Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 25, 2011 9:02 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

po_prostu_kaska pisze:Biały

Obrazek Obrazek Obrazek


Mogę zrobić ogłoszenia temu kotkowi, poproszę tylko zdjęcia na maila. Kasia zna.
Jeśli macie jeszcze kogoś do ogłoszenia, proszę o info na maila kto.
Brys, Brygida, Pingwinka które ostatnio ogłaszałam mają zaktualizowane (lub są w trakcie aktualizacji) pakiety ogłoszeń.
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt lis 25, 2011 9:15 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Żal biedaka, przez 7 lat miał dom a teraz stał sie problemem dla właściciela. :(

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lis 25, 2011 9:36 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Wymyśliłam taki tekst:

Jestem Bieluch. Miałem dom, przez 7 lat. Ciepły kąt, pełną miseczkę i własnych Dużych do głaskania, przytulania. Byłem szczęśliwy. Aż któregoś dnia Duzi zapakowali mnie w transporterek. Myślałem, że jedziemy do lekarza, ale oni przywieźli mnie tu. Mówią podobno na to miejsce schronisko. Tutaj jest dużo innych kotów. Mówią mi, że nikt mnie już nie chce, nie kocha, że będę do końca swoich dni. A ja się boję. Nie, ja jestem przerażony. Chciałbym wrócić do swojego domu, do moich Dużych. Nie wiem dlaczego to zrobili. Tęsknię...Bardzo...Chciałbym mieć z powrotem Dom.


Bieluch został oddany do schroniska po 7 latach wspólnego życia. Podobno dlatego, że wyjeżdżali i nie mogli zabrać kota ze sobą. Bieluch jest przerażony i zagubiony. Szukamy dla niego dobrego, kochającego domu. Takie na zawsze. Szukamy dla Bielucha mądrego i odpowiedzialnego Dużego, który zapewni mu dobre zycie do końca jego kocich dni.

Wszelkie uwagi mile widziane.
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt lis 25, 2011 9:46 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Mruśkowo pisze:Wymyśliłam taki tekst:

Jestem Bieluch. Miałem dom, przez 7 lat. Ciepły kąt, pełną miseczkę i własnych Dużych do głaskania, przytulania. Byłem szczęśliwy. Aż któregoś dnia Duzi zapakowali mnie w transporterek. Myślałem, że jedziemy do lekarza, ale oni przywieźli mnie tu. Mówią podobno na to miejsce schronisko. Tutaj jest dużo innych kotów. Mówią mi, że nikt mnie już nie chce, nie kocha, że będę do końca swoich dni. A ja się boję. Nie, ja jestem przerażony. Chciałbym wrócić do swojego domu, do moich Dużych. Nie wiem dlaczego to zrobili. Tęsknię...Bardzo...Chciałbym mieć z powrotem Dom.


Bieluch został oddany do schroniska po 7 latach wspólnego życia. Podobno dlatego, że wyjeżdżali i nie mogli zabrać kota ze sobą. Bieluch jest przerażony i zagubiony. Szukamy dla niego dobrego, kochającego domu. Takie na zawsze. Szukamy dla Bielucha mądrego i odpowiedzialnego Dużego, który zapewni mu dobre zycie do końca jego kocich dni.

Wszelkie uwagi mile widziane.

Czytałam z zaciekawieniem, ogloszenie super
joanna3113
 

Post » Pt lis 25, 2011 9:56 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Mruśkowo pisze:
po_prostu_kaska pisze:Biały

Obrazek Obrazek Obrazek


Mogę zrobić ogłoszenia temu kotkowi, poproszę tylko zdjęcia na maila. Kasia zna.
Jeśli macie jeszcze kogoś do ogłoszenia, proszę o info na maila kto.
Brys, Brygida, Pingwinka które ostatnio ogłaszałam mają zaktualizowane (lub są w trakcie aktualizacji) pakiety ogłoszeń.


Już wysyłam :)
po_prostu_kaska
 

Post » Pt lis 25, 2011 10:17 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Mruśkowo pisze:Wszelkie uwagi mile widziane.



Mruśkowo pisze:Wymyśliłam taki tekst:

Jestem Bieluch. Jeszcze kilka dni temumiałem dom,, ciepły kąt i pełną miseczkę. Byłem szczęśliwy,przytulany i głaskany Aż któregoś dnia Duzi zapakowali mnie w transporterek. Myślałem, że jedziemy do lekarza, ale oni przywieźli mnie tu. Mówią podobno na to miejsce schronisko. Tutaj jest dużo innych kotów, jest bardzo zimno, pusto, nie ma mojego człowieka. Mówią mi, że nikt mnie już nie chce, nie kocha, że będę tudo końca swoich dni. A ja się boję. Nie, ja jestem przerażony. Tęsknię...Bardzo...Potrzebuję znów mieć dom. Inaczej nie mam po co i dla kogo żyć..


Bieluch został kilka dni temuoddany do schroniska po 7 latach wspólnego życia. Jego właściciele wyjeżdżali i nie mogli zabrać kota ze sobą. Bieluch jest przerażony i zagubiony, z tego powodu zdarza mu się prychać i syczeć na ludzi - nie rozumie co się stało. Szukamy dla niego dobrego, kochającego, cierpliwego domu. Takiego na zawsze. Podaruj kocurkowi dom, uchroń go przed schroniskową depresją. W zamian dostaniesz mruczącego, przytulającego się przyjaciela na długie lata...



tylko jeszcze nie mam przekonania do tego ostatniego zdania - warto w nim zawrzeć co człowiek zyska dla siebie adoptując akurat właśnie tego kota.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 25, 2011 11:31 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Ogłoszenie super i dziękuję tylko niestety kot w tej chwili nie jest przytulakiem,wręcz wszyscy boja się go dotykać.Jezeli wiadomości o których pisała Wat dotyczą tego kota to potrzebny niezwykle wyrozumiały ,doświadczony dom.Według mnie wynika to z tego ,ze został porzucony lecz nie miałam go u siebie więc nie wiem na pewno.Co do Przylepy ona ma krzywą główkę i schronisko chorych kotów nie wydaje,nie mam na to wpływu.Do tego Przylepy nie mozna złapać.Popatrzę które koty są kontaktowe tzn. nie dzikie i dla tych w pierwszej kolejności proszę o ogłoszenia.Dziękuję bardzo za pomoc.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lis 25, 2011 11:40 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Obawiam się, ze Przylepa już zrezygnowała.... szlag. A moja wetka, która wyleczyła Mikę, ciągle na nią czeka.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 25, 2011 11:43 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Basiu, a przecież brałaś maluchy z katarem i słabe ze schronu, to jak się schron zgodził?
A wiadomo na co jest chora Przylepa?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 25, 2011 11:49 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Kociaki najczęściej brałam gdy nie trafiły jeszcze na kociarnie lub jeszcze pracownicy jeszcze nie widzieli objawów choroby swoim okiem.Latem nie było kk więc one wyglądały na zdrowe.Gdy były widoczne objawy choroby juz nie brałam do siebie.Moze po prostu niech inna osoba spróbuje nie ja,trochę czasu upłynęło.Przylepa wczoraj wyglądała zdecydowanie lepiej niż miesiąc temu tzn.przytyło jej się bo poza tym oczywiście jej stan jest bez zmian.Niestety nie daje się dotknąć próbuje ją chociaz pogłaskac lecz bardzo się boi i ucieka.Wtedy ruia spowodowała ,ze tak się o nas ocierała.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lis 25, 2011 11:54 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Basiu, a jaki masz pomysł, na to, żeby inna osoba spróbowała? Bo ja mogę pomóc we wszystkim co tylko mogę tylko nie wiem jak można to zrobić.
Czy na przykład jakby ktoś przyjechał to moze z Tobą pójść do schroniska? czy jak?
Wiesz jaka była Mika... teraz rządzi i się wtula we mnie, pod pachę, pod brodę i kładzie na pleckach z łapkami w górę i/lub na boki i miauczy żeby ja głaskać po brzuchu...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Pt lis 25, 2011 13:36 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

horacy 7 pisze:Ogłoszenie super i dziękuję tylko niestety kot w tej chwili nie jest przytulakiem,wręcz wszyscy boja się go dotykać.Jezeli wiadomości o których pisała Wat dotyczą tego kota to potrzebny niezwykle wyrozumiały ,doświadczony dom.Według mnie wynika to z tego ,ze został porzucony lecz nie miałam go u siebie więc nie wiem na pewno.Co do Przylepy ona ma krzywą główkę i schronisko chorych kotów nie wydaje,nie mam na to wpływu.Do tego Przylepy nie mozna złapać.Popatrzę które koty są kontaktowe tzn. nie dzikie i dla tych w pierwszej kolejności proszę o ogłoszenia.Dziękuję bardzo za pomoc.


jeżeli adoptujący napisze oświadczenie że będzie leczył adoptowanego kota na własny koszt to schronisko nie bardzo może nie wydać kota,no bo jaki miało by w tym interes ?
ObrazekObrazek

Parrot

 
Posty: 62
Od: Śro sie 17, 2011 22:33

Post » Pt lis 25, 2011 14:01 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Nie umiem się na temat tych zasad wypowiedzieć.Były ze mną i Achą13 dziewczyny z Kociego Świata chciały wziąć jednego chorego kota na leczenie wybrały Przylepę, niestety nie wydano jej ze względu na to ,że jest chora.Żal mi bardzo kotów i psów które są w schroniskach ,nie tylko naszym, lecz zasad ustalonych przez innych władnych ludzi nie jestem w stanie zmienić.Nie jestem jedyną osobą ze Szczytna, może inne osoby bardziej będą umiały pomóc.Może mają inne pomysły,możliwosci których ja nie mam niestety.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lis 25, 2011 14:07 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

horacy 7 pisze:Nie umiem się na temat tych zasad wypowiedzieć.Były ze mną i Achą13 dziewczyny z Kociego Świata chciały wziąć jednego chorego kota na leczenie wybrały Przylepę, niestety nie wydano jej ze względu na to ,że jest chora.Żal mi bardzo kotów i psów które są w schroniskach ,nie tylko naszym, lecz zasad ustalonych przez innych władnych ludzi nie jestem w stanie zmienić.Nie jestem jedyną osobą ze Szczytna, może inne osoby bardziej będą umiały pomóc.Może mają inne pomysły,możliwosci których ja nie mam niestety.


bo to wszystko to są takie bardzo trudne sprawy...
a wydawałoby się , ze wystarczy, że jest człowiek, ktory chce pomóc kotom czy psom ze schroniska... :cry:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 205 gości