Hej hej
Jesteśmy spowrotem.
DZIUNIA NIE MA RAKA

ze szczęścia
Doktor zdjął szwy, sprawdził brzuch i pobrał dużooooooo krwi.
Dziunia wspaniałomyślnie zdecydowała się wysikać i do badania poszedł świeżutki mocz.
Dzisiaj popołudniu /wieczorem będą wyniki dużej biochemii ( szczegółowej) i morfologia z rozmazem oraz badanie moczu z osadem oraz wynik wymazu z uszu znowu coś się dzieje..
Do Niemiec pojechał mocz i krew na Cystatyne C i Up/c.
Mamy stan zapalny gruczołu na ogonie na razie zastrzyki co trzy dni i maść sterydowa. Całkiem możliwe że gruczoł ten trzeba będzie usunąć ale na pewno nie w najbliższym czasie...
Bardzo proszę o kciuki żeby biochemia wyszła dobrze i żeby w morfologii nie było odchyleń.
No i żeby kurier nie zgubił, rozbił przesyłki i żeby cystatyna i up/c pokazały że nerki mamy wydolne.
Ja się idę położyć bo coś kiepsko się czuje.
Dostałam od doktora duży rabat

Za wszystkie badania i za leki policzył tylko 210 złotych i mam odroczoną płatność do 30 grudnia
- jakoś uskładam . Na Święta może być suchy chleb dla konia z wodą dla mnie ważniejsze jest życie i zdrowie moich sierściuszków które same sobie nie pomogą