BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 21, 2010 21:58 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Galos3max, może to i dobrze, że jest bardziej pro-koci niż pro-ludzki :lol: .
A tak poważnie, to przecież zna Was dopiero od 3-tygodni, więc pewnie nie zdążył się jeszcze do Was przyzwyczaić.
Na pewno bardzo Was kocha swoim kocim serduszkiem, ale wnioskując z tego, co pisała Bast, jemu przede wszystkim zależało na kontakcie z przedstawicielami własnego gatunku :wink: .
Cierpliwości i będzie Wam jeszcze spał na kolanach. :D
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon lis 22, 2010 8:33 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Świetne wieści :)
Nie martw się - daj mu więcej czasu, to dopiero parę tygodni. On był 5 lat w schronie. Wszystko przyjdzie z czasem. Mam taką nadzieję :)
Trzymam za Was mocno kciuki :ok: :ok: i powodzenia w schronisku :oops: :oops: :oops:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pon lis 22, 2010 11:53 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

też tak myślę, że musi mieć dużo wiecej czasu :ok:
a dzisiaj w nocy obydwa moje czarnuszki tj. Brunio i Kairek spały ze mną w łóżku :1luvu:
aż zdrętwiałam cała, żeby Brunka nie spłoszyć :ryk:
po za tym coraz częściej zdarza mu się siedzieć i patrzeć na mnie, jakby chciał powiedzieć: ja taki łatwy nie jestem, najpierw sobie ciebie poobserwuję :mrgreen:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 23, 2010 0:29 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

U nas na przestawienie aktywności kotów pomogło:
- wcześniejsze dawanie mięsa (bo po nim zaczynały wariować, a zazwyczaj dawaliśmy je wieczorkiem)
- zamykanie ich na noc - wtedy rano jak wstawały, to biegały za nami po całym domu, ciekawe, co się zmieniło

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lis 23, 2010 17:01 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

ja swoje kociny "męczę" zabawą w ciągu dnia, więc potem ślicznie śpią :mrgreen: niestety, nie zawsze mi sie to udaje :kotek:

byłam wczoraj w schronisku i BRUNO MA JUŻ ZUPEŁNIE OFICJALNIE SWÓJ ADRES :1luvu:
przejrzałam jego kartę zdrowia i okazuje sie, że moje słonko jest w schronie nie od pięciu, a SIEDMIU LAT :cry: :cry: nie ma ogólnie żadnych poważniejszych schorzeń, jedynie martwica na lewym udzie (która notabene ładnie chyba zarosła futerkiem). Brunka przyniósł do schroniska jakiś facet dokładnie 14 września 2003. nie wiadomo w jakim był wtedy wieku, bo nie zostało to wpisane do karty, można sie tylko domyślać, że był mały, skoro sterylkę miał dopiero w maju nastepnego roku. jak sobie pomyślę, że ta sierotka siedziała tyle lat w garażu, to naprawdę jest to prawie cud, że na niego trafiłam :1luvu:
wet w trakcie rozmowy też stwierdził, że Brunio ma naprawdę dużo szczęścia, bo wogóle nie był do adopcji :roll: po za tym bardzo sie ucieszył (wet oczywiście), jak dowiedział się, że Kaira też adoptowałam :D na marginesie zapytał, czy skoro wzięłam dwa prawie tej samej maści i w tym samym wieku kocurki, to czy nie wzięłabym jeszcze jednego podobnego, ale uświadomiłam go, że rodzina mogłaby mnie wyeksmitować z piątym kotem :ryk:

ogólnie myślę, że teraz przed nami świetlana przyszłość :1luvu: i nie moze być inaczej :ok:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 23, 2010 17:08 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

a i jeszcze ciekawostka:
ponieważ nie było informacji (przynajmniej tak twierdzą w schronie) gdzie przebywa Bruno, więc miał wpisane "UCIEKŁ" 8O
w związku z tym pani, która spisała ze mną umowę, szczerze triumfowała, że (tu cytuję) ZNALAZŁA KOTA PO EWAKUACJI :ryk:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 23, 2010 19:11 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

galos3max pisze:ogólnie myślę, że teraz przed nami świetlana przyszłość :1luvu: i nie moze być inaczej :ok:

I za to mocne kciuki :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 23, 2010 19:14 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

dziękuję serdecznie :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 23, 2010 20:45 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

galos3max pisze:a i jeszcze ciekawostka:
ponieważ nie było informacji (przynajmniej tak twierdzą w schronie) gdzie przebywa Bruno, więc miał wpisane "UCIEKŁ" 8O


O rajusiu, niezły cyrk :ryk: Przecież byłam u nich i mówiłam, że kot jest u mnie :oops: :oops: :oops:
Cieszę się, że Bruno jest już oficjalnie u Was. Straszne musiało być to jego życie do tej pory :(
Jestem pewna, że będzie u Was szczęśliwy :ok:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto lis 23, 2010 21:48 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

sama się zdziwiłam, jak usłyszałam, że "uciekł", ale przecież kłócić się nie będę :wink:
najważniejsze, że wszystkie papiery już uregulowane i możemy się teraz radośnie oswajać :1luvu:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 23, 2010 21:57 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Super! :1luvu:
Aż mi łzy w oczach stanęły, jak sobie uświadomiłam, co ten kotek przeszedł w swoim życiu :cry: .
Oznacza to, że ZAWSZE należy mieć nadzieję! :ok:
I w tym przypadku powódź się przynajmniej na coś przydała :wink: . Bast zabrała Brunka na TDT, nie oddała go do schronu, gdy zagrożenie minęło, z determinacją szukała mu domku! :1luvu:
Po tylu latach katorgi, teraz to już Brunek ma z górki :ok: :1luvu:
Za świetlaną przyszłość Bruna i za Was obie dziewczyny! :1luvu: :piwa:
Jesteście kochane! :1luvu:
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Wto lis 23, 2010 21:58 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

galos3max pisze:sama się zdziwiłam, jak usłyszałam, że "uciekł", ale przecież kłócić się nie będę :wink:



Wtedy był tam niezły młyn - w sumie mogło się zdarzyć :wink:
Cieszą te dobre wieści :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 23, 2010 22:23 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Rany, 7 lat w schronie 8O
Na Paluchu to nawet jednej trzeciej tego koty nie wytrzymują :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lis 23, 2010 22:29 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Nadal pozostaję w łagodnym szoku z powodu szczęścia, jakie spotkało Bruna 8O

To jednak z najpiekniejszych forumowych historii :ok:

Szalony Kocie - w krakowskim schronie jest sporo takich weteranów, niektóre żyją tu nawet dłużej. Ale dla prawie każdego - bo niektóre faktycznie są nieadopcyjne - lepszy jest własny dom.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 23, 2010 22:37 Re: BRUNO I JEGO NOWA RODZINKA.

Ja nie mówię, że to dobrze, ale po prostu... u nas kotów jest pewnie ze dwieście. Procent adopcji na zeszły rok to ok. 60%.
Nie ma w schronie aktualnie chyba już żadnego kota z roku zeszłego... więc łatwo się domyśleć, co stało się z pozostałą 40.

Paluch - schron, który szczyci się tym, że nie usypia żadnych zwierzaków...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], puszatek, Szymkowa i 39 gości