Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 07, 2010 13:16 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

Kociaki z Urzędniczej - czarno-biala Zorka w kąpieli, widać kolor wody i pchły (już martwe, po wstępnych zabiegach wet) na szyjce:

Obrazek

Obrazek


Trójca już wykąpana i pachąca

Obrazek


Na pierwszym planie Zorka, po lewej mniejszy srebrny Fied, w głębi dużty, za to bardzo nieśmialy Łomo - zawsze wciska nosek pod pachę :)

Kociaki znalazły tymczas u Jolibuk - :1luvu:
I miejmy nadziaję na szybciutkie domy stałe dla nich, bo ciasno....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 07, 2010 14:04 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

gosiaa pisze:Wiem Aniu, to powiedziałam od razu, nie ma miejsca dla kociaków, koniecznie wysterylizować mamę, ale żeby coś doradzić muszę najpierw wiedzieć co i jak, dlatego podjadę, pewnie jedyne co będę mogła zrobić to założyć wątek :(


:( :(
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 07, 2010 14:06 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

Pati - to maleństwo Bordo zabrała działkowej kotce -właśnie gdzieś przenosiła dzieci. Dziewczynka nie jest w najlepszym stanie, ma bardzo zaropiałe oczka i jest niezle wychudzona, ale na szczęście ładnie je ze strzykawki - sama tez chlipie ale Bordo dokarmiam na wszelki wypadek.
Pozostałych kociaków oczywiście szuka. O sterylce koteczki też myśli

Obrazek


I Nelsonek - urodzony bez przedniej łapki

Obrazek



Siedmioraczki biegunkują - lecimy do weta....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 07, 2010 15:13 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

Kociaki dziękują za wplaty :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ja też dziękuję :D :1luvu:

20zł - Ikotipies
40zł - Pako
35zł - Ida Sierpniowa
90zł - Malk bazarki
20zł - Malaria za bazarki Malk
205zł - razem

Elciaki jak na razie są przy 5 puszce mleka (4x Miksol + 1x Royal - 4x42+48=216zł), zostały zaopatrzone w 3 opakowania podkładów (24zł), kilka opakowań chusteczek i ręczników papierowych.
Dzięki Waszej pmocy jesteśmy w stanie im to zapewnić.
Zaraz jedziemy z nimi do weta - bo biegunkują biedactwa malutkie...



200zł - fundusz ślepaczkowy - będę dziś w lecznicy, sprawdze rachunkii i podam :1luvu:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 08, 2010 8:52 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

annskr pisze:200zł - fundusz ślepaczkowy - będę dziś w lecznicy, sprawdze rachunki i podam :1luvu:


Dwa czarnuszki z Politechniki Bonnie i Clyde - 197zł
29zł - 1op. floxal
17zł - 1op. difadol
26zł - 1op corneregel
81zł - felisvac
4zł - ronaxan
40zł - scanomune

Trzy maleńkie z Limanowskiego - z mamą - 125zł
5zł - 1op. gentramycyna
28zł - 1op. naclof
29zł - 1op. floxal
34zł - 2op. difadol
26zł - 1op corneregel
3zł - betamox

Jeszcze raz pięknie maluszki dziękują :1luvu:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 08, 2010 13:51 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

Elciaki się rozbiegunkowały - może po mleczku Royala, które ostatno jadły?
W każdym razie tak sobie bylo w sobotę wieczorem, w niedzielę w południe coraz rzadsza kupka, strasznie śmierdząca, smekta, bez rezultatu, wczoraj wet - smekta dalej, zastrzyki, antybiotyk do domu. I powrot do Mixolu - wprowadzony w niedzielę, Royal się skończył.

Dziewczyna, która dzwoniła z alarnem na Sienkiewicza - milczy...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 09, 2010 9:10 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

P.Łucja nie wytrzymała, zrobila sobie wycieczkę na Sienkiewicza - widziała dwa całkiem-całkiem dorosłe koty.

Teraz alarm na Urzędniczej 42 - chory kot. Rozmawiałm, chyba to ten sam, którego złapałam 21go maja - był wykastrowany i przeleczony, faktyczne chudy i łysy po grzybie. Teraz podobno ma coś z okiem - karmiony jest o 6.30 rano, spróbuję sprawdzić...

Psinka już w domu Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 10, 2010 9:35 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

Telefon - trzy małe kociaki przy Łagiewnickiej ....

Szpilki nie ma gdzie wetknąć, a przy tej ulicy długo nie pożyją...

Załamka.....

Wiecie, mnie się już nawet nie chce opisywac skąd te kociaki, dlaczego i takie tam, bo to wszystko nie ma znaczenia. Pochodzenie kociaków zawsze takie samo - bezmyślność ludzka,. A Można ludziom nie pomóc, tylko dla ludzi to mało ważne, a kociaki zaplacą. Ważne jest jedno - jak się ich nie zabierze, zginą. A zabrać nie ma gdzie...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 10, 2010 10:26 Re: Łódź 167+315+138 - znow maluchy, powódż maluchów??

annskr pisze:Telefon - trzy małe kociaki przy Łagiewnickiej ....

Szpilki nie ma gdzie wetknąć, a przy tej ulicy długo nie pożyją...

Załamka.....





Siedmioraczki nadal biegunkują, dziś znów do weta...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 10, 2010 10:50 Re: Łódź 167+315+138 - 3 MALUCHY, DT ALBO ŚMIERĆ POD AUTAMI :(

założyłam wątek, może .....

viewtopic.php?f=1&t=112490
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 11, 2010 10:21 Re: Łódź 167+315+138 - 3 MALUCHY, DT ALBO ŚMIERĆ POD AUTAMI :(

marija pisze:Donoszę z linii frontu:
Maluchy zostały złapane i powiezione do lecznicy. Ale zacznę od początku:
Łagiewnicka - łodzianie wiedzą - to ruchliwa, niebezpieczna ulica. I to nie tylko ze względu na samochody. Wszak to serce Bałut, szemranej dzielnicy. Jasne zatem, że maluszki nie mogą tam zostać...
Łapanka rozpoczyna się późnym wieczorem, bo już chłodniej się robi, a i kociaki zgłodniałe nieco. Pierwszy łapie się maleńki burasek, taki 5-6 tygodniowy. Zaglucony, z paszczy wali jak z murzyńskiej chaty w czasie godów :wink: Kiedy annskr wyciąga po niego rękę, podbiega kocia mamusia i atakuje aniną nogę 8O krew sika, mama fuczy, maluch się drze - ogólny chaos i masakra 8O Maluch zapakowany w kontener, mama leci ratować pozostałe kocięta. Łapie jednego w paszczę, drugi ucieka w amoku. Tak ucieka, że wpada w klatkę - łapkę :ok: ta jednakże nie zatrzaskuje się - kociak za lekki - więc annskr kopie zdrową nogą klatkę i zamyka ją :ok: Drugi kociak w stanie zdrowotnym jak wyżej :cry:
Zastawiona ponownie łapka, walerianka na pokuszenie i te znane nam wszystkim czekanie. I czekanie, czekanie, czekaaaaaaanieeeeee......Robi się późnawo. Dobra, trzeba zawieźć maluszki do lekarza- ciężko oddychają, w noskach się przelewa. Annskr zapowiada właścicielce posesji, że będzie spać w ogródku, pani w panice szuka dla niej legowiska, wywlekając z zakamarków piernaty jakoweś......dwa złapane w kontenerze, w samochód, do weta. W połowie drogi telefon od pani- JEST TRZECI :!: Zawracanie z piskiem na światłach i z powrotem na Łagiewnicką po trzeciego. Gluty do lecznicy, annskr do ogródka. Pewnie jeszcze walczy. Z jakim skutkiem, napisze jutro sama. To tyle ode mnie.
Dla forum miau z linii frontu łapankowego pisała marija :mrgreen:



Widać lwi pazur humanistki i reporterki :D :piwa:

A naprawdę wszystko wyglądał spokojniej, choć nie mniej dramatycznie, po prostu rozwlekło się mocno w czasie. Podjechałam tam przed 20tą, pierwszy maluszek złapał się faktycznie szybciutko, zanim zdążyłam dopić kawkę zrobioną przez milą panią gospodynię. Kiedy wyciągałam go z klatki, zostałam zaatakowana przez kotkę – piękną pingwinkę - to moja noga, zdjęcie nie dla estetów, i autorka dzieła :wink:

Obrazek Obrazek


Na drugiego kociaka trzeba było trochę poczekać.
Zniecierpliwiona poszłam podlać klatki walerianą, matka syczała na mnie i odganiała małe, jednego złapała w pyszczek, wtedy drugi rzucił się biegiem do klatki, ale jej nie zatrzasnął – i odruchowo zadziałałam kopem w klatkę :oops:. Kotka znów próbowała mnie atakować, ale uprzedzona nie odwracałam się do niej tyłem.
Po kolejnej godzinie czekania (miła Pani zrobiła mi kanapki :mrgreen:), zaczęłam się poddawać, w końcu dziś dzień pracy, zostawiłam klatki na noc z uzgodnieniem, że Pani dzwoni, i ruszyłam do lecznicy – zawrócił mnie telefon o trzecim malcu w klatce.

I już nie było wyjścia – do oporu czekamy na matkę, inaczej złapiemy ją za trzy miesiące z kolejnym miotem. Koszyk z maluchami, klatka, nakryte ręcznikiem, czekamy. Żartobliwie powiedziałam, że nocuję – w końcu zwykle drzemię w samochodzie na moich „ulubionych” łapankach o świcie – a pani przygotowała mi łóżko 8O :D.

O której złapała się matka nie wiem, wolałam nie sprawdzać. W każdym razie już jaśniało, kiedy wróciłam z lecznicy do domu.

Dwie bure panny i jeden dymno-biały pan bardzo pilne szukają kąta lepszego niż duży kontener u mnie w łazience – na razie tylko to mogę im zaoferować …
Mają max.6tygodni i jeszcze niebieskie oczy, kk, ale bez zagrożenia utratą oczu, trochę syczą, ale są fajne i tłuściutkie, oswoją się w ciągu 2-3 dni.

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt cze 11, 2010 10:47 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 11, 2010 10:25 Re: Łódź 167+315+138 - 3 MALUCHY, DT ALBO ŚMIERĆ POD AUTAMI :(

Super akcja.

Przypominam moją deklarację dla DT, że dołożę się do jedzonka maluszkowego 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt cze 11, 2010 13:02 Re: Łódź 167+315+138 - 3 MALUCHY pod autami złapane, DT !!!!!

Super akcja, tylko teraz to DT potrzebne.... :( :( :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68696
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 11, 2010 14:06 Re: Łódź 167+315+138 - 3 MALUCHY pod autami złapane, DT !!!!!

jolabuk5 pisze:Super akcja, tylko teraz to DT potrzebne.... :( :( :(

Ano :|

Komu, komu, burasięta :?: :kotek: :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Nie cze 13, 2010 7:37 Re: Łódź 167+315+138 - 3 MALUCHY pod autami złapane, DT !!!!!

ech czemu tak mało tych DT :( A kotów zatrzęsienie, wkurzona jestem :evil:
oby znalazł się dla nich jakiś kącik :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: madziaki i 47 gości