KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

[Tajfun]

to ja czekam niecierpliwie na merytoryczne wiadomości

[malagos]

I ja chętnie je poznam.........

[Zofia.Sasza]

Prosimy o nieco cierpliwości Trwają przygotowywania

[Femka]

twórcy horrorów powinni się od Ciebie uczyć budowania napięcia

[malagos]

Prosimy o nieco cierpliwości Trwają przygotowywania

Duzo zdjeć? Dużo tych kotów?

[Zofia.Sasza]

Prosimy o nieco cierpliwości Trwają przygotowywania

Duzo zdjeć? Dużo tych kotów?

Kotów w sumie Ok. 27. Zależy gdzie BARDZO POTRZEBNE DT!!!!

[myamya]

Sporo ich.

Na Dogo osoby, które były w Korabiewicach piszą, że z adopcjami psów wcale nie jest różowo...

[Zofia.Sasza]

Zaraz będą sensacje

[jopop]

Informacja: Fundacja JOKOT postanowiła zająć się sterylizacjami/kastracjami kotów z dawnego schroniska w Korabiewicach. W tym celu, w uzgodnieniu z Kierownikiem tego obiektu (p. Tomaszem Lesinem), w dn. 15.01.2012 r. odbyła się wizyta w Korabiewicach.

Obecni:
1) Kierownik obiektu – Tomasz Lesin
2) Prezes Fundacji JOKOT
3) Zofia&Sasza
4) Zaprzyjaźniony Tajemniczy Kierowca.

Informacje o zastanym stanie kotów:
a) 15 kotów przebywało w murowanym budynku, skromnie, acz porządnie utrzymanym. Pomieszczenie to zostało przystosowane w początkowym okresie zarządzania obiektem przez p. Tomasza Lesina. Koty mają półki, koce, ocieplane budki, stale włączony piecyk gazowy, były nakarmione. Większość daje się brać na ręce, choć są raczej wycofane. Jeden nie dał sobie sprawdzić płci. Wszystkie kocury były już wykastrowane.
b) W drugiej części obiektu (blisko bramy wjazdowej) są ustawione budki dla kotów półdzikich (wyściełane słomą). Część kotów mieszkała też w zagraconych drewnianych barakach. Do niedawna były one pod opieką p. Barbary K., obecnie już nie pracującej w tym miejscu. Na naszą prośbę koty nie zostały wczoraj i dziś nakarmione, widać jednak miejsce stałego karmienia i duży zapas zgromadzonej dla nich karmy. 4 z nich zostały złapane 14.01.12 przez pracowników obiektu i umieszczone w klatkach w jednym z baraków. Te koty mają wyraźnie zaropiałe oczy, przynajmniej jeden z nich bardzo głośno oddychał. Dokładna ocena ich zdrowia zostanie dokonana w lecznicy weterynaryjnej.

Zabrane koty:
a) 7 kotek z kociarni
b) Półdziki kot (płeć nieznana) z kociarni
c) Kocur z zębami w fatalnym stanie
d) 9 kotów złapanych w okolicy baraków i budek (4 w dn. 14.01.12r. i 5 w dn. 15.01.12r.)

Koty zostaną przejrzane pod kątem medycznym, w razie potrzeby wyleczone. Będą wykastrowane/wysterylizowane, kotom półdzikim zostaną oznaczone uszy. Dla kotów oswojonych szukamy domów tymczasowych lub stałych – jeśli się nie znajdą koty wrócą do kociarni.

Aby opłacić zabiegi sterylizacji/kastracji zostanie przeprowadzona zbiórka pieniędzy. Rozliczenie tej zbiórki zostanie opublikowane na stronie internetowej Fundacji JOKOT.

Informacje dodatkowe:
a) Wszystkie oswojone koty są przeznaczone do adopcji. Koty nieoswojone mogą wrócić, ale jeśli ktoś podejmie się oswajania (np. tych najmłodszych, półrocznych) – zostaną również chętnie wyadoptowane.
b) W sprawie adopcji psów należy umawiać się z p. Tomaszem Lesinem (tel. 695 280 402). Adopcje są możliwe praktycznie codziennie, po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym. Psy są odrobaczone, zaszczepione p. wściekliźnie i zachipowane (dane z chipów zostaną w najbliższym czasie wprowadzone do baz). Psów jest ok. 480. Najmłodsze szczenięta są zaszczepione przeciw chorobom zakaźnym, mają też książeczki zdrowia.

Wpłat na sterylizacje/kastracje i ew. leczenie kotów z Korabiewic należy dokonywać na konto:
Fundacja JOKOT
ul. Klaudyny 38 m 75, 01-684 Warszawa
60 1020 1026 0000 1402 0182 0927
Dopisek: „NA KOTY Z KORABIEWIC”

Joanna Popko, prezes zarządu Fundacji JOKOT


Ps. I dopisek prywatny, ilustrujący możliwości adopcji psów: oto suczka adoptowana przeze mnie w niedzielę, 15.01.2012 r. z dawnego schroniska w Korabiewicach.

[Zofia.Sasza]

Barak po Barbarze K. Jopop z czarna koteczką która czeka na DT


Nikt nie mówił, że będzie lekko


W nowej prowizorycznej kociarni czołganie się pod meblami nie jest już TAKIM poświęceniem




Biało czarny wykastrowany kocurek. Został w Korabiewicach. Szuka DT/DS

[Erin]

Brawo!

[Zofia.Sasza]

Ten sam kocurek, co w poprzednim poście


Czarny z białym staruszek z chorymi ząbkami. Zabrany. Szuka (rozpaczliwie) DT/DS


13 kotów w bagażniku samochodu Tajemniczego Kierowcy


TK wyrusza z kotami do lecznicy w Warszawie

[Zofia.Sasza]

Łapanka na "dzikuski" w lasku:

[Zofia.Sasza]

Ten czarnulek jest - niestety - miziasty Dwa powyższe egzemplarze w smokingach także pewnie dałyby się oswoić...


Jopop zagląda do baraku "Kwarantanny kotów". To ten, który kilka lat temu spłonął. Osobą odpowiedzialną za stan tego i pozostałych "kocich" pomieszczeń jest Barbara K., osławiona była opiekunka.


Wnętrze baraku "Kwarantanny". Osobą odpowiedzialną za stan tego i pozostałych "kocich" pomieszczeń jest Barbara K., osławiona była opiekunka.

[Zofia.Sasza]

Wnętrze baraku "Kwarantanny". Do niedawna za to pomieszczenie odpowiadała Barbara K.


Wnętrze baraku w którym wraz z kotami przebywała do niedawna Barbara K.


Wnętrze lodówki w tymże baraku. Wstawiam miniaturę ze względu na drastyczność.