Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 27, 2009 13:20 Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Ostatnio edytowano Wto wrz 29, 2009 7:59 przez PcimOlki, łącznie edytowano 1 raz

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 13:53 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Na moje niewprawne oko wygląda na jakiś problem neurologiczny. A nie zauważyłeś jakiś nietypowych zachowań, np. nadwrażliwości na światło, dźwięk? Kot mógł zjeśc coś co zawierało toksyczne dla niego związki... U ludzi czasami tak zaczna się udar. Lec do zaufanego weta - najlepiej neurologa - w takich przypadkach czas bardzo się liczy...

num_lock

 
Posty: 171
Od: Wto lip 14, 2009 20:15

Post » Nie wrz 27, 2009 14:43 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

A oświetlenie było równe podczas robienia zdjęć?
Jeśli kot tak ma w równym oświetleniu, to znaczy, że masz problem. Neurologiczny.
http://www.vetopedia.pl/odpowiedz2054-n ... enice.html
viewtopic.php?f=1&t=88961&start=30
A tu o ludzkich przypadkach
http://www.forumneurologiczne.pl/specja ... anisocoria)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie wrz 27, 2009 14:51 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Mam taki sam problem jak Twój kot, lecz badania neurologiczne i okulistyczne wykluczyły powazny problem coś po prostu hamuje reakcje źrenic czy też je spowalnia, ale poza tym jest ok. Mam czasem problem ze słońcem latem, bo bardzo razi czy też wieczorem, gdy jedno oko widzi lepiej ;-) ale nie trwa to długo i drugie oko się dostowosuje i rozszerza źrenicę. Generalnie jak pisałam u mnie problem jest w silnym świetle, bo tu nie ma możliwości innej pomocy niż okulary. Kotek może więc kiepsko widzeć w słońcu lub go unikać.

Może to być jednak jakis b. poważny problem neurologiczny jak już ktoś pisał i trzeba pislnie udać się do weterynarza. Życzę zdrowia.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Nie wrz 27, 2009 15:02 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Obrazek

Gucio ma około 11 lat. Jest wielkim, grubym kotem. Nierówne źrenice ma od kocięctwa. Oczy oglądało kilku weterynarzy, żaden nie potrafił podac przyczyny. Jest zdrowy, zachowuje sie normalnie. Z moich obserwacji wynika, że kot albo na jedno oko (to z wąską źrenicą) nie widzi, albo widzi gorzej. Odwraca głowę zwykle w stronę szerszej źrenicy. Jest kotem wychodzącym, wyjątkowo spokojnym, wręcz rozlazłym. Taka kocia gapa. Nigdy nie biega, nie bawi się. Wcześniej jako znacznie młodszy kot też był nadzwyczaj cichy i potulny. Pięknie grucha i inne kocie odruchy (mruczenie, baranki) ma opanowane do perfekcji. Bardzo dużo je, dużo śpi. Pozostałe domowe koty ignoruje, nie zwraca na nie najmniejszej uwagi. Kocha jednego człowieka w stadzie.
Nie mam pojęcia, czy nierówne źrenice przeszkadzaja mu w życiu. Taki po prostu jest.

Maryna

 
Posty: 459
Od: Pt cze 02, 2006 8:43
Lokalizacja: Lubliniec

Post » Nie wrz 27, 2009 17:34 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Pcimka zachowuje się zupełnie normalnie. Nic nie wskazuje na jakikolwiek problem. Po prostu dziś zauważyłem zjawisko i nieco mnie to niepokoi.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 17:56 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Nie jest żadna złośliwość, ale jeśli masz jakieś skojarzenie to je wyłuszcz. Moja Kela tak ma zwykle. Może nie drastycznie - ale po wypadku (tragicznym w skutki) myślałam że coś jej będzie nawracało.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie wrz 27, 2009 18:08 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Motodrama pisze:Nie jest żadna złośliwość, ale jeśli masz jakieś skojarzenie to je wyłuszcz. Moja Kela tak ma zwykle. Może nie drastycznie - ale po wypadku (tragicznym w skutki) myślałam że coś jej będzie nawracało.

Nic nie kumam - napisz jeszcze raz z uwzględnieniem ułomności czytających.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 18:14 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Teraz różnica już jest ledwo zauważalna.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 18:22 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Nie jestem ekspertem, ale może dobrze by było, żebyś pogadał z wetem jednak. Mój Wojtek cos identycznego miał po ostrym napadzie neurologicznym, kiedy nie mógł chodzić przez jakiś czas. Nie chcę Cię straszyć czy coś, ale ja jestem wyczulona na takie objawy, bo u Wojtka były one długo lekceważone (był w przytulisku) i stanęło na tym, że ma zespół przedsionkowy i ziarninę w uchu środkowym :roll: Panu kotu też po jakimś czasie przeszło.

Dzyśka

 
Posty: 4412
Od: Wto cze 09, 2009 8:39
Lokalizacja: Mosty/niedaleko Goleniowa/okolice Szczecina

Post » Nie wrz 27, 2009 19:00 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

No, ja wiem - zastanawiam się do którego weta uderzyć. Z drugiej strony, jakie są możliwości, jeśli to rzeczywiście początek problemów neurologicznych. Obawiam się, że bardzo ograniczone.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 19:12 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Jakby się dało to może dobrze zrobić rentgen głowy. Znowu mówię na swoim przykładzie, bo Wojtek ma ostro przebudowane kości czaszki. I może zbadać florę bakteryjna w uszach. A kota nie przechyla główki w żadną stronę?

Dzyśka

 
Posty: 4412
Od: Wto cze 09, 2009 8:39
Lokalizacja: Mosty/niedaleko Goleniowa/okolice Szczecina

Post » Nie wrz 27, 2009 19:21 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

PcimOlki pisze:No, ja wiem - zastanawiam się do którego weta uderzyć. Z drugiej strony, jakie są możliwości, jeśli to rzeczywiście początek problemów neurologicznych. Obawiam się, że bardzo ograniczone.


Przyczyny powazniejsze w wiekszosci sa zwiazane z uszkodzeniem nerwu wzrokowego lub jego uciskiem.
Glowne przyczyny w wiekszosci to: uraz mozgu z jego obrzekiem (wystarczy wstrzas mozgu by taki objaw wystapil), nowotwor mozgu, stan zapalny mozgu, udar, zapalenie nerwu lub naczyniowki w oku.
Czyli niefajne rzeczy.

Sa tez inne potencjalne przycznyny - dzialanie niektorych lekow doocznych, bywa tez ze jest to stan wrodzony, niejako fizjologiczny.
Ale jesli kot nie dostaje zadnych lekow, nie mial tak wczesniej - koniecznie powinien wyladowac u lekarza.

Najlepiej u okulisty na poczatek, jesli nie znajdzie przyczyny ze swojej dzialki (zapalenie nerwu, naczyniowki itp) - nastepnym krokiem powinna byc wizyta u neurologa.
Jesli ma byc calkiem fachowo.
Ale jesli masz dobrego weta interniste - to tez jest ok na poczatek. Powinien umiec przeprowadzic postawowe badanie neurologiczne i pokierowac.

Ta zrenica nie jest nieco metna?
Czy to efekt zdjecia?

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 27, 2009 19:46 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

Dzyśka pisze:Jakby się dało to może dobrze zrobić rentgen głowy....

Wszystko się da, nawet NMR, o ile jest po co i znajdzie się interpretator.
Uraz mózgu raczej wykluczam - kota jeszcze wczoraj miała oczka normalne. Macałem ją wszędzie - nic nie boli.
Wizualnie nic nie widać. Obie źrenice reagują na światło, ale odmiennie.
Żadnych leków nie dostawała. Stan wrodzony odpada.
Żrenica nie jest mętna - jest identyczna w kolorach i przejrzystości. Różni się wyłącznie wielkością.
Jedyne co, Pcimka mogła podkraść Olkowi trochę renala ze śladową domieszką Alusalu.
Zachowuje się zupełnie normalnie - dziś nawet miała dzień głupawkowo-zabawowy.
Żadnych odchyleń od normy nie widzę.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 19:48 Re: Niejednakowo otwarte źrenice

A teraz, w słabszym oświetleniu, źrenice ma równe.
Ide ją poświecić latarką.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości