Wituś i Madzia (FeLV+) z Konina, za TM [' ] Już 6 lat :(

Anna61 pisze:

Ooo,jak pięknie CI to wyszło :1luvu:

Madzia zadumana....

Madzia oczekująca, cierpliwie na jedzonko :wink:

Jutro oba dzieciaczki znowu do Łodzi na kroplówkę.

Biedaczki

ale wyglądają ślicznie :ok:

My już byliśmy z Madzią i Witusiem na kolejnych kroplówkach w Łodzi...4-ty miesiąc to się już ciągnie i pytanie tylko kiedy koniec, i czy aby ten koniec będzie. :roll:

Pani doktor idzie na urlop pod koniec miesiąca i koty do tego czasu muszą!!! być stabilne, bo nie będę w stanie u nas w Pabianicach chodzić z nimi do lekarza bo ceny mają zawrotne, +-80 złotych za wizytę z kroplówkami. :strach:

już tu jeździłam i wiem, ale wtedy nie miałam wyboru, bo Madzia walczyła o życie i nie chciałam ją ciągać do Łodzi.

O to Madzia i Wituś na kroplówce.

i na przeglądzie :mrgreen:

i następnie po zjedzeniu pełnego podstawka fileta z kurczaka dopadła jeszcze do mojego naleśnika. :crying:

No rozumiem, mięsko mogę odstąpić, ale placki?

Czy ja to już nie muszę czasem zjeść? :roll:

Aniu, one dbają o Twoją figurę.... :mrgreen:

Ja-Ba pisze:Aniu, one dbają o Twoją figurę....

Rozumiem, że dbają o figurę mamusi, ale czemu mi się nie dadzą najeść??
Mamusia na pewno wstawi niedługo zdjęcia, jak wygląda jedzenie kiełbaski w jej obecności :roll:

kasia(1) pisze:
Ja-Ba pisze:Aniu, one dbają o Twoją figurę....

Rozumiem, że dbają o figurę mamusi, ale czemu mi się nie dadzą najeść??
Mamusia na pewno wstawi niedługo zdjęcia, jak wygląda jedzenie kiełbaski w jej obecności

widocznie uważają że to jedzenie nie jest dla ludzi dobre :ryk:

wpadam na chwilkę, żeby pozdrowić i donieść, że przelałam 67zł z cegiełek

niewiele ale zawsze coś
mam nadzieję, że kiedyś się to jeżdżenie i kroplówkowanie skończy, że koteczki będą stabilne, trzymam kciuki

kasia(1) pisze:
Ja-Ba pisze:Aniu, one dbają o Twoją figurę....

Rozumiem, że dbają o figurę mamusi, ale czemu mi się nie dadzą najeść??
Mamusia na pewno wstawi niedługo zdjęcia, jak wygląda jedzenie kiełbaski w jej obecności

Powiedziałaś A powiedz i B a nie zwalasz na mnie wstawianie zdjęć. :twisted:

Madzia je kiełbaskę...a raczej - Madźka wywłaszcza Kasię z kolacji.. :twisted:

i reszta w linku :wink:

http://imageshack.us/g/402/dscn1209t.jpg/

To nie jest też tak, że my pasiemy ją kiełbaskami i plackami :evil:

a chciałam pokazać tylko, że dzidzia ma apetyt akurat nie na to co powinna jeść, chociaż nie jest źle bo je ładnie, ale za ludzkim cieka jak opętana. :roll:

cynamon i wanilia pisze:wpadam na chwilkę, żeby pozdrowić i donieść, że przelałam 67zł z cegiełek niewiele ale zawsze coś
mam nadzieję, że kiedyś się to jeżdżenie i kroplówkowanie skończy, że koteczki będą stabilne, trzymam kciuki

Madzia z Wiciem bardzo dziękują :1luvu:

będą miały na fileta z kurczaka który to schodzi mi kilogramami. :wink: