Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob kwi 09, 2011 15:31 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Zaznaczę sobie wątek, chyba będzie mi potrzebny. :roll: :(
Moja mama zauważyła u swojej Julki zwiększone pragnienie i wydalanie moczu oraz lekką utratę wagi.
Na dzień dobry sama od siebie zaniosłam mocz do badania, wyszedł cukier ++++ (1348mg/dl) oraz leukocyty 500/ul (z tego co wiem mierzenie paskiem w przypadku kotów jest niemiarodajne)
Reszta parametrów w normie.
Do weta niestety mogę dopiero we wtorek(praca).
Na razie czytam wątek i mam mętlik w głowie, ale jak ktoś napisał wcześniej powinno mi się przejaśnić :wink:
Jeśli chodzi o wątek to wielkie brawa :!: Wszystko w jednym miejscu :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 09, 2011 19:57 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Fredziolina pisze:Kocurro, Twój Kitek nadal jest na caninsulinie?

już od paru miesięcy jest na WOS Lente
powolutku zmniejszamy ilość podawanej insuliny
zrobiłam kotu przeglad
lipemii juz nie ma
morfologię i paramentry watrobowo-trzustkowe ma w normie
kreatynina - 2, mocznik - 65
usg przyzwoite
weta niepokoi ciezar wlasciwy moczu, który jest w normie, ale razem z tym cukrem, ktory byl we krwi
czyli bez cukru bylby niski

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob kwi 09, 2011 23:23 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej Kocurro,

na Animondę Integra Protect Diabetes fajnie dałaś się nabrać. Cena w podlinkowanym przez Ciebie sklepie wynosi za jedną tackę 100 g 4,10 zł, w Zooplusie Polska 3,30 zł za 100 g.

Skład karmy Animonda Integra Protect Diabetes do wyliczenia węglowodanów w suchej masie:
Białko surowe: 12,0 %
Tłuszcz surowy: 4,4 %
Popiół surowy: 1,8 %
Włókno surowe: 0,3 %
Wilgotność: 80,0 %

Wg formułki z 1. strony naszego wątku liczymy następująco:

Węglowodany(NfE):
100 - 12,0 - 4,4 - 1,8 - 0,3 - 80,0 = 1,5%

Sucha masa:
100 -80,0 = 20%

Węglowodany w suchej masie:
1,5 : 20,0 x 100 = 7,5%

Animonda Integra Protect Diabetes (100 g) kosztuje 4,10 – 3,30 zł i zawiera 7,5% węglowodanów w suchej masie.

A teraz dla porównania Animonda Classic:

Skład karmy Animonda vom Feinsten Classic do wyliczenia węglowodanów w suchej masie:
Białko surowe: 11,5%,
Tłuszcz surowy: 4,7 %,
Popiół surowy: 1,6,
Włókno: 0,3 %,
Wilgotność: 80,5%
Energia metaboliczna 340,0 KJ/100 g

Węglowodany(NfE):
100 – 11,5 – 4,7 – 0,3 – 1,6 – 80,5 = 1,4%

Sucha masa:
100 -80,5 = 19,5%

Węglowodany w suchej masie:
1,4 : 19,5 x 100 = 7,18%

Animonda vom Feinsten Classic (100 g) kosztuje ok. 2,50, obecnie w promocji w Zooplusie jeszcze taniej. Różnica w składzie jest tak nieznaczna, że wszystko jedno, który rodzaj karmy zamówisz. Wyliczenie węglowodanów przemawia nawet za Animondą Classic. Pozytywnym skutkiem ubocznym jest o wiele niższa cena.

To, że Applaws chicken jest jedynie karmą uzupełniającą, z pewnością wiesz. Piszę to tylko na wszelki wypadek.

Animonda Carny jest wg mnie bardzo przeciętną karmą. Nie ma w niej tak wiele tego mięsa, które mamy na myśli.

Skład karmy Animonda Carny do wyliczenia węglowodanów w suchej masie:
Białko surowe 11.5 %
Tłuszcz surowy 5.0 %
Popiół surowy 1.4 %
Włókno 0.5 %
Wilgotność 79.0 %
Energia metaboliczna 85.98 kcal/100 g

Węglowodany(NfE):
100 - 11,5 - 5,0 - 1,4 - 0,5 - 79,0 = 2,6%

Sucha masa:
100 -79,0 = 21%

Węglowodany w suchej masie:
2,6 : 21,0 x 100 = 12,38%

Wszelkie karmy bytowe zawierające powyżej 10 proc. węglowodanów w suchej masie należy traktować ze szczególną ostrożnością.

weta niepokoi ciezar wlasciwy moczu, który jest w normie, ale razem z tym cukrem, ktory byl we krwi
Nie rozumiem, dlaczego go to niepokoi.

Koty cukrzycowe z niewyrównaną cukrzycą mają najczęściej niski ciężar właściwy moczu. Wynika to z polidypsji i poliurii. Mnie normalny ciężar właściwy wcale by tak nie niepokoił. U Twojego kota o wiele bardziej niepokoiłaby mnie podwyższona kreatynina. Czy wartości referencyjne labu, który zrobił wyniki, są do 1,8 mg/dl?

Kocurro proszę, zacznij wreszcie działać, zanim na dobre zaczną nawalać nerki. Wtedy będzie już za późno. Wyrównanie cukrzycy u kota WOS-em graniczy z cudem, a niewyrównana cukrzyca niszczy z czasem bezpowrotnie nerki. Jest przecież w Wa-wie rozsądny wet, który specjalizuje się w diabetologii u kotów. Postaraj się nawiązać z nim kontakt.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie kwi 10, 2011 9:05 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Tinka, postaram się odpowiedzieć po kolei.
Na ceny z podlinkowanych karm nie należy patrzeć, linki sa wybrane przypadkowo. Animonda carny była polecana w tym wątku i dlatego zaczęłam ją kupować. Szczerze mówiąc nie wiem czemu Applaws Chicken może być tylko uzupelnieniem. I dalej nie wiem ile ma tego żarcia kotu dawać, na razie jego waga stoi w miejscu, więc chyba go nie krzywdzę ograniczonymi porcjami. Bo swoje racje żywnościowe pochlania natychmmiast, a potem chodzi głodnawy.

Co do wetów - fakt, że do tamtego nie dotarłam, za dotarłam do innego, również polecanego przez forum, z którym miałam już kontakt i mam zaufanie. Pani doktor przejęła się kretyniną, zalieciła USG i karmę Renal - za istotniejszą uznała ochronę nerek.

Ja nie umiem tak całkiem nie słuchać swoich weterynarzy, bo to oni będą tego kota kiedyś na te nerki leczyć, a nie doktor od cukrzycy, no i cały czas mam rozdrap.
Oni twierdzą, że dieta mięsna jest zbyt szybko i latwo strawna i od niej Bury ma skoki cukru.

W labie, w którym robiłam badania, norma dla kreatyniny to 1,8.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie kwi 10, 2011 9:50 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Karmy uzupełniające nie zawierają dodatków witaminowych. Trzeba uważać, bo wśród tych polecanych są także karmy uzupełniające, a przynajmniej na takie można trafić, zwłaszcza jeśli są w postaci filetów (czyi naturalnego mięsa). Np miamor, schesir (nie każdy).
Moje laski niestety jedzą tylko filety, żadne pasztety, ragout itd. Żywe, czyste mięso.
I stąd, Tinka, jeśli pozwolisz, chciałabym przy okazji poprosić cię o opinię (przepraszam, że wtrącam się w może w tej chwili ważniejsze sprawy, ale może innym dziewczynom to też pomoże).
Bo ja wciąż nie wiem, czy ja dobrze robię, karmiąc tak, jak karmię moje dziewczyny (wiem, już raz pytałam o nerki). Co o tym sądzisz:
U mnie stanęło na karmach składających się w 100% z mięsa (filety). No, czasami mają jakiś 1-2% dodatek ryżu, aloesu, dyni. Staram się wybierać karmy pełnowartościowe, czyli z dodatkiem witamin, tauryny itd (np Porta 21). Ale na zasadzie odmiany smakowej kupuję też czasami karmy uzupełniające. Jemy jednak też sporo surowego, gotowanego, więc nie wiem, czy powinnam je dodatkowo suplementować (Feline Complete to porażka, nie wezmą do pyska, inne rzeczy, które kupiłam, też okazały się błe, a to co wezmą ma podejrzane składniki typu glukoza, sacharoza więc nie wiem, czy dla cukrzyka to dobry pomysł; dodatkowo wyczytałam, że niektóre z tych preparatów mogą alkalizować mocz, co u nas nie jest wskazane).
No i ja nie wiem, czy ja je dobrze karmię - w sumie nie dostają praktycznie żadnych warzyw, błonnika itd. Nie tkną się też sera, jogurtu. Dodatkowo z Pusiastą jest nieustający problem - po odstawieniu suchego ona po prostu jakby straciła wolę jedzenia. Chuda to ona nie jest, ale to wynik mojej pracy nad nią. Karmienia z ręki i chodzenia za nią z miską itd. Mam tego lekko dość, poza tym nie wiem, czy nie robię kotu źle. Pusiasta ma w dalszym ciągu problemy urologiczne (nic wielkiego, ale jednak), więc powrót do suchego, nawet jakbym się złamała, nie wchodzi w grę. I tak ją nawadniam strzykawką nawet przy tej diecie, przy której dostaje dodatkowo wodę w jedzeniu.
No więc, reasumując, ja nie wiem, czy to dobre dla nich, że są na samym mięsie (tzn Pusiasta to tak de facto nie była, bo wciąż szły w ruch smakołyki). Tak sobie jednak myślę, że to o czymś świadczy - Prosik, który ma dużo większe skłonności do SUK, trzyma się dzielnie (je tylko mięcho), a Pusiasta na karmie jednak trochę mieszanej ma nawrót problemu.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 10, 2011 16:50 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witam po pewnym czasie (mieliśmy niewielkie zamieszanie w domu - remont).

Kitek po już po zmianie insuliny na Lente WOS - zalecone ma 3 jednostki (strzykawki U40). Na chwilę obecną poziom cukru kształtuje się następująco:
6:30 - 144 (kropelka insuliny)
+4 - 84
+10 - 110
+12 - 145

Właśnie siedzi nade mną i sępi żarcie... co za potwór ;)

Jest lepiej, kotu ubyło z 10 lat, odmłodniał :)

A, mój pożera Animondę Carny, po suchym, poleconym przez weta miał cukier na poziomie 400+. W między czasie, jak nie upilnuję potrafi ukraść rybkę lub kurczaczka.

Cały czas poluję na siuśki, ale kociak jest twardy, do pustej kuwetki nie - dywaniki lepsze... A jak jest żwirek, to siusiu tylko w nocy jak śpię.

Sorki, za chaos, ale na szybko i krótko dopadłam do kompa.

Pozdr

chagni

 
Posty: 22
Od: Pon mar 21, 2011 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 19:04 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej Chagni, czytam, że przy niskich wynikach zaczęłaś kropelkować. Cieszę się bardzo, że w takich przypadkach panujesz nad sytuacją i zmniejszasz odpowiednio dawkę. Nie miałabyś szans, żeby ją korygować, gdybyś nie mierzyła regularnie poziomu glukozy we krwi glukometrem.

Czy skonsultowałaś się z dr. Smolakiem? Chyba nie, bo on WOS-u nie przepisuje.

Pozdrowienia
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie kwi 10, 2011 19:46 Re: Wątek cukrzycowy - IV

norka123 pisze:witam będę się bardzo starać z tymi przecinkami ale nieraz pisze z pracy sama rozumiesz , jutro mama mi glukometr ustawi bedziemy mierzyc ,norcia leczy się na sggw zalecenie lekarza , rano dostawała o 7 teraz powoli co 15.20 min zbliżamy sie do 9 , wtedy będziemy podawac dwa razy dziennie o 9i 22 .Czy jedzonka dla cukrzyków może spożywac młody zdrowy kot .gdzie najlepiej podawać insuline? na razie jedzą trzy razy dziennie , pierś z kurczaka surowe mięso wołowe i puszeczki zapomniałam nazwy coś gold ... bardzo im smakują , co jeszcze podawać do jedzenia bo chrupki schowałam ale młody coś nie bardzo zadowolony z tej zmiany
Hej Norka123, teraz już coraz więcej rozumiem z Twoich wpisów :D Czy udało Ci się w międzyczasie przejść na rytm co 12 godzin? Ile podajesz insuliny każdorazowo? Insulinę najlepiej podawać w bok. Niektórzy podają w kark, ale ja tego miejsca ze względu na możliwość tworzenia się zmian skórnych i podskórnych pod wpływem iniekcji bym nie preferowała, bo wtedy, jeśli trzeba by w razie potrzeby cokolwiek wyciąć, nie ma pola manewru. Tak samo odradzam podawanie kroplówek w kark.

Jeśli podajesz Caninsulinę, to karmienie kota cukrzycowego 3 x dziennie mija się z celem. Caninsulina nie działa tak długo, żeby podawać karmę po dłużej niż po 4 godzinach. Jedzonka dla cukrzyków młody zdrowy kot nie powinien spożywać. A u kota cukrzycowego bez takiej karmy specjalistycznej cukrzycę można lepiej wyregulować mokrymi wysokobiałkowymi karmami bytowymi. Wtedy młody zdrowy kot będzie mógł jeść to co kot cukrzycowy.

Serdeczne pozdrowienia
Tinka

Leczenie cukrzycy Norci na sggw nie robi na mnie żadnego wrażenia. Znam tę placówkę i wiem, co tam się u kotów cukrzycowych zaleca 8O
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro kwi 13, 2011 21:39 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Zgłaszam mojego kocurka Filipa. Cukrzycę zdiagnozowano 30 marca 2011 , mieszkamy w Nowym Mieście, warmińsko-mazurskie. Jak widać jesteśmy na początku drogi.

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

Post » Śro kwi 13, 2011 23:25 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Basiu, odpowiem Ci jutro. Dla dziewczyn: tu wątek basia 40 i jej Filipa viewtopic.php?f=1&t=126596
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw kwi 14, 2011 10:06 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej Basia40

czy ta krzywa cukrowa była robiona w gabinecie weterynaryjnym? Jeśli tak, to te wyniki są zupełnie niemiarodajne. Piszesz, że 02.04. poziom glukozy był zadowalający i spadł z ponad 400 mg/dl na 214 mg/dl. W ciągu ilu godzin spadł cukier o ponad 200 punktów?

Dziwię się cholernie, że wet zalecił podwyższenie dawki insuliny, jeśli już po jednej jednostce w niedzielę wieczorem Filip wpadł w hipoglikemię. Zastanawiam się też cały czas, co to za głupi zwyczaj podawania dwóch nierównych dawek insuliny. Czym to lekarz weterynarii argumentuje?

Według producenta dawka startowa Caninsuliny nie powinna przekraczać 2 jednostek dwa razy dziennie i nie należy jej zwiększać przez pierwsze dwa tygodnie. Najbardziej rozsądnym podejściem w wyrównywaniu cukrzycy byłoby zaczęcie od takich samych dawek rano i wieczorem w mniejszych ilościach. Najczęściej zaczyna się od 1 jedn. rano i wieczorem, robi się po tygodniu krzywą cukrową w domu i zwiększa dawkę w miarę potrzeby małymi kroczkami o 0,25-0,5 jedn. Nigdy jednak nie od razu o całą jednostkę.

Leczenie cukrzycy wymaga przede wszystkim umiejętność interpretacji wyników krzywej. Twój lekarz weterynarii lekceważy wszelkie reguły sensownej terapii. Caninsulina ma to do siebie, że już jej małe ilości mogą prowadzić do kontrregulacji. Działa ona na organizm dosyć gwałtownie, a szybkie spadki glukozy we krwi mobilizują go do obrony. Twój Filip dostaje teraz już prawie 1 jednostkę na kg masy ciała. Takich ilości insuliny poza niewielkimi wyjątkami żaden kot nie potrzebuje. Poza tym Caninsulina nie nadaje się dla kotów. Po prostu w kociej insulinoterapii w ogóle się nie sprawdza. Jest to insulina wyprodukowana specjalnie dla psów. Wprawdzie została dopuszczona do leczenia cukrzycy u kotów, ale jej efekty terapeutyczne u tego gatunku są marne.

Kot cukrzycowy nie potrzebuje również diety specjalistycznej dla cukrzyków. Jest to pewne jak amen w pacierzu. Zobacz też tu:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/sites/entre ... d_RVDocSum
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1627 ... t=Abstract
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1690 ... stractPlus
http://jn.nutrition.org/content/134/8/2072S.full
http://www.catinfo.org/?link=felinediabetes
http://www.felinediabetes.com/hodgkinsarticle.htm

Zrezygnowałabym w ogóle z suchego. Jeśli chodzi o karmę mokrą podawałabym karmę wysokobiałkową bez dodatku białka roślinnego (różnych zbóż). Przy Caninsulinie powinno się karmić tylko dwa razy dziennie. Insulina ta traci swoją moc działania najczęściej już po 4-5 godzinach. Podawanie karmy po tym czasie mija się z celem.

Basiu, Twój kot jest odwodniony. Potrzebuje na razie dodatkowo kroplówek. Ale po jakiego diabła furosemid? Przecież ten specyfik jeszcze bardziej go odwadnia. Czyżby Twój kot miał problemy z sercem, bo przede wszystkim sercowcom podaje się do kroplówek furosemidu. Jakie kroplówki dostaje Filip i ile?

Czy wet zdiagnozował cukrzycę i dobrał dawkę insuliny tylko na podstawie tego jednego wyniku 355 mg/dl z 25.03.? Dlaczego nie zlecił zrobienia rozszerzonych badań? Dlaczego nie wysłał krwi na zbadanie poziomu fruktozaminy?

Piszesz, że poziom ketonów w moczu utrzymuje się na poziomie +/- na paskach Ketodiastix. Czy masz wrażenie, że pasek leciutko się zabarwia? Sprawdzaj proszę ketony codziennie. Te bestie mogą się rozmnożyć nawet w ciągu kilku godzin.

Czytam w Twojej ankiecie, że Filip miał problemy z dziąsłami i usunięto mu jeden ząb. Kiedy to było? Czy jesteś pewna, że wet nie podał wtedy żadnego sterydu?

Basiu, teraz napiszę Ci, co bym zrobiła na Twoim miejscu. Poprosiłabym lekarza o wytłumaczenie wszystkich dyskusyjnych punktów:
- dlaczego zaleca podawanie nierównych dawek,
- dlaczego zwiększył dawkę insuliny, mimo że kociak jeszcze niedawno wpadł w hipoglikemię,
- dlaczego zaleca podawanie karmy specjalistycznej, skoro taka karma w ogóle u kotów cukrzycowych się nie sprawdza,
- dlaczego dodaje do kroplówek furosemid,
- czy zna efekty prowadzenia kotów cukrzycowych na insulinach Lantus i Levemir?

Postarałabym się jak najszybciej opanować technikę mierzenia glukozy we krwi glukometrem w domu i zrobić sama następną krzywą cukrową. Nie zgodziłabym się na dalsze podwyższanie dawki insuliny, tylko poprosiłabym o jej zmianę na Lantus lub Levemir. Sprawdzałabym regularnie mocz na obecność ketonów. Odstawiłabym bezpowrotnie karmę suchą i wprowadziła karmę mokrą niecukrzycową (listę masz na 1. stronie). Musisz jednak uważać, bo gdy zmienisz karmę na normalną niecukrzycową, to może się zdarzyć, że wyniki od razu polecą w dół. Trzeba będzie wtedy dopasować ilość insuliny do nowej karmy.

Koty dostające Lantus lub Levemir można karmić dużo częściej niż 2 x dziennie. Dostają one zazwyczaj karmę przez cały dzień lub do 6 godzin od podania zastrzyku, gdyż insuliny te działają na ich organizm o wiele dłużej niż Caninsulina.

Nie wiem, czy czegoś nie pominęłam. W razie czego pytaj.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw kwi 14, 2011 12:20 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej Kocurro,

przepraszam, ale nie miałam czasu, żeby odpisać Ci wcześniej. Tak, jak napisała Sheridan, karmy uzupełniające nie zawierają żadnych dodatków. Tu nie chodzi wyłącznie o witaminy. Do takich karm producenci nie dodają również wapnia, a jak wiemy, mięso zawiera sporą ilość fosforu. Nie ma w nich też potrzebnej kotu tauryny.

Jeśli Twój kot stoi w miejscu, tzn. nie chudnie, to dobry znak. Nie pamiętam już, czy jest za chudy, czy w sam raz. Zapotrzebowanie dzienne na energię jest bardzo różne i zależy od wielu czynników, np. aktywność, wieku, płci, gęstości sierści, temperatury otoczenia, itd. W literaturze można spotkać różne dane. Stiefel (1999) np. podaje przeciętne zapotrzebowanie na energię metaboliczna 149-204 kJ/kg masy ciała.

http://www.lingua-medica.de/diss.pdf

Znaczyłoby to, że dorosły kot o przeciętnej wadze 6 kg (nie za gruby i nie za chudy) i przeciętnej aktywności potrzebowałby 250-360 g Animondy Carny. Jednak, jak już wcześniej napisałam, ważne jest przy ustaleniu ilości karmy to, że kot nie chudnie. Kocurro, ja zwiększyłabym ilość karmy do 260 g dziennie.

Co do wetów odpowiem, że nie każdy wet polecany przez to forum jest naprawdę godny polecenia.
Kocurro, tu nie chodzi o słuchanie czy niesłuchanie weta. Słuchać weta to jedno, a pozwalać na robienie ze swego zwierzaka królika doświadczalnego to drugie. Tu chodzi przede wszystkim o współpracę i wymianę doświadczeń. Insulinoterapia Twojego kota nie przyniosła do tej pory chyba tak naprawdę zadowalających skutków. Lekarze eksperymentują już od kilku miesięcy i żaden nie wpadnie na pomysł, że coś źle robi. Proszę podpowiedz więc to im w delikatny sposób. Bądź jednak zawsze dyplomatyczna, żeby ich do siebie nie zrazić. Żaden mądry wet nie będzie upierał się przy swoim, gdy zrozumie, że jest lepsza i skuteczniejsza terapia.

Cóż Ci po tym, że pani doktor przejęła się kreatyniną. Oczywiście, że ochrona nerek jest istotna, ale nie da ich się chronić, gdy nie opanuje się cukrzycy. Dopóki cukrzyca nie zostanie wyrównana, dopóty zagrożenie dla nerek będzie istniało. Karma Renal też tu wiele nie pomoże. Jeśli pani doktor będzie tak leczyć nerki, jak leczy cukrzycę, to też miałabym wielki rozdrap.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka

EDIT: Proszę tylko, nie pogniewaj się za moją szczerość. Napisałam po prostu to, co mnie w takiej terapii mocno uwiera.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw kwi 14, 2011 14:07 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hi Sheridan,

tak, karmy uzupełniające nie zawierają dodatków witaminowych. Nie zawierają jednak też potrzebnego zwierzęciu wapnia oraz składników mineralnych, jak np. tauryny, która kotu jest niezbędna.

Hmm, musisz uważać z tym niesuplementowanym mięsem. Jest taka żelazna zasada, że do 20 proc. dziennej porcji można karmić mięsem naturalnym bez suplementów. Felini Complete jest dla leniwych i to na krótszą metę, bo nie jest naturalnym preparatem. Niektóre koty od Fellini Complete dostają uczulenia. Przydałoby się Twojemu Prosikowi trochę wątróbki (ok. 5 proc porcji), wapnia (mogą być też osuszone i zmielone skorupki jajek), trochę warzyw. Szczegółów dowiesz się tu: http://chatul.pl/index.php?sid=24c97542 ... f290a2e48d

Pozdrawionka
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw kwi 14, 2011 20:57 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Jeśli moje zagubienie komuś pomoże, to będę pisać na wątku cukrzycowym. Sprawdziłam instrukcje obsługi. Masz Tinko rację. Accu active-jest to wyraźnie wpisane, służy do pomiaru glukozy w krwi włośniczkowej, natomiast optimum xido - do monitorowania "stężenia glukozy w świeżej, pełnej krwi(na przykład z opuszki palca)." (Wspomnę mojemu wet o tym.) Czyli chyba to samo. Krew żylną łatwiej mi będzie badać glukometrem accu active. Z uszka- łatwiejszy w obsłudze będzie dla mnie optimum xido.
Pozdrawiamy ciepło :)

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

Post » Pt kwi 15, 2011 1:50 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witajcie !
Po dłu....giej przerwie. Nie pisałam, ale często zaglądałam do wątku i cieszyłam się z każdego przypadku "ozdrowienia" futerka. :aniolek:
Uporządkowałam już swoje sprawy prywatne, w tym remontowe i myślę że zagoszczę tutaj na dłużej.
Matylda kotka 11 letnia od 4 lat jest chora na cukrzycę. Zachorowała w wieku 7 lat. Powód - nie do końca jasny, ale zawsze miała nadwagę, a tuż przed zachorowaniem jadła suchą karmę RC obesity z du...żą ilością węgli. Wet przepisał karmę RC diabetic, początkowo tabletki przeciwcukrzycowe, po których o mało nie straciłam kociej przyjaciółki, a następnie insulinę caninsuline i pozostałam z problemem sama. Poszukując rozpatrzliwie przez internet wiedzy na temat cukrzycy, szybko trafiłam na ten wątek. Po krótkiej negocjacji z prowadzącym wetem zmieniłam insulinę najpierw na Lantusa, a od kwietnia 2009 na Levemir. Mam dobrego weta, który ma duże doświadczenie w cukrzycy bowiem w Klinice jest diabetologiem i daje swobodę w wyborze terapii, kiedy widzi że opiekun wykazuje zaangażowanie. Z tym że przychodząc na wizytę muszę przedstawić argumenty dlaczego np. chcę zmienić insulinę, dawkę czy ilość dawkowania. Inaczej pisząc współpracujemy ze sobą dla dobra kocicy.
Matylda jest trudna do wyregulowania, ale udaje mi się utrzymać poziom cukru na względnie „zdrowym” poziomie dzięki radom i wiedzy o cukrzycy u kotów - zgromadzonej tu przez wspaniałe dziewczyny. Mam pełną świadomość, że kocica żyje przede wszystkim dzięki Tince i Jej zaangażowaniu w niesienie pomocy. Stale eksperymentuję w dawkach i kontroluję ilość jedzenia, kocica nie „toleruje” czegoś na stałe, kiedy nie ruszam dawki, wyniki zaczynają dziwnie pogarszać się, je daną karmę a nagle odmienia się i woli głodować.
W sierpniu 2010 (jak co roku w czasie mojego urlopu) Matylda wraz z bratem Maćkiem i żółwicą Skorupką przebywały w pensjonacie dla kotów prowadzonego przez Panią doktor weterynarii. Odebrałam koty potężnie przeziębione z jakimś paskudnym wirusem. Miały kaszel i katar, zapalenie spojówek, Matylda nie poddawała się żadnemu leczeniu i prawie przez miesiąc trwało leczenie. Ale udało się i powoli doszła do siebie.
W listopadzie znowu musiałam wyjechać na ponad 2 tygodnie, nie udało mi się namówić nikogo do opieki nad moim zwierzyńcem w domu i koty ponownie były w hotelu. Tym razem pobyt Matyldy o mało nie skończył się tragicznie. Kiedy zjawiła się w domu: ledwie chodziła, nie wskakiwała na krzesło, cukier ponad 300 mg/dl, nie jadła samodzielnie, miała szeroko otwarte oczy, wzrok tępy przed siebie, zapadłe boki, wychudła – straciła 0,8 kg, doczołgała się do fontanny i przez 2 godziny co chwila popijała wodę. W hotelu nie mierzy się cukru. Ustaliłam bezpieczną dawkę i Pani doktor robiła tylko zastrzyki 2 x dziennie. Przekazując Matyldę w to właśnie miejsce wiedziałam, że nie będzie mierzony cukier, takie były ustalone wcześniej warunki. Dotychczas nigdy nie zdarzyło się nic złego, a koty przebywały tam nawet 2 razy w roku od kiedy skończyły 6 miesięcy.
Zmierzyłam cukier i pomimo pustego żołądka cukier był ponad 300 mg/dl., ketony we krwi 4,2 mmol/l (przy górnej granicy 5,4 mmol). Pierwsze co zrobiłam to: kroplówki z płynem Ringera, dodatkowe dawki insuliny i karmienie na siłę. Mieliłam Grau na papkę i podawałam z palca. Trwało to tak długo że o mało nie załamałam się. Wisiałam na komputerze dzień i w noc na GG i skype i radziłam się Tinki co robić. To dzięki podarowanemu przez Tinkę glukometrowi do ketonów szybko rozpoznałam kwasicę ketonową – to pewnie uratowało kocicy życie. Kiedy dotarłam do weta, sytuacja była już opanowana. Przez długi jednak czas kocica była kompletnie rozregulowana, cukier skakał 40-404-500 mg/dl. :cry:
Teraz jest całkiem dobrze, dawkuję insulinę 4 razy dziennie i już myślę co zrobić, bo mam zorganizowany wyjazd w połowie czerwca na 8 dni. Jeśli nie uda mi się kogoś znaleźć do opieki w domu, Matylda znowu wyląduje w hotelu. :(

Może na razie tyle :kotek:
Pozdrawiam
PS. Mam do odstąpienia ok. 10 op. pasków do accu chek active, najchętniej komuś z Warszawy lub okolic po 27 zł/szt (z uwagi na koszty pocztowe). Kupiłam ponad 20 opakowań, ponieważ mogą być problemy z paskami do tych właśnie glukometrów, bo apteki rozpoczęły promocje innych typów.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości