nieciekawa sprawa z nowymi kotami, nie zapowiada się by ktoś zaopiekował się nimi więc schronisko nieuniknione..
Kubusiu [i] kocurku..
M. Monroe ma szansę podleczyć się, jestem dobrej myśli bo babka kumata
brak mi słów, Kuba i Kulas wytrącili mnie z równowagi którą ''łapnęłam'' po wcześniejszych przetrąceniach..
no ale nie czas na łzy tylko mobilizacja bo dużo zmian i pracy nas czeka
a w pamięci pozostaną te dobre chwile, wspomnienia słodkie rozlewające się ciepło w serduszku
Boena, a możesz zdradzić więcej szczegółów dotyczących tej dziewczyny z Wojkowic co chce kota?? Nie chce kastr..steryliz..ma jakieś dziwne preferencje etc?? 
MARAT (60/12)- nadal chory na kwarantannie, syczy, przygotowany do ataku, ciężki przypadek pod tym względem, smarka, bańki z nosa, języczek wysunięty, sierść czarna ze sporą ilością brązowego koloru
może się wyliże..
LOSTRIS (76/12) - bardzo miziasta kotka, mruczała na rękach, tulaśna jak maluszek, wesoła, rozluźniona by rzec można, nie sprawiała problemu, nie uciekała, nie była wystraszona, piękna jest
SASZA (73/12) - kotka która została oddana z powodu alergii dziecka, jest typem marudy, burczy pod nosem na inne koty, ma charakterek jak coś jej się nie spodoba to pazurem dostarczy wrażeń, zasyczeć też potrafi, impulsywna ale też i miziasta, te frędzelki na uszach są zachwycające przypomina wyglądem małego rysia
AMISZ (80/12) - Bury dorosły kocurek, bardzo miły, miziasty, spokojny, zrobił dziś dość luźną kupę..co do innych kotów wydaje się być neutralny, bardzo grzeczny ale to tez może okazję się dalej jeśli nie znajdzie domku szybko, a wyląduje na kociarni
LUSIEK - słodki podrostek, traktorek włączony na maxa, żywotny, wesoły, rezolutny i ciekawski, w klatce drze się, próbuje przedrzeć się przez kraty..tak uwielbia człowieka, wtapia się w niego pełen ufności, na rączkach przeszczęsliwy
TORIN (63/12) - Kot dziki, syczący, przerażony nie dający się do siebie zbliżyć
MEMNON i BRUS w jednej klatce oba się lubią i szaleją za człowiekiem, zdecydowanie prowadzi Brus swoim przeuroczym skrzekiem, zaczepianie łapką, zaangażowaniem by wydostać się z klatki choć na chwilę..Memnon skromniejszy, poskromiony przez Brusa
i zapomniałam napisac ,że w schronisku jest nowa czarnuszka w ciazy, z Koszutki
to ta kotka - Bettysolo nadasz jej imię??
całość tutaj -------------------------> https://picasaweb.google.com/1002008626 ... directlink
W dodatku zażyczył sobie wszystko na piśmie 
, a to już ponad 5 lat jak u nas pojawił się pierwszy kot. A najlepsze jest to, że koty i to nie tylko nasze lubią bardzo jego, aż zazdrosna nieraz jestem 
- i szukam komuś, komu mogłabym podać ich lokalizację - pojawiają się regularnie o tej samej godzinie, w tym samym miejscu. Ewentualnie pomóc w dokarmianiu/łapaniu przez 2-3 miesiące - później nie będę już tam bywać tak często....
-upsss