Tymczasy u horacy7. Basia walczy, koty szukają domów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 25, 2013 6:04 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

aż boję się zaglądnąć..Brysiu, przecież Ty twardy kapitan jesteś ..
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sty 25, 2013 6:11 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Myślę, jak Bryś dzisiaj
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 25, 2013 9:09 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Ech, kapitanie mój... kapitanie
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sty 25, 2013 11:11 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Noc Bryś przeżył nie jadł i nie pił lecz przyszedł na głaski.Jestem po rozmowie z dr.Mikulską na razie ma otrzymywać kroplówki najlepiej dożylnie lecz to może się nie udać to wtedy podskórnie 250 ml,leki p/bólowe by nie cierpiał i czekamy do poniedziałku.Jeżeli się stan nie poprawi można myśleć o podaniu osocza ,ale ono jest dobre w przypadku ostrego zapalenia tu raczej jest przewlekłe.Ale ma doktor myśleć.Jest tez dość kosztowne lecz nie tak jak interferon,osocze miał dostać Juba [*]lecz zabrakło nam wtedy czasu i się nie udało,było wtedy ostre zap. .Trzeba dać Brysiowi czas by zareagował na leczenie na razie próbuję nie myśleć ,ze może być inaczej.Dobrze ,że porozmawiałam sama z doktor bo trochę inaczej odebrała to Danusia i byłam przerażona ,ze nie ma żadnej szansy.Szansa jakaś jest więc czekamy ,nie wiemy czy powodem anemii i problemów z krzepliwością jest sama białaczka czy też stan zapalny.O eutanazji nie ma w tym momencie mowy.Do poniedziałku wiec wizyty w Szczytnie na kroplówki i leki.Wczorajsza wizyta to 150 zł plus paliwo zapłaciła Danusia.Dzisiaj poproszę by spytała o koszty leczenia tutaj jakie się uzbierały.Kciuki mocno potrzebne by Bryś zareagował na leczenie. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 25, 2013 11:29 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Biedny Brysiek.
Trzymam kciuki :ok:
Basiu, nie można karmić go strzykawką np conwą? Nie może nie jeść bo wątroba siadzie.Może jakieś leki osłonowe na wątrobę?
Raczek dożylne kroplówki przy anemii powinny być ostrożnie podawane.Na jedne pomagają na drugie szkodzą.
Nie znam się ale jakieś przebłyski mi sie kręcą.

Co ma być to bedzie.Ale nadzieję trzeba mieć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55986
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sty 25, 2013 11:40 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

ASK@ pisze:Biedny Brysiek.
Trzymam kciuki :ok:
Basiu, nie można karmić go strzykawką np conwą? Nie może nie jeść bo wątroba siadzie.Może jakieś leki osłonowe na wątrobę?
Raczek dożylne kroplówki przy anemii powinny być ostrożnie podawane.Na jedne pomagają na drugie szkodzą.
Nie znam się ale jakieś przebłyski mi sie kręcą.

Co ma być to bedzie.Ale nadzieję trzeba mieć.

Rzeczywiście dożylnie pewnie rozrzedzą trochę krew lecz są i tak małe szanse ,ze uda się wkłuć bo pękają naczynia.Raczej pewnie będzie to podskórnie.Wiem ,że dostał jakieś leki w zaleceniach może na osłonę wątroby też, lecz pewna nie jestem,ma zalecenia wpisane w książeczce by wetka w Szczytnie wiedziała co podawać i zalecenia ze Szczytna tez miał wpisane.Nie męczyłam już Danusi ona nie ma czasu odsapnąć ,pracuje biega do weta z Brysiem i ma ciężko chorego ojca staruszka.Widzę jak pada późnym wieczorem na twarz.Wdzięczna jej jestem ,ze chodzi z nim bo co ja bym sama zrobiła siedząc w domu jak rozlazła żaba.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 25, 2013 11:45 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Basiu, ale Ty mądra jesteś doświadczeniem :1luvu:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt sty 25, 2013 11:55 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

za szansę :ok: :ok: :ok: dla wszystkich potrzebujących.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 25, 2013 13:19 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Zaciskamy kciuki za naszego Kapitana najmocniej jak to możliwe :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A teraz trzeba zorganizować się finansowo. Ja zaraz grosik przeleję i jak najszybciej wystawię bazarek.
Jeśli ktoś potrzebuje nr konta Basi, ja chętnie podeślę :wink: :D

Basieńko, trzymaj się i nie zamartwiaj zbyt mocno, prosimy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Brysiu, walcz :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt sty 25, 2013 15:29 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Mocno trzymamy kciuki za Byśka. Mam nadzieję, że się chłopak weźmie w garść i będzie walczył dzielnie, jak Ty. :ok:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt sty 25, 2013 18:52 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Walcz, Brysiu
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 25, 2013 19:21 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Jest jakaś nadzieja, a to najważniejsze. :ok: Ja też postaram się jak najszybciej wystawić bazarek dla dzielnego kapitana.
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Pt sty 25, 2013 19:41 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Jeszcze nie mam nowych wieści po wizycie ,czekam nie chce już Danusi głowy ciągle zawracać pewnie przyjdzie to wszystko powie jak Kapitan.Dziewczyny dziękuję za każdą pomoc i obecność. :)
Ja trwam chociaż wkurza mnie ta słabość gdy dusza by chciała a ciało absolutnie nie.Od poniedziałku nie pracuję już oficjalnie jakoś głupio się z tym pogodzić.Zrobiono mi jednak niezwykły prezent,dar dowódca kazał mi zdrowieć i mój pokój i praca czeka.Jestem wzruszona bardzo i szczęśliwa,koleżanka przyniosła mi dzisiaj też prezent od pracowników i kadry.Wsparcie z mojej pracy jest cały czas ogromne ,odwiedziny ,pomoc różnego rodzaju w transportach,dziewczyny przynoszą jedzenie bym coś zjadła bo nie mam siły gotować itp.Pisze o tym bo uważam ,że warto zobaczyć ile ludzi jest dobrych nie tylko na naszym forum.Sama o tym nie wiedziałam dopóki nie zachorowałam i cieszę się że tam pracowałam. :P
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 25, 2013 20:02 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

Otrzymałam sms od Danusi."Byliśmy u pani doktor ,jesteśmy po kroplówce i innych lekach,trochę jestem kontuzjowana jako osoba trzymająca."Otrzymał Bryś troszkę relanium i po nim ociupinę zjadł teraz leży na kanapie i odpoczywa. :ok:
Koszt wizyt w Szczytnie do tej pory to 158 zł ale jeszcze nie płaciłam rozliczymy się na koniec z panią doktor.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 25, 2013 20:25 Re: Tymczasy u horacy 7. BRYŚ choruje :((((( nie je, nie wyd

horacy 7 pisze:Jeszcze nie mam nowych wieści po wizycie ,czekam nie chce już Danusi głowy ciągle zawracać pewnie przyjdzie to wszystko powie jak Kapitan.Dziewczyny dziękuję za każdą pomoc i obecność. :)
Ja trwam chociaż wkurza mnie ta słabość gdy dusza by chciała a ciało absolutnie nie.Od poniedziałku nie pracuję już oficjalnie jakoś głupio się z tym pogodzić.Zrobiono mi jednak niezwykły prezent,dar dowódca kazał mi zdrowieć i mój pokój i praca czeka.Jestem wzruszona bardzo i szczęśliwa,koleżanka przyniosła mi dzisiaj też prezent od pracowników i kadry.Wsparcie z mojej pracy jest cały czas ogromne ,odwiedziny ,pomoc różnego rodzaju w transportach,dziewczyny przynoszą jedzenie bym coś zjadła bo nie mam siły gotować itp.Pisze o tym bo uważam ,że warto zobaczyć ile ludzi jest dobrych nie tylko na naszym forum.Sama o tym nie wiedziałam dopóki nie zachorowałam i cieszę się że tam pracowałam. :P

Basiu, rzeczywiście trafiłaś na wspaniałych ludzi w pracy. Chociaż w sumie co tu się dziwić, sama jesteś dobrym człowiekiem, to i dobro do Ciebie powraca. I ogromnie się cieszę, że z Bryniem lepiej. Tyle dziewczyn trzyma kciuki za kapitana, że musi być dobrze :ok:
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CharlesWhips i 64 gości