Blade wlasnie stracila dom
Mam czas do jutra znaleść jej DT/DS albo malutka wyladuje w bytomskim schronie
Po tym wszystkim co przeszla, po walce o zycie dla niej...nie rozumiem jak mozna zrobić cos takiego kotu
Ludzie sie rozeszli. Pani zosatala z kotka w starym mieszkaniu. Pan sie wyprowadzil a rzekomo to byl jego kot. Pan ma taka prace, ze praktycznie nie bywa na miejscu a pani tez zmienia prace i kota nikt nie może mieć. Obawiam się, że jest to zagrywka w typie "zrobie ci na zlosc o kota wywale"

Jak rozmawialam z facetem to prawie plakal mi przez sluchawke. Nie spodziewalam sie tego po tych ludziach. Wiem, ze rozne sytuacje w zyciu sie zdarzaja...tylko dlaczego zawsze zwierzeta na tym traca?
Jestem zalamana, bo znam tego kota i wiem jak strasznie to wszystko przezyje o ile przezyje. Jesli nie znajde jej do jutra DS/DT kotka trafi do bytomskiego schronu, z ktorego wyciagalam ja przed uspieniem, bo miala etykietke agresywnej. Tam ja poprostu uspia. Jesli dam ja na kociarnie to zabije ja tam stres:(
To jest bardzo wrażliwa, inteligentna koteczka. Potrzebuje czasu,spokoju, cierpliwego czlowieka.
Biedna malutka czy ktoś da jej szanse na dom, życie

Ona nie ma już czasu

Pan wyjezdza w piatek w nocy, pani w sobote rano
