WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 09, 2010 19:16 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Cały czas jestem z Wami. Podziwiam determinację i wiarę w odnalezienie kotów. I trzymam kciuki z wszystkich sił. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto mar 09, 2010 21:16 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

justyna j-k pisze:Uzyskaliśmy trochę więcej szczegółów o ich domniemanych objawieniach. Pani Czesia widziała kota - na 99,9% Kru jak ostatnio wyjadał suchą karmę z miseczki na parapecie. Obłaskawia go mozolnie więc może wpadnie w zastawiony obok potrzask-zatrzask :mrgreen:

99,99? Czyżby to znaczyło, że ten kot ma na sobie czerwoną obróżkę? :D

Ile to wysiłku kosztuje odnalezienie zaginionego zwierzaka... I jak tak czytam na tym forum, jak łatwo niektórzy tzw. "miłośnicy zwierząt" wydają diagnozę znajdując kota na "ulicy", że na pewno to kot wyrzucony z domu, to mnie naprawdę złość bierze... nawet im się nie chce ogłoszeń zrobić, tylko od razu wiedzą, że kot wyrzucony... Zabierają łaskawcy zwierzaka, wysyłają do jakichś domów tymczasowych i szansa na odnalezienie go przez właściciela maleje do zera. Miejmy nadzieję, że tam gdzie zaginęły Saskia i Kru takich "miłośników" nie ma. :evil:

Oby Wasze koty się wreszcie odnalazły. :ok:

Samira33

 
Posty: 216
Od: Pon sty 05, 2009 23:10
Lokalizacja: KRK

Post » Wto mar 09, 2010 21:29 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Nie sądzę, żebyś miała rację. Każdy, kto znajdzie domowego kota, przede wszystkim ogłasza i szuka właściciela, bo chce mieć problem z głowy, a i dla kota lepiej, jak wróci do domu. Przykładów wiele. Natomiast dużo jest kotów opuszczonych przez właścicieli z różnych przyczyn i te są głównie przedmiotem zainteresowania i opieki.
A swoją drogą jest w Twojej refleksji pewien pomysł: trzeba też szukać zaginionych w ogłoszeniach na allegro i innych takich miejscach.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto mar 09, 2010 22:17 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

No właśnie Samira niestety ma rację... :? Baaaaardzo dużo zwierzaków trafia do domów "miłośników" zwierząt, którym się nie chce nawet palcem kiwnąć by odszukać właściciela zwierzęcia, nawet jak widać że zwierz jest ewidentnie domowy :evil: Bo "na pewno wyrzucony", "na pewno źle go traktowali" itp. itd... A ja trzymam dalej kciuki za niesfornych uciekinierów :ok:

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 09, 2010 23:06 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

J + M, Wasze wysiłki na pewno zostaną nagrodzone! Wierzę, że koty już niedługo do Was wrócą. :ok:

canada53

 
Posty: 53
Od: Śro wrz 02, 2009 12:52
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 09, 2010 23:19 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Każdego domowego miziaka którego znalazłam bezradnie pałętającego się po osiedlu, wymizerowanego i wyrażnie zaniedbanego - ogłaszałam nie tylko poprzez wywieszanie dziesiątków ogłoszeń z kolorowymi zdjęciami kota ale i poprzez lokalne media, powiadomienie schroniska oraz ogłoszenia w lecznicach wet. Nie zdarzyło się by zgłosił się prawowity własciciel, za to zawsze był to kot młody, niekastrowany/niesterylizowany. Krótko mówiąc - pojawił się problem - problemowi otworzono drzwi. :evil:

Samira - masz rację. Lepiej w końcu żeby zdechł z głodu czy mrozu albo żeby zabił go samochód niż by ktos miałby go wsadzić do jakiegoś idiotycznego domu tymczasowego i jeszcze, nie daj Boże, nakarmić. :evil:

J&M przepraszam za ten wpis ale mnie poniosło.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Wto mar 09, 2010 23:22 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Ja-Ba pisze:Każdego domowego miziaka którego znalazłam bezradnie pałętającego się po osiedlu, wymizerowanego i wyrażnie zaniedbanego - ogłaszałam nie tylko poprzez wywieszanie dziesiątków ogłoszeń z kolorowymi zdjęciami kota ale i poprzez lokalne media, powiadomienie schroniska oraz ogłoszenia w lecznicach wet. Nie zdarzyło się by zgłosił się prawowity własciciel, za to zawsze był to kot młody, niekastrowany/niesterylizowany. Krótko mówiąc - pojawił się problem - problemowi otworzono drzwi. :evil:

Samira - masz rację. Lepiej w końcu żeby zdechł z głodu czy mrozu albo żeby zabił go samochód niż by ktos miałby go wsadzić do jakiegoś idiotycznego domu tymczasowego i jeszcze, nie daj Boże, nakarmić. :evil:

J&M przepraszam za ten wpis ale mnie poniosło.


Ja-Ba :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro mar 10, 2010 2:41 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Ja-Ba, może ty akurat szukałaś właściciela znalezionego kota - nie twierdzę, że nie.

Natomiast ja napisałam o tym - co nie pierwszy raz czytam na tym forum - że osoba, która znajduje kota, niemal od razu bezpodstawnie stwierdza, że kot został wyrzucony na ulicę i żadnych ogłoszeń o znalezieniu kota nie robi. Właśnie dzisiaj czytałam na tym forum taki wątek, tutaj: http://tinyurl.com/ybtexft Nie ma tam nic o szukaniu właściciela kota, mimo że osoba, która się kotem "zaopiekowała" twierdzi, że "pazurki ma przyciete uszka czyste widać, że właściciel o niego dbał - szkoda, że tak skończył, na ulicy, pewnie przez ten smród" (chodzi o to, że to kocur niekastrowany), czyli od razu jest zdiagnozowany powód pozbycia się kota i jest usprawiedliwienie dla nicnierobienia w celu odnalezienia właściciela.
Co więcej, robi się ogłoszenia mające na celu znalezienie kotu nowego domu, którymi na dodatek można wprowadzić w błąd dotychczasowego właściciela poszukującego swojego zwierzaka (kot znaleziony podobno w Katowicach, a podaje się w tytule inne miasto, w którym kot się teraz znajduje oraz sugeruje się rasę kota, choć możliwe, że kot jest w ogóle nierasowy lub innej rasy). Proszę bardzo, tutaj jest link do aukcji na allegro, można zobaczyć jak to się "szuka" właściciela, niestety nowego: http://tinyurl.com/y9fljmc . Jest więcej takich przykładów na tym forum. :evil:

J&M, przepraszam, że napisałam to akurat w wątku o poszukiwania Waszych kotów, ale myślę, że dotyczy to wszystkich, którym zaginął zwierzak i którzy poświęcają wiele energii aby swojego zwierzaka odnaleźć... gdy tymczasem inni... :evil:

Samira33

 
Posty: 216
Od: Pon sty 05, 2009 23:10
Lokalizacja: KRK

Post » Śro mar 10, 2010 6:41 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Samiro, a czy nie uważasz, że jeśli komuś zginie kot, to na jego barkach powinien spoczywać obowiązek szukania go. Robienia tego, co robią Justyna i Marek, czyli poruszania nieba i ziemi, żeby odnaleźć ukochane koty?

Ja raz zgubiłam nie swojego kota wioząc go na kastrację, to był wypadek, kot rozwalił mi transporterek, a że był dzikawy, to nawiał. Było lato, wszystko się działo w miescie. Po trzech dniach miałam kota z powrotem. Rozwiesiłam tak dużo ogłoszeń, rozmawiałam z tyloma ludźmi, że nie było siły, żeby przeoczyć, że szukam tam kota. Zadzwoniła do mnie pani, która go zauważyła. Kot szczęśliwie wrócił do domu.

Na moje naiwne ogłoszenia o znalezieniu kota dwa razy telefonicznie zgłosiły się dzieci. Z rozmowy wynikało, że to naprawdę były ich koty. Tak jak pisze Ja-Ba młode kotki ok. 8 miesięczne, takie, które zaczynają sprawiać problemy. Ale prośba, zeby dorosli zadzwonili, już była bez odpowiedzi.

Tak uważam, jesli ktos szuka kota, to go znajduje. Jesli ktoś szuka kota, to go znajduje. Jesli ktoś szuka kota, to go znajduje.:ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro mar 10, 2010 18:39 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Najgorzej jak zginie kot rasowy - szukaj wiatru w polu :(
ObrazekObrazek

sous_sol

 
Posty: 267
Od: Pon wrz 01, 2008 20:09
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 10, 2010 18:50 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

mimbla64 pisze:Samiro, a czy nie uważasz, że jeśli komuś zginie kot, to na jego barkach powinien spoczywać obowiązek szukania go. Robienia tego, co robią Justyna i Marek, czyli poruszania nieba i ziemi, żeby odnaleźć ukochane koty?
Oczywiście, że obowiązek szukania spoczywa na właścicielu zwierzaka. Jest jednak jedno ale. Inne osoby nie mogą w tym przeszkadzać lub uniemożliwiać właścicielowi skuteczne poszukiwania. Jeżeli zaginie mi kot w Krakowie, to go szukam w Krakowie, zaczynając od najprawdopodobniejszego miejsca jego zaginięcia - tak też robią Justyna i Marek - szukają w rejonie wypadku.

Natomiast jeżeli jakaś nieodpowiedzialny "miłośnik kotów" przygarnia znalezionego kota, wywozi go do innego miasta i nie zostawia żadnych informacji o znalezionym kocie w miejscu gdzie go znalazł, to praktycznie uniemożliwia właścicielowi odnalezienie go. I jeszcze sobie taki ktoś obłudnie tłumaczy, że kot na pewno został wyrzucony z domu przez właściciela i że na pewno go nikt nie szuka, a w związku z tym może z nim zrobić co zechce i wywieźć gdzie zechce.:evil:

Na moje naiwne ogłoszenia o znalezieniu kota dwa razy telefonicznie zgłosiły się dzieci. Z rozmowy wynikało, że to naprawdę były ich koty. Tak jak pisze Ja-Ba młode kotki ok. 8 miesięczne, takie, które zaczynają sprawiać problemy. Ale prośba, zeby dorosli zadzwonili, już była bez odpowiedzi.
No to masz już wytłumaczenie na przyszłość... :evil:

Tak uważam, jesli ktos szuka kota, to go znajduje. Jesli ktoś szuka kota, to go znajduje. Jesli ktoś szuka kota, to go znajduje.:ok:
A czasem jest tak, że się kota szuka i go nie znajduje... :cry:
Oby w przypadku kotów Justyny i Marka było inaczej - oby Saskia i Kru się znalazły. :ok:

Samira33

 
Posty: 216
Od: Pon sty 05, 2009 23:10
Lokalizacja: KRK

Post » Śro mar 10, 2010 18:55 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Samiro jestes bardzo niesprawiedliwa pisząc o nieodpowiedzialnych miłosnikach kotów, którzy przygarniają błakające się zwierzęta. I bardzo boli to, co piszesz.
I przepraszam za OT juz więcej się nie odezwę.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro mar 10, 2010 19:18 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Przeczytałam wątki do których były linki. Nie znalazłam tam info że właciciele nie byli poszukiwani ani tez informacji że znalazcy kotów spotkali choc jedno ogłoszenie że koty podobne to tych, jakie znaleźli, były przez kogokolwiek poszukiwane.

Ja również znajdując domowego miziaka - pierwsze co robię, to sprawdzam w wielu miejscach czy ktos takiego kota nie szuka.

Samira - ja tez już konczę ten temat. Nie bedę podawała Ci linków do wątków w których jest mowa o domowych miziakach które z jakiegokolwiek powodu znalazły się poza domem, a które szukając ufnie pomocy u ludzi, trafiły na... nudzącą się młodzież. Pewnie sama trafiłaś nie raz na takie wątki.

Kazdemu zaginionemu kotu, jeśli jest poszukiwany, z całego serca życzę by powrócił do swojego domu. Jesli jednak z jakiegoś powodu nie jest to mozliwe - to gdyby tyczyło to mojego zaginionego kota, wolała bym by ktoś się nim zaopiekował ,niż gdyby coś mu się miało stac.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro mar 10, 2010 19:23 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Mimbla, nie masz się co obrażać. Odnosiłam się do konkretnego przypadku na forum, podałam linka. Takich przykładów jest tutaj więcej. Mnie z kolei wydaje się bardzo niesprawiedliwe ocenianie przez te osoby z góry ludzi, których się nie zna i nic o nich nie wie, że kota na pewno wyrzucili. I podejmowanie przez nie takich działań, które uniemożliwiają właścicielowi odnalezienie zaginionego kota.

Samira33

 
Posty: 216
Od: Pon sty 05, 2009 23:10
Lokalizacja: KRK

Post » Śro mar 10, 2010 20:31 Re: WRO! Zaginęły 2 koty po wypadku auta! Mamy łapkę :) Kciuki!

Do Sz.P. Samiry
My tu już dość dawno ustaliłyśmy, że wprowadzanie różnych konfliktogennych tematów NIE JEST O.K, bo rozprasza nasze (forumowe ) dobre myśli ( PANI DELFIN RATUNKU - GDZIE JESTEŚ ??????)
Jak możesz, załatw to sobie osobiście z wątkiem, który przywołujesz - moim zdaniem baaaardzo niesprawiedliwie :!: :!: :!:

Jak zwykle - dla J+M, wraz z S+K :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Jasmina
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości