Przywitam się na Waszym wątku
Rozumiem Twoje obawy, ale uwierz mi, skoro Tymek wyszedł z tak ciężkiego stanu(weci dawali mu 10 % szans na przeżycie) to i Titoś da radę
Dobry wet to podstawa, ale ważna jest też dokładna obserwacja kotka, by zauważyć jak najszybciej ewentualne niepokojące objawy.
Tymek był intensywnie kroplówkowany przez pierwsze dni, bo miał fatalne wyniki nerkowe. To pomogło też na bieżąco przepłukiwać pęcherz i zapobiegało tworzeniu się dalszych złogów.
A jak nerki, badałaś krew? To niezwykle ważne, taka infekcja bywa zabójcza dla nerek, a uszkadzać może je w utajeniu- objawy pojawiają się z reguły, gdy jest już na późno na wyleczenie

edit: zapytaj o posiew, jak najbardziej. Mnie co prawda kilku wetów w różnych gabinetach powiedziało, że to nie ma sensu, ale z tego co czytałam, bywa to praktykowane. Sama to zrobię zresztą, jeżeli w następnym badaniu nadal będą bakterie.
[/url]

Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy