Koniecznie się tym zainteresujcie, bo w standardowych badaniach krwi nie wychodzi, a w tym roku jest jej wysyp.
Najważniejsze informacje:
jest tego świństwa około 200 odmian, leczy się kombinacją antybiotyków, kocia wywołuje "tylko" anemię, ale zwierzęta łatwo zarażają się ludzką. Ludzka przypomina grype, tylko jest o wiele groźniejsza. Daje powikłania na płuca, serce i stawy. Wywołuje epidemię.
Koty przechodzą ją różnie, w zależności od właściwości organizmu, żadne szczepienia nie chronią.
Wśród moich 14-stu kotów (dwa stada, jedno w pracowni, drugie w domu) nie zachorowała tylko Amelka, która zaczęła wcześniej dostawać antybiotyki na zapalenie dróg moczowych.
W pracy - 4-ry miały tylko katar, kaszel i zapalenie gardła, Krawacia - katar, kaszel i zapalenie oskrzeli. Dwie dziewczyny, Zuza i Zuzakowa, miały do k i k zapalenie gardła i krtani - okropnie się dusiły przez kilka dni, nic nie jadły, tylko piły, ale nie były odwodnione. To stado zachorowało pierwsze i nie razem, tylko po kolei przez dwa tygodnie.
Do domu choroba przeniosł się chyba po dwóch tygodniach (straciłam rachubę czasu).
Antonio i Pysiu przeszli to szybko i lekko, trochę zasmarkani z lekko zaczerwienionym gardłem.
Kitłaś, Filipek i Mała Czarna - katar i kaszel, ale za to długo, chłopaki jeszcze trochę kichają, ale to już tylko zatoki.
Najgorzej Niunieczka i Ślepciu - z gardła szybko poszło do płuc, a u Niuni na serce.
Ślepciu od dwóch dni ma czyste płucka, został katar. Oboje byli na kroplówkach, bo nic nie jedli. Ślepciu je dopiero od trzech dni (choruje już prawie dwa tygodnie).
Opisałam w miarę dokładnie wszystkie "odmiany" u mnie, może komuś ta wiedza pomoże.
Jeszcze co dziwne - najłatwiej chorobę zniosły koty, które trafiły do mnie umierające i te, które na coś wcześniej ostro chorowały. Niunieczka przez swoje 7 lat życia (jako jedyna) nie chorowała nigdy.
I wszystkie koty od początku były leczone dobrze - szybko panikuję przy jakichkolwiek zmianach zachowania, więc siedzę u weterynarza i parę razy dziennie, jeżeli wydaje mi się, że lek nie działa. W efekcie wszystkie przeszły przez trzy antybiotyki i to takie, które podaje się przy stwierdzonej mykoplazmie.
Bardzo zachęcam do zapoznania się z materiałami o tej chorobie
