miki27 pisze:I co Marta byłaś wczoraj u Kotów? Tworzymy jakiś grafik?
Byłam, byłam. W zagajniku stawiło się 11 kotów, w ruinie 2 czarniaki (w tym jeden z rozkosznym zezem zbieżnym

). Wszystkie bardzo głodne, połowa ocierająca się o nogi, lub przynajmniej dająca się bez problemu pogłaskać.
I taka smutna konstatacja mnie naszła, że trochę mamy pod górkę, opiekując się akurat tymi trzema stadami, mieszkającymi w rejonie najintensywniejszych robót budowlanych w całym Poznaniu (pewnie też największych w ostatnich latach), które nie tylko wymagają pilnych przeprowadzek, ale też w dużej części nadających się do adopcji
Dziękujemy za wszystkie krakvetowe głosy. Teraz, kiedy doszło nam pod opiekę stado z PKS, ta karma naprawdę uratowałabym nam na kilka miesięcy życie. Kilkadziesiąt kotów do wykarmienia, to bardzo dużo jak na nasze, skromne obecnie, możliwości. Może zrobimy jakąś akcję promocyjną? Nie wiem... Tak, żeby więcej osób się dowiedziało, że można na nas głosować i czemu warto. Jakieś privy może? Jesteśmy na drugim miejscu teraz, więc jakiś malutki cień szansy jest...
Co do grafiku pksowego - miki, może spróbuj dogadać jakiś dyżur z paniami z Piątkowa? Może mogłyby wziąć jakiś jeden albo dwa dni? Na PKS jest z Piątkowa idealny dojazd pestką, może któraś z nich mogłaby podjechać?
Ja wczoraj ledwo szłam, tak byłam obładowana na karmienie. PKP+Składowa+PKS to są 3 litry wody, 3 kg suchej karmy i 9 puszek...
