


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tak, cały czas o tym myślimy i tę opcję też rozważałam. Mam jeszcze klatkę pożyczoną od pisiokotka, więc jeżeli się da to zachowam na jeszcze trochę. To co mnie martwi, to to, że ten w klatce będzie się czuł trochę osaczony, a strach też może wywołać agresję. Jest tez opcja łazienki i widoku przez kratkę w drzwiach. Ale oczywiście zapytam o taką wersję i którego by wtedy do tej klatki/łazienki wsadzić. Dobrze by też było, gdyby była to strefa neutralna. A mieszkanie jest tak podzielone że nie ma takiej buforowej strefy każde rozwiązanie skutkuje wejściem jednego na teren drugiego. Behawiorysta, z którym teraz współpracujemy podpowiadał, że najlepiej byłoby wymienić drzwi na coś bardziej "przezroczystego", ale w warunkach domowych podmiana na pleksi wydaje mi się nierealna. Kurcze kupować nowe drzwijolabuk5 pisze:Gosiu, to JEST tylko kwestia czasu. I izolacja na pewno działa i krople też. A czy pomyslałaś może żeby skontaktować koty najpierw z uzyciem klatki albo chociaz transportera (np. Bonifcio w transporterze albo w klatce - jak nie macie, mogę pozyczyc króliczą) - i Antoś biegajacy swobodnie. Zobaczyłyby się, a krzywdy sobie nie zrobią... Oczywiście, o tym, kiedy podjąć taką próbę musicie pogadać z kimś bardziej kompetentnym (może z ta behawiorystką?).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Maniek19, MB&Ofelia i 266 gości