FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 18, 2011 12:40 Re: Łódź 812+270 - BARDZO PILNIE DT 20-30 malców!! s.56 i dalej

viewtopic.php?f=13&t=112210&start=645
marija pisze:Działo się dziś, oj działo...
Wstałam o nieprzyzwoicie bladym świcie i popędziłam z Ewą na Wschodnią (dla nie-łodzian: szemraną śródmiejską ulicę). Na Wschodniej bowiem stoi pustostan, zamknięty na głucho, a w nim 6 kotów. Okoliczne karmicielki licytują się, która ma karmić, bo "to nie moje koty"' "ale te kocięta to po twoim kocurze" i w efekcie zabidzone okrutnie :(
Udało nam się wyprosić u administratora udostępnianie posesji wg kocich potrzeb, ale na naszą odpowiedzialność, bo budynek grozi zawaleniem. Rano zatem popędziłyśmy, pan z administracji nam bramę otworzył, nastawiłyśmy klatki. Z czas niedługi złapała się dorosła kocica i dwa podrostki. Szukamy transportu. Zgodził się nam pomóc Paweł i zawieźć nas i futra do lecznicy. Nie bezinteresownie jednak. Bo oto poinformował nas, że koło miejsca w którym pracuje od dwóch dni pojawia się kot. Domowy, przymilny, łaskawy. Obiecałyśmy rzucić okiem. Na miejscu okazało się, że to dorosła, brudna niemożebnie, mega chua i na maksa przymilaśna koteczka. Krótkie spojrzenie smutnych złotych oczu i już wiedziałam :oops:
Kotkę w kontener i do weta. Odwodniony szkieletor, potwornie zarobaczony. W jelitach robale wytworzyły- jak to ujęła pani doktor- powrózki. Dostała kroplówę i połowę dawki na robale - koteczka, nie pani doktor. Została w lecznicy.
Poznajcie Państwo, oto Karbonia:

Obrazek

Wieczorkiem znów na Wschodnią, sprawdzić, czy coś jeszcze nie jest chętne na sterylkę. Nic nie ma. Wracam do domu. A na moim własnym podwórku, na dachu mojej własnej drewutni siedzi koteczka z dwójką kociąt :evil: :evil: WTF :?: :?:
Po drabinę do sąsiadki, po drabinie na dach, zastawiam klatkę na tym dachu. Koteczka piękna, czysta, przytulaśna. Ewidentnie czyjaś. No cóż, dostanie wysterylizowaną.
Na podwórko podjeżdża annskr i od razu sadzi mi foty, jak stoję jak sierota na tym dachu. Zabiera kotkę do całodobówki, ja zastawiam sidła na dzieciaki. Po złapaniu matki kocięta gdzieś się zaszyły. Chodziłam, szukałam- kamień w wodę. Jutro spróbuję, dziś już za ciemno.
Foty ze Wschodniej jutro, foty z dachu ma annskr, pewnie tu wrzuci, to się pośmiejecie.


Opiszę to z mojego punktu widzenia:

Piątek
W nerwach siedzę w pracy, bo Ewa i Marija w walącym się budynku (znam go zawodowo, niebezpieczny), no i koty mają się łapać szybko, by zdążyć do lecznicy talonowej, inaczej - trzeba będzie płacić, a z kasa - wiadomo, bryndza.. .. No więc siedzę i gryzę łapska, od czasu do czasu sms typu „nie łapią się france’, w końcu już po mocno południu – są trzy, da radę talonowa? Zaklepane były dwa miejsca na do południa, na szczęście miły lekarz się zgadza, pojechali z trójką. Potem kolejny telefon, od zdenerwowanej Ewy, wyławiam tylko, że domowy szkielet wiozą do lecznicy. Klatki na Wschodniej mają stać do końca pracy administratora, zostaną tam, teren zamknięty, nie zginą - mówię, żeby dziewczyny jedną zabrały, bo w razie czego musi być awaryjne dostępna..

Po pracy jadę na Chocianowicką, pan dzwonił, że kociaki coś nie tego.. Po drodze zostawiam Dulencję przy lecznicy, ma zabrać i wypuścić kocicę z Wapiennej. Dzwoni Jolabuk5 - czy dzikie kociaki, malutkie, dają się zgarnąć ręką i chcą na ręce? Bo w piwnicy jest kotka, łapią ją na te kociaki, kotka się nie interesuje, natomiast kociaki koniecznie chcą na ręce…
Chocianowcka - faktycznie kociaki nie tego, najlepszy po wytarciu pyszczka wygląda tak

Obrazek

Reszcie spod ropska i wypadających migotek oczu nie widać, ale pana nie ma - udaje mi się zgarnąć trzy.. Pozostałe dwa ma dostać w sobotę, jak pan złapie..


Wracam - tel od Marii, z wściekłego potoku słów (niecenzuralnych) wyławiam, że wykrakałam z ta awaryjną klatką, że stoi na jakimś dachu i łapie kotkę z małymi, że kategorycznie żąda pomocy w postaci kolejnej klatki lub choć kontenera.
Więc zmieniam kierunek, zgarniam Dulencję z klatką i konteneram, i mamy:

Obrazek

Wymieniamy klatkę pełną na pustą
Obrazek

zabieramy kotkę do lecznicy

Obrazek

małe z Chocianowickiej też na przegląd.

Marija została na dachu, dzięki informacjom gapiów wyczaiła dom kotki, więc kotka tam wróci. Późnym wieczorem (nocą?) zgarnęła jeszcze te dwa maluszki..


Rezultat jednego piątkowego popołudnia pięciu wariatek:
3 dzikuny ze Wschodniej na sterylki - na szczęście talonowe
1 domowa chora Karbonaria - na leczenie i szukanie domu, na razie w szpitaliku
1 domowa na sterylkę płatną niestety, ale wróci do domu
3 kociaki z Chocianowickiej - do leczenia i adopcji
4 kociaki z Wólczańskiej - do karmienia (nie jedzą same), leczenia i adopcji
2 kociaki z Kilińskiego - do leczenia i adopcji


A to był dopiero początek weekendu…
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 18, 2011 13:39 Re: Łódź 812+270 - weekend wariatek, POMOC POTRZEBNA!!!

Sobota

Nie wiem, co od rana robiły dziewczyny. Miałam dość, spalam, dopóki nie obudził mnie telefon od Marii i Ewy - nie wiem gdzie złapały kocura z Jaracza 4, sobota, lecznice talonowe nie przyjmą, gdzie wieźć?

Czyli wiem, co robiły, znów czatowały na Wschodniej


Jolabuk5 bezskutecznie czatowała z kociakami na kompletnie nie interesującą się nimi kocicę, użerając się z jakimiś obrońcami płodności kotów i coraz mocniej zastanawiając się, czy kotka i kociaki są dzikie, a nie domowe podrzucone do piwnicy… może właśnie przez tych dobrze poinformowanych obrońców…


Przybył kociak z Rudy, tafił do Lucynki, odrobaczony - tyle na razie wiem

Obrazek



No i wieczorem dowlokłam dwa z Chocianowickiej - starannie zapakowane w wielkie pudlo, obwiązane sznurkami


W sumie sobota - plus 3 tymczasiki.

I jedna karmicielka prawie siłą zmuszona do zgodny na kastracją kocurka – możemy se go złapać..



Niedziela - tylko dowiozłam kocura z Jaracza na miejsce. Chętnie udał się do piwnicy

Obrazek



I generalnie wielkie poszukiwania miejsc dla nowonabytych tymczasów. Raczej bezskuteczne..


W sumie weekend to 3+4+2 + 1+2 = 12 kociaków
I jedna zagłodzona dorosła kotka…



A jakby ktoś chciał jeszcze, to dzisiejsza dwie propozycje:
przyjęcia 7miu 6tyg kociąt ze Struga - już chorują
przyjęcia 5ciu 1-dniowych z Tymienieckiego, wraz z kotka…

Obie osoby skierowałam po sterylki miejskie, na Tymienieckiego poradziłam uśpienie maluszków…
Smutno…
Ostatnio edytowano Śro lip 20, 2011 9:00 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 18, 2011 14:43 Re: Łódź 812+270 - weekend wariatek, POMOC POTRZEBNA!!!

I zapomniałam ….
Dziś dziewczyny łażą po Składowej, też puste budynki, też fajnie. W jednym miauczy coś jak kociak, będą się wlamywać.

Karmicielka – obrończyni kocich jajek - powiedziała nam o kotach i kociakach na Włókienniczej - to takie coś, że warszawska Praga się chowa. Ale Ewa już wie, gdzie te kociaki, gdzie administrator – bo budynek pusty, brama zamknięta na kilka kłódek. Szukamy kontaktu do karmicielki.
Tylko już zupełnie nie mamy co z maluchami zrobić - nie możemy ich łapać nie mając pomysłu, co dalej …..

I jeszcze dwa mioty z Lodowej - też bez pomysłu na kociaki nic nie możemy zrobić…


Straszny weekend to był..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 18, 2011 19:25 Re: Łódź 812+270 - weekend wariatek, POMOC POTRZEBNA!!!

No, rzeczywiście - STRASZNY!!!!
Mam znowu klucz do piwnicy gdzie ta dzika kotka, chcemy tam wejść jutro i postawić klatkę z przynętą - może uda się złapać te wlaściwe maluchy i na nie - matkę. Zobaczymy. W piwnicy podobno nocuje jakis bezdomny, więc postawimy klatkę na dzień, wieczorem zabierzemy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68737
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 19, 2011 7:45 Re: Łódź 812+270 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

Jola, miejmy nadzieję, że kolejnych maluchów w piwnicy nie ma :roll: A możee warto pogadać z bezdomnym, może coś zauważył, może zechce pomóc? O ile jest w miarę normalny...

Wschodnia - trzy sztuki złapane w piątek to mamusia i parka kociaków - zaraz wpiszę do statystyki.
Wczoraj złapal się kocur (chyba), dziś rano dwa male - Marija i Ewa od świtu działają :ok:

Wczoraj byłam u Ań z 9cioma :!: :!: :!: kotami, zapakowalam się dzięki wielkiej pomocy Dulencji :1luvu:
Pusinia - chrypi
Czarusia - oodała krew na biochemię rerkową
Mimi - leci jej z nosa i oczu
Kinolka - nic, histeryzowałam
piątka malych z Chocianowckiej - jednak antybiotyk..


Dulencja dziś będzie robić sesję foto maluszkom z Wapiennej, trzeba im szybko szukać domków..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 19, 2011 12:35 Re: Łódź 812+270 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

Znów zapomniałam, w nawale kocich akcji…

Kot Krawiec - półoswojony mieszkaniec posesji przy zbiegu Jaracza i Uniwersyteckiej - od kilku dni źle wyglądał, w czwartek przyszedł i położył się. Po prostu. Więc karmiciele zaalarmowali Ewę, ot natychmiast trafił do CC - kroplóweczki, badanie krwi, apartament w klatce. Nerki twarde - obawa o najgorsze, wolnożyjący to z pnnn to wyrok..
Już wiemy, że biochemia ok. silny stan zapalny i lekka anemia - wysokie białe ciałka, niskie czerwone.
Na razie dość zadowolony mieszka w klatce, je, z mniejszym zadowoleniem podaje się leczeniu, ale musi.
I prosi o kciuki.

Obrazek



Miodalik czaiła się na chorego dzikusa od kilkunastu dni i
Miodalik pisze:złapałam w końcu tego chorego dzikuska !! Dziś w nocy !! złapałam go do klatki bytowej, gdzie wstawiłam doniczki z kocimiętka i polałam posłanko walerianą - biedactwo naćpało się i zasnęło :)
Dziś trafi do lecznicy.
Kciuki mu potrzebne :ok: :ok:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 19, 2011 14:05 Re: Łódź 812+270 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

Przedstawiam panienki z Wólczańskiej, te nie-dzikie maluszki podrzucone dzikiej kotce, a właściwie Jolibuk5
Aneta, Donata, Karolina i Marcelina - na razie mja ze 4,5tygodnia, nie jedzą same. Więcej o nich będzie, jak się poodleczą – widać szkliste oczka jednej z kruszynek - i nauczą same jeść, na razie trzeba je karmić strzykawką…
Ważą po 400-430g drobinki.

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Maleńkie chętnie znajdą jakiś dt albo ds., gotów je wprowadzić w kocie życie
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 19, 2011 23:16 Re: Łódź 812+270 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

annskr pisze:Przedstawiam panienki z Wólczańskiej, te nie-dzikie maluszki podrzucone dzikiej kotce, a właściwie Jolibuk5
Aneta, Donata, Karolina i Marcelina - na razie mja ze 4,5tygodnia, nie jedzą same. Więcej o nich będzie, jak się poodleczą – widać szkliste oczka jednej z kruszynek - i nauczą same jeść, na razie trzeba je karmić strzykawką…
Ważą po 400-430g drobinki.

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Maleńkie chętnie znajdą jakiś dt albo ds., gotów je wprowadzić w kocie życie

Złapałyśmy jeszcze 2, też oswojone, łapiemy na nie kotkę, trzymajcie kciuki!

EDIT: ZŁAPAŁA SIĘ!!!!!!!!! :D :D :D :D :D Kociaki już w klatce (jeden, najdzikszy z szóstki, chyba chory, bo bardzo spokojny, drugi drze się, zeby go wziąć na ręce). Kotka w łazience w klatce-łapce. No, nareszcie!
Ostatnio edytowano Czw lip 21, 2011 13:01 przez jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68737
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2011 8:03 Re: Łódź 812+274 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

Wschodnia

Wczoraj w ciągu dnia zapał się roczny kocurek i mała dziewczynka, po połudnu pojechały na sterylkę. Dziewczynka jest piękna, drobniutka i mało dzika, serce mi się kraje na myśli, że trzeba ją wypuścić….
Został do złapania jeden wystraszony malec…

Matka i dwa pierwsze malce, już po zabiegach, czekali na wypuszczenie - podjechałyśmy tam z nimi, ale, ponieważ wg karmicielek ostatni malec krążył wokół klatki i była wielka nadzieja na to, że w końcu porządnie już wygłodzony wejdzie w nocy, nie wypuściłyśmy rodzinki, została w kiosku jednej z pań :love: w klatce, która na szczęście była w samochodzie.

Czekamy na info o ostatnim kociaku ze Wschodniej - Marija i Ewa umówione są tam z „klucznikiem” na 10.00. Mają wypuścić kocią mamę i błagać karmicielki, by zatrzymały maluszki do adopcji - strasznie ich żal, a my naprawdę nie mamy gdzie upchnąć…bardzo poproszę o kciuki za te malce


Dworzec Fabryczny

Wieczorem Ewa i Marija poszły z klatką na dworzec łapać mamę Snikersa - już wiem, że ją mają.


Wólczańska

Jolabuk5 ma też „swoją” upragnioną kotkę, dziś trafia do lecznic, jedna na pewno na drugi koniec miasta…


Inne

Dziś też trzeba odebrać i wypuścić „dachówkę” Mariji.

Marija mówiła, że Karbonia zaczyna się myć - to dobry znak

Krawiec - też nieżle się ma, musimy zmienic mu klatkę na większą.

Chory kot-narkoman od Miodalik nie jest dzki…

Jacyś ludzie mają przywieźć połamanego na leczenie – więcej może wieczorem.


KAŻDA POMOC POTRZEBNA - DT, DS, POMOC W ADOPCJACH
POMOC W ŁAPANIU I TRANSPORCIE DO LECZNIC
POMOC W KARMIE DLA MALUSZKÓW,
POMOC W LECZENIU I SZCZEPIENIU
POMOC FINANSOWA
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2011 9:18 Re: Łódź 812+274 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

jeśli nie zgłaszałam sterylizacji matki kociąt powiązanych na balkonie przez umysłową starowinkę ( retkinia)- to zgłaszam,
+ starylizacja kociczki i kastracja kocura z ul. Kopernika

na talony
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2011 11:10 Re: Łódź 812+282 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

Echo łapanki z Wapiennej - pani z bloku przy Ossowskiego, jakieś 10-12 kotów.
Mówię i talonach (trzeba pojechać na Tymienieckiego), o łapaniu, umawianiu terminów, zawożeniu do lecznicy….. Eee to nie, pani myślała, że tylko trzeba zadzwonić, a my resztę zrobimy, ona łapać, nigdzie jeździć i wozić nie będzie.. Ona karmi.


Za to wczoraj rozmawiałam z panem od kotki-staruszki Myszki, z Różków - pan też zdecydowanie starszy, po operacji serca, prosił o informacje i wypożyczenie klatki, przyjedzie po nią, wszystko sam załatwi. Dwie kotki i czwórka kociąt.


Kociaki ze Wschodniej czekają na dt …. Inaczej wrócą do ruiny przy ruchliwej ulicy, bez karmicielki..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2011 13:15 Re: Łódź 812+282 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

"Meldunek z terenu" - na działkach przy Spornej Kotowatość złapała kocura, baaardzo okazałego. Z konieczności leci na platną kastracje do Ań - jeszcze nie wiedzą, nie można się dodzwonić, tną zawzięcie.
To te działki, skąd pochodzą zabiedzone i niewyrośnete Karzełek, Modi, Mimi, Kinolka..


Kociaki ze Wschodniej czekają na dt …. Inaczej wrócą do ruiny przy ruchliwej ulicy, bez karmicielki..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2011 18:55 Re: Łódź 812+283 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

Pora uzupełnić sterylkowe statystyki:
z wypoczynkowej 9 kastracji i 6 sterylek
dwie kotki od Dorato
Kocia Mamusia ze Wschodniej
Starszy Braciszek ze Wschodniej
Tomi, Annika i Fizia Pończoszanka
Koteczka z dachu przy Kilińskiego
Koteczka z Dworca Fabrycznego

chyba o nikim nie zapomniałam :oops:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2011 7:55 Re: Łódź 812+283 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

Dopisuję
marija pisze:Pora uzupełnić sterylkowe statystyki:
z wypoczynkowej 9 kastracji i 6 sterylek
dwie kotki od Dorato


Już wczesniej dopisałam
marija pisze:Kocia Mamusia ze Wschodniej
Starszy Braciszek ze Wschodniej
Tomi, Annika i Fizia Pończoszanka
Koteczka z dachu przy Kilińskiego
Koteczka z Dworca Fabrycznego



marija pisze:chyba o nikim nie zapomniałam :oops:
W takim tempie i pzy takich ilościach... rano siadam do komputera opisać dzisę poprzedni - i nie pamiętam, co robiłam...


W każdym razie wczoraj
zawieziona na sterylką matka Wólczanek od Jolibuk5
odebrane z lecznicy starszak i maleńka dziewczynka ze Wschodniej
wypuszczona mamusia i starszak ze Wschodnej
trzy maluszki mają ubłagane kilka dni w klatce w kiosku na przechowanie posterylkowe i podkarmienie, takie zaboedzone są kruszynki, może w tym czasie znajdzie się dla nich jakiś kąt na tymczas...

czwarty maluszek nie złapał się, robimy przerwę, wrócimy tam za miesiąc - o ile jeszcze będzie, bo obok ruchliwa ulica, a one wybiegają szukając pożywienia...

Kot Krawiec dziś przeprowadzi sie do większej klatki.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2011 12:07 Re: Łódź 812+300 - weekend wariatek trwa, HEEEELP!!!

Co za tydzień... nawet odbieranie telefonów jest wykańczające..

Marija i Ewa alarmowo polecialy na Piotrkowską 123, teren mojej "ulubionej" karmicielki, pani W. - tej od odcinanaa łapke, jedynej w Galaktyce, która coś robi dla kotow Podobno kociaki...

Dwójka maluchów z M1, wydawało się już bezpieczna dzięki akcji pracownikow - na gwalt szuka domów

A przed chwilą Dulencja wyczaiła bardzo ciężarną domową kotkę, próbuje ją zlapać i do Ań...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości