PTYSIA-kłopoty z chodzeniem-wspaniała weekendowa wiadomość!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 29, 2015 21:58 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Nie rozstawaj się z ta małą uroczą pysią! Będzie zawsze plątać się pod nogami ona i jej zachwiany tyłasek :mrgreen: Ale to nic! znajomi przygarnęli kotkę będąc świadkiem jej potrącenia. Ma chybotliwy tył, który na zakrętach podąża w innym sobie znanym kierunku, nie może też wchodzić na wysokości,bo potem ma jakieś takie dziwne ruchy łebkiem ale to taki kot "na pocieszenie" Wyczuwa kiedy ma się kiepskie chwile i chwyta za nogę, rękę (tak na misia koale :mrgreen: ) albo wskakuje na oparcia i tula się nochalkiem. Ach jaka cwana bestia :)

Pójdziesz przepraszać sąsiada, wez kota, jak nic zmięknie ;)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10849
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw kwi 30, 2015 6:51 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Atta pisze:Nie rozstawaj się z ta małą uroczą pysią!

Pójdziesz przepraszać sąsiada, wez kota, jak nic zmięknie ;)


oj naprawdę będzie mi ciężko, ale mam mocne postanowienie nie zostawiać tymczasów, bo....no właśnie, bo kolejne koty czekają na pomoc :( gdybym nie oddała poprzednich tymczasów to dla Ptysi nie miałabym miejsca :( smutne to wszystko :(
Jak widzę jak się polubiły z Zazulką (której też powinnam zacząć szukać domu) i jak mi z nimi dobrze, to najchętniej bym już je zostawiła na stałe. Ale wtedy koniec tymczasowania :(

Sąsiąd w porządku, dogadalismy się co do ceny za naprawę szkód. Niestety okazało się że moje ubezpieczenie dotyczy tylko szkód w moim własnym mieszkaniu, ale nie obejmuje już OC za właśnie m.in zalanie mieszkania sąsiada. Także muszę płacić z własnej kieszenie, dobrze że sąsiad sam zaproponował że się dogadamy bez wzywania jego ubezpieczyciela, bo pewnie cena za naprawę zwaliłaby mnie z nóg. A tak jakoś sobie poradzę, trochę trzeba będzie zacisnąć pasa i zacząć więcej biżuterii produkować żeby koty nie musiały też pasa zacisnąć :mrgreen:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw kwi 30, 2015 18:50 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Nooo :( A z tą szylkretową po takim czasie jak sie rozstać? Z nami Kluska jest od czerwca, ale ja sobie po 2miesiacach nie wyobrażałam żeby tak mogła odejść. Zresztą to były zaganiane tygodnie kiedy na okrągło do weterynarza trzeba było, a potem ganiać po mieszkaniu żeby jej leki podać. I człowiek tak zauroczył się nią,że nawet jej wybacza fakt,iż jest kotem,którego można brać na ręce bo się stresuje bidulka.
Ptysia jest wspaniała, wszystko na tym pyśku ma wypisane, futerko jak nasz poprzedni kocur, z mięciutkim podszerstkiem dlatego takie puchate. I nigdy nie wiadomo jak długo przyjdzie Ci się nią jeszcze cieszyć, ale za to nacieszaj się każdego dnia ;)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10849
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw kwi 30, 2015 18:56 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Ptysia i Zazulka to duet doskonały :)
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob maja 02, 2015 9:18 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Na majówkę pojechałyśmy do moich rodziców - dziewczyny czują się tu jak u siebie, mała w ogóle bezstresowo zwiedza mieszkanie, podchodzi do rodziców, spała z Mamą. Tylko syczy na naszego psa - nawet dostało się mu łapką po nosie, bo chciał się bardziej zaprzyjaźnić. Mała jest rewelacyjna, zero stresu, chowania się, wychodzi z transporterka i już jest u siebie :)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon maja 04, 2015 19:13 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Korzystając z okazji pojechałam z Ptysią do mojej wetki. Czas był już na szczepienie, zatem mała dostała kłujkę w tyłeczek. W dodatku świerzb w uszach jest strasznie uparty i samo czyszczenie uszków chyba nie da mu rady, więc zakupiłam advocate i za 10 dni wykropię jej na kark.
Ptyśkę wszyscy w lecznicy pamiętali i znów się nią zachwycili. Moja wetka powiedziała że uwielbia takie rezolutne koteczki :)
Zmian w chodzeniu nie ma, w wadze też nie...mała jak ważyła 2,7 kg tak tyle waży. Nie rośnie. Po ząbkach jest oceniona na ok. rok. Moja wetka mówi że być może Ptysia cierpi na karłowatość.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw maja 07, 2015 8:36 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Wszyscy już zapomnieli o Ptysi...z której się zrobił niezły łobuziak :) Pierwsza do biegania za myszkami, piłeczkami, sznurkami...w dodatku nosi sobie zabawki w pyszczku!!!! jest cudownie cudowna!!!
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw maja 07, 2015 10:46 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

robimy ogłoszenia?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob maja 16, 2015 20:50 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

trzeba będzie powoli zacząć o tym myśleć..... :crying: :crying:

A tu nowe ulubione miejsce Ptyśki

Obrazek
:)

mała uwielbia wodę 8)
poluje na krople, wpycha się do kabiny prysznicowej i uwielbia siedzieć w umywalce - jest obłędnie cudowna :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie maja 17, 2015 20:29 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Kochaniutki pyszczek :201461 Ciekawe coby nasza powiedziała na taka ozdobę w domu :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10849
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie maja 24, 2015 18:46 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

śliczna jest :)

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pt maja 29, 2015 6:19 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Atta pisze:Kochaniutki pyszczek :201461 Ciekawe coby nasza powiedziała na taka ozdobę w domu :mrgreen:



zapakować?

Mała uwielbia spać pod kołdrą, niestety nie ze mną, ale jak tylko jesteśmy u rodziców to moja Mama śpi z małą albo ostatnio dzieciaki mojej siostry. Mała natychmiast włazi pod kołdrę i rozmruczana śpi.
W ogóle mała podbija serca wszystkich którzy ją poznają. Przez ostatni tydzień mieszkała u moich rodziców, bo ja miałam tygodniową delegację. Przyjeżdzam do domu w weekend i tata rzuca tekstem " przyjechałaś po mojego kotka?" :D Okazało się że mała codziennie wieczór układała się Tacie na kolanach i wspólnie oglądali TV. :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt maja 29, 2015 7:47 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

Wiesz - mojej znajomej rodzice "ukradli" kota jak go zawiozła, żeby dokończyć magisterkę. Po hasłach "po co w ogóle go brałaś, jak ty się będziesz nim zajmować, etc." już miesiąc później było "ale czemu ty chcesz zabrać mojego kota" (i kumpela pojechała do siebie z transporterkiem a bez kota, tak ją zakręcili) a po następnych 3 tygodniach ojciec, który najbardziej był przeciw walnął "nie możesz mu tego zrobić, on będzie za mną tęskinł" :( i absolutnie odmówił oddania "syneczka". I będąc na emeryturze wstaje o 4.30, żeby kotka na siku do ogródka wypuścić, wartuje pod drzwiami, żeby te 15 min. później wpuścić do domu i podać śniadanie paniczowi, po czym wraca spać :P . A kotek chodzi z nim przy nodze i ciągle się do niego lepi :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24232
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 29, 2015 20:40 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

rodzice bym ją natychmiast zostawili, ale mają już 5 kotów i psa...nieskromnie pochwalę się że zdecydowaną większość ja osobiście im przytachałam do domu, poza jedną kotką którą Mama sobie sama znalazła na śmietniku w Krakowie. A to już spore stadko, średni wiek to 10 lat i na razie odpukać nie chorują, niemniej musimy się liczyć z tym że w miarę upływu czasu jednak nasze zwierzaki będą coraz starsze co pewnie pociągnie za sobą koszty :(

Tymczasem moje kolorowe kotki oglądają świat
Obrazek :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt maja 29, 2015 20:42 Re: PTYSIA- kłopoty z chodzeniem - potrzebna pomoc finansowa

ależ cudne
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości