Przenosimy wątek: ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ - dt u halbiny.

Wyjatkowo udany :kotek:

Zaczynam pomału przygotowania do stworzenia nowego wątku moich tymczasów. Tak w kontekście różnych uwag, których sie ostatnio naczytałam na koci-łapci i także przemyśleń związanych z tymczasowaniem zwierzaków kilku już letnim oraz różnych sytuacji w realu i na forach Dogomania i Miau, które naprawdę dają do myślenia... A że jestem osobą analizującą i autorefleksyjną, to w ramach remontu przeprowadzanego właśnie w moim mieszkaniu, postanowiłam też zrewidować parę poglądów na temat swojej i innych dzialalności.

Chciałabym ustalić i wprowadzić w życie pewne standardy forumowego dt. Resztę więc tego wątku proponuję też potraktować jako zachętę do KULTURALNEJ dyskusji na ten temat.

Zacznę może od siebie. Mam tylko nadzieję, że wszyscy zrozumieją, iż nie jest to zachęta do linchu albo publicznej chłosty mojej skromnej osoby. Błędy popełniałam i niestety pewnie nadal mi sie będą zdarzać... ale
TYLKO TEN SIĘ NIE MYLI, KTO NIC NIE ROBI.

Zachęcam więc do konstruktywnych uwag i propozycji, jak stworzyć wzorcowy wątek dobrego domu tymczasowego.
Zaczęłabym może tak ten nowy wątek:

"Zwierzaki kochało się od zawsze. Znosiło się do domu takie bidy i błagało mamę, żeby mogły zostać. Na ogół zostawały. Potem się rosło aż się urosło na tyle, że można było samemu już decydować. Ale miłość do zwierząt przerastała materialne potrzeby i fanaberie. Ratowało się więc psiaki i kociaki i pomagało znaleźć im odpowiedzialny dom albo samemu zostawało się domem dla zwierzaka. Dbało się o niego jak o członka rodziny. Zwierzęta kochało się dalej i tak stworzyło się własne stadko.
Chciało się pomagać zwierzakom i się zostało domem tymczasowym. Na początku entuzjastycznie i trochę bezrefleksyjnie. Popełniało się błędy. Najgorsze zaś z tych błędów to te z nadgorliwości i niedouczenia. Dobrze, że na tych błędach – cudzych i swoich – uczyło się jednak.
Dziś ma się dt. Stara się też pamiętać maksymę: „Jesteś na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.” I tę drugą: „Primum non nocere.” I jeszcze tę: „Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.”
Dlatego też jako odpowiedzialny dom tymczasowy proszę o potwierdzenie, że nie jestem bytem wirtualnym, że są osoby na forum mogące poświadczyć moje istnienie i funkcjonowanie w tym światku zwierzaków w potrzebie.
Osoby, które miały możliwość odwiedzenia mojego domu albo widziały moich podopiecznych na żywo o stwierdzenie tego faktu.
Powyższe informację postaram się dodatkowo unaocznić czytającym ten wątek poprzez adresy do moich albumów i wątków.
Niniejszym oświadczam także, że działam w fundacji „Szara Przystań” w Zabrzu. Tu też mieszkam i pracuję zawodowo."

Bardzo udany początek :ok:

Trochę się identyfikuję z tą historią.
Pozdrawiam wakacyjnie przy okazji.

Ty lepiej potwierdź, Kianit, że ja jestem realną istotą.. .he he

Zgadza się.
Sama widziałam!

He, he... np dożycę Inkę podczas sprawdzania matur... :wink:

A pewnie!
Inka była i inspirowała.

Jestes bardzo realną osoba :kotek:

Bylam ,widzialam :lol:

A ja mogę powiedzieć,że Halbina pomogła i przy szczeniakach i kociakach.Nigdy żadnych zastrzeżeń,same pozytywy

Dobre zdjęcia siatek :ok:

Zawołałam nawet tżta do pooglądania, bo przywiózł od rodziców wiertarkę i jutro ma to zamontować, a będziemy robić coś podobnego na deskach

Odnosnie tematu dt:
1. Nie przekacać dt :idea:

Sama widzę jak mi się na miaunastawienie do ilosci kotów zwiększylo,kiedys jak widzialam 4 koty w podpisie ,to uwazalam ,ze to mocno zakocony domek. Teraz sama mam 3 koty i uwazam ,ze to w sam raz. A w podpisach obecnie widzi sie duzo wiecej kotow niz 4 :roll:

2. Uwzględniać na pierwszym miejscu własne możliwości finansowe i nie liczyć na to ,ze inni będą ratować sytuację wpłatami.

Fajnie ,jak kogoś stac na pomoc finansowa dla dt ,ale...
Mamy kryzys od 2lat,standard życia wielu osob się pogorszył,galopujace ceny wokól prawie kazdy widzi.

A koty w dt o nieznanym pochodzeniu sa kosztowne w leczeniu.

3. Na pierwszym miejscu miec dobro rezydentów. Jesli sa dwa koty i jeden z nich zle znosi towarzystwo tymczasów,to dobrze zastanowic sie przed braniem kolejnego tymczasa. Problemy behawioralne sa duzo trudniejsze do rozwiazania niz leczenie.
Inna sprawa bezpieczenstwo zdrowotne rezydentow-jak nie ma mozliwosci kwarantanny, to wprowadzenie nastepnego kota jest ryzykowne,a koszty leczenia trzeba pomnozyc razy ilosc kotow w domku.

4. Nie wydzwaniac do osob ,ktore maja dt z kolejnymi kotmai ,bo a nuz wezmie-to skutkuje przekacaniem dt :evil:

Bierzesz kota, to go nie podrzucaj innemu do tymczasowania.

Amarylis pisze:Dobre zdjęcia siatek Zawołałam nawet tżta do pooglądania, bo przywiózł od rodziców wiertarkę i jutro ma to zamontować, a będziemy robić coś podobnego na deskach

W watku balkonowym o zabezpieczeniach jest duzo informacji

Dziękuję, Amarylis! Siatkowanie okien to właśnie jeden ze standardów, do których dojrzewałam - niestety - dość długo. A bo koszt, a bo kto mi to zrobi... Niestety zapłaciła za to moje "dojrzewanie" do bycia domem tymczasowym Pampuszka, kotka przyjęta na dt. Mimo iż zabezpieczałam okna spuszczaniem rolet zewnętrznych, by móc ciut przewietrzyć i by koty mogły zażyć parapetowania, Pampuszka jakoś podważyła tę roletę i wyskoczyła z parterowego okna. Czuję się ewidentnie winna jej zaginięciu i głośno sie do tego przyznaję. Nadal poszukujemy Pampuszki. Obecnie staram się naprawić swój błąd i jestem na etapie montowania siatek w oknach.
Jako dom tymczasowy będę zawsze informować ludzi o tym zdarzeniu, a także o możliwości upadku kota z wysokości balkonu czy okna oraz o niebezpieczeństwach związanych z oknami uchylnymi. Nasza fundacyjna umowa adopcyjna zawiera punkty dot. zabezpieczenia okien.

Obrazek

viewtopic.php?f=1&t=109349

Co do standardów: rzetelnie informować i nie ukrywać faktów... :oops:

anulka111 pisze:Odnosnie tematu dt:
1. Nie przekacać dt

Sama widzę jak mi się na miaunastawienie do ilosci kotów zwiększylo,kiedys jak widzialam 4 koty w podpisie ,to uwazalam ,ze to mocno zakocony domek. Teraz sama mam 3 koty i uwazam ,ze to w sam raz. A w podpisach obecnie widzi sie duzo wiecej kotow niz 4

2. Uwzględniać na pierwszym miejscu własne możliwości finansowe i nie liczyć na to ,ze inni będą ratować sytuację wpłatami.

Fajnie ,jak kogoś stac na pomoc finansowa dla dt ,ale...
Mamy kryzys od 2lat,standard życia wielu osob się pogorszył,galopujace ceny wokól prawie kazdy widzi.

A koty w dt o nieznanym pochodzeniu sa kosztowne w leczeniu.

3. Na pierwszym miejscu miec dobro rezydentów. Jesli sa dwa koty i jeden z nich zle znosi towarzystwo tymczasów,to dobrze zastanowic sie przed braniem kolejnego tymczasa. Problemy behawioralne sa duzo trudniejsze do rozwiazania niz leczenie.
Inna sprawa bezpieczenstwo zdrowotne rezydentow-jak nie ma mozliwosci kwarantanny, to wprowadzenie nastepnego kota jest ryzykowne,a koszty leczenia trzeba pomnozyc razy ilosc kotow w domku.

4. Nie wydzwaniac do osob ,ktore maja dt z kolejnymi kotmai ,bo a nuz wezmie-to skutkuje przekacaniem dt Bierzesz kota, to go nie podrzucaj innemu do tymczasowania.

A to pokłosie naszych rozmó w realu, bardzo twarde i rozsądne stanowisko Anulki111, ja się oczywiście zgadzam, tylko nadal do części z tych punktow dojrzewam... :roll:

Własnie sobie zaznaczyłam wątek ciekawy viewtopic.php?f=1&t=130672

Przenosimy wątek: ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ - dt u halbiny.

Kto przegląda forum