Moje tymczasy. Szorstek, Mryś, Olka.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 29, 2011 9:12 Re: Moje tymczasy - "nówki" str. 48

To bardzo smutne wogóle ostatnio wiele jest takich historii na dogo teraz tutaj. Biedne zwierzaczki. Niektórzy ciągle traktują je jeszcze jak żywe maskotki, a nie jak czujące żywe stworzenie, które powinno być kochane, otoczone troską a także szanowane.
Dlatego ostatnio wszędzie gdzie pisze posty kładę nacisk na słowa domek NA ZAWSZE.
Mam nadzieję że te kociaki które teraz idą do domków będą w nich już NA ZAWSZE. Życzę im tego z całego serca.
Bazarek dla Vita do 05.06 godz 20

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=162515

Iljova

Avatar użytkownika
 
Posty: 1244
Od: Śro lip 21, 2010 19:14
Lokalizacja: Bydgoszcz (Chorzów)

Post » Pon sty 31, 2011 19:00 Re: Moje tymczasy - "nówki" str. 48

Iljova pisze:Dlatego ostatnio wszędzie gdzie pisze posty kładę nacisk na słowa domek NA ZAWSZE.
Mam nadzieję że te kociaki które teraz idą do domków będą w nich już NA ZAWSZE. Życzę im tego z całego serca.


Ja też :(


Bolek pojechał wczoraj do nowego domku.
Domek niedoświadczony trochę, podpowiedziałam Pani kilka rzeczy.
Pani mieszka w blokach, ma synka, kot nie będzie wychodził.
Mieszkają bardzo blisko nas, więc w razie czego pomożemy.


Szarusię dzisiaj zawiozłam do nowego domku :1luvu:
Pani super, wcześniej miała psa, który miał padaczkę i nawracającą grzybicę pazurów. Niestety jak już bardzo się męczył, musiała go uśpić :(. W bloku obok mieszka jej siostra, też ma psiaka i małą, uratowaną kicię. Pani raz w miesiącu wyjeżdża na dwa dni do Wrocławia, wtedy kicią zaopiekuje się rodzina. No i szarusia w końcu dostała ślicznę imię - Kiria :1luvu:. Jako że Pani pracuje w bibliotece :). To bardzo fajny domek i kicia na pewno będzie miała tam dobrze. Pani chodzi do tego samego weta co ja, więc opiekę weterynaryjną też będzie miała dobrą :)

Lolek miał dzisiaj pojechać do domku, ale dzwoniłam do Pani i nikt się nie odezwał. Wkurzyłam się i chyba nie dam jej kota :?. Umówiłam się z nią na dzisiaj, a ona nie odbiera telefonu... Może zwariowałam, ale Lolek musi mieć super dom, bo on jest wyjątkowy :oops:.

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 20:12 Re: Moje tymczasy - "nówki" str. 48

To imię jest naprawdę wyjątkowe, ale jak napisałas pani pracuje w bibliotece, a więc napewno dużo książek przeczytała i stąd to niesamowite imię , na niesamowite brzmienie. Super!
Co do Lolka byłabym teraz ostrożna co do tej pani, co skoro była z Tobą umówiona a np coś jej wypadło to wypadałoby żeby zadzwoniła i poinformowała. Chyba że faktycznie nie mogła. Ty do niej dzwonilaś i nie odpowiada. Nie przekreślaj jej całkowicie, ale spróbuj jeszcze się z nią skontaktować, jeśli będzie jakiś poważny powód tego to daj jej szansę, ale bądź bardzo czujna jak będziesz z nią rozmawiała.
Bazarek dla Vita do 05.06 godz 20

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=162515

Iljova

Avatar użytkownika
 
Posty: 1244
Od: Śro lip 21, 2010 19:14
Lokalizacja: Bydgoszcz (Chorzów)

Post » Pon sty 31, 2011 21:07 Re: Moje tymczasy - "nówki" str. 48

Co do Lolka to zgłosiło się kilka domków... Jeśli nie ta Pani, to inny domek się znajdzie :ok:
Lolek niestety ma znowu biegunkę :( I zaczęły ropieć mu oczka :( Jutro zabiorę go do weta.

A to kicia którą odebrałam z adopcji... viewtopic.php?f=13&t=101568

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 21:13 Re: Moje tymczasy - "nówki" str. 48

Nika, chylę czoła.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon sty 31, 2011 21:42 Re: Moje tymczasy - "nówki" str. 48

Dodam jeszcze, że znajoma znalazła dzisiaj sukę w ciąży, ponoć czołgała się, bo miała taki duży brzuch :cry: :cry: :cry:
Niestety zanim tam dojechaliśmy, to suki już nie było...
Jutro jeszcze będę jej szukać...
:(

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 03, 2011 20:23 Re: Moje tymczasy - Lolek i chora Pipi...

Lolek pojechał do domku :)
Zamieszkał z młodą dziewczyną, jej mamą i pieskiem.
Po wypuszczeniu z transporterka zwiedzał mieszkanie bardzo intensywnie :D, wskoczył na łóżko, na stół i był bardzo zaciekawiony. A później już z podniesionym ogonkiem zapoznawał się z psiakiem. Jak wychodziłam, to chciał pójść za mną :(, ale myślę że będzie dobrze :ok:

Byłam dzisiaj też u Bolka, Pani powiedziała że na początku był nieufny, ale teraz jest już wszystko ok :)
Raz nasikał na łóżko, ale od tamtej pory nie ma już wpadek :wink:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 09, 2011 15:02 Re: Moje tymczasy - chora Pipi...

A tu co taka cisza?
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro lut 09, 2011 17:13 Re: Moje tymczasy - chora Pipi...

Caragh pisze:A tu co taka cisza?


Bo to cisza przed burzą... :roll: :(

W poniedziałek dostałam wiadomość od p. Zosi z przytuliska że w Łodzi na ul. Municypalnej mieszka Pani i pięć kotów, które przybłąkały się do niej we wrześniu. Pani ma problemy z kręgosłupem i chorego męża, teraz wyjeżdża, a kotami nie ma się kto zająć. Pani dzwoniła też do pewnej kociej fundacji z Łodzi, ale fundacja podała nr. do przytuliska w Głownie i powiedziała że tam można oddać koty 8O :evil:
Podjechałam tam dzisiaj.
Kotów jest pięć - dwa kocury, duże buraski i trzy czarne koty, ale niestety nie wiadomo jakieś płci. Mi jedno czarne wygląda na ciężarną kotkę :?
Kociaki przybłąkały się do Pani we wrześniu, wraz z kocicą, były malutkie, zadomowiły się w garażu. Niestety matkę na następny dzień przejechało auto i Pani znalazła ją martwą na ulicy :(. Szkoda że Pani dopiero teraz zgłosiła problem - jak były małe można je jeszcze oswajać, a teraz nie wiem co zrobić. To są dorosłe, półdzikie koty, w dodatku w przeciętnym kolorze... Może jakieś gospodarstwo ? Domy wychodzące ?
Pani postawiła kotom budki w garażu, żeby w zimę miały ciepło. Koty mają jedzonko, widać że Pani się o nie troszczy. Ale to starsza kobieta, w dodatku chora, i wyjeżdża. Koty mają czas do końca marca. Niestety sąsiedzi nie chcą się nimi zająć.

Mam zdjęcia, słabe niestety, i nie wszystkie wyszły :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Więcej zdjęć : http://img534.imageshack.us/g/rnezwierzaki122.jpg/

I co zrobić ? :(

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 09, 2011 19:42 Re: Moje tymczasy - 5 kotów ma czas do końca marca ! s.51 POMOCY

Znalazłam przed chwilą psa :roll:

Obrazek

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 10, 2011 17:46 Re: Moje tymczasy - 5 kotów ma czas do końca marca ! s.51 POMOCY

Niestety pies jest agresywny :( U nas nie może być, nie mamy jak go odizolować, dzisiaj gdyby nie mama, to by pogryzł Pipi...
Miał dzisiaj jechać do DT, ale najpierw warczał na Panią, a później jak mieliśmy zapiąć mu szelki, to rzucił się na twarz... :(
Teraz siedzi przed blokiem. Niestety nie mogę ryzykować zdrowiem moich zwierzaków i swoim :(

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 12, 2011 19:58 Re: Moje tymczasy - 5 kotów ma czas do końca marca ! s.51 POMOCY

nika28 pisze:Niestety pies jest agresywny :( U nas nie może być, nie mamy jak go odizolować, dzisiaj gdyby nie mama, to by pogryzł Pipi...
Miał dzisiaj jechać do DT, ale najpierw warczał na Panią, a później jak mieliśmy zapiąć mu szelki, to rzucił się na twarz... :(
Teraz siedzi przed blokiem. Niestety nie mogę ryzykować zdrowiem moich zwierzaków i swoim :(

Słusznie zrobiłaś. Nie :(

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lut 16, 2011 20:42 Re: Moje tymczasy - 5 kotów ma czas do końca marca ! s.51 POMOCY

Mam w domu 4 nowe koty.
Tylko jedna kotka miała byś oswojona, ale się okazało że są wszystkie :roll:. Nie wiem co teraz zrobić. Muszę je wypuścić za 2 dni, a tak mi żal wypuszczać oswojone koty... :(

Wczoraj miały sterylki, dzisiaj musiałam już odebrać je z lecznicy.

Oswojona trikolorka siedzi na razie za szafą. Wyciągnęłam ją już kilka razy, raz wyszła za jedzonkiem, ale na razie jeszcze się nie przyzwyczaiła, więc wraca za szafę. Zostaje u mnie na DT, będę szukać jej domku.

Obrazek


Ta trochę nieufna, na widok ręki odchodzi nieśmiało na bok, nie chce się głaskać, ale też nie fuka, nie gryzie ani nie drapie. Tylko się patrzy.

Obrazek


Ta biała, najbardziej upodobała sobie kuwetę, i cały czas tam siedzi. Pojadła mi trochę z ręki, i dała się głaskać, bez problemu, później się trochę odsunęła.

Obrazek


A tą kicię nazwałyśmy Sówka, bo miała wielkie oczy i nie dawała się w ogóle złapać. Na pierwszy rzut oka dzika dzicz. Ganiałam ją po całej kociarni. No a teraz siedzi w klatce, jak wchodzę do pokoju to miauczy i woła mnie, jadła mi z ręki i jeszcze chce się głaskać, na razie tak nieśmiało, ale też nie jest dzika :roll: W sumie to chyba okazała się najbardziej oswojona z dzikiej trójki. To jeszcze kociak, ma jakieś 6-miesięcy, bardzo szkoda mi ją wypuszczać. Może ktoś by ją wziął ?

Obrazek

No i te 5 kotów z Municypalnej... BŁAGAM ! Może ktoś ma znajomych na wsi i mogliby wziąć te koty ? Na dniach mają trafić do przytuliska :cry: Chyba lepiej je uśpić.

Tak więc szukam DT dla 7 kotów :!: :(

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 20:54 Re: Moje tymczasy - 5 kotów ma czas do końca marca ! s.51 POMOCY

Biedny piesio :( Moze na dogo by ktos mogl pomoc? Nie mozna go tam przeciez tak po prostu zostawic :?
Sliczny jest :1luvu: :1luvu: :1luvu:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro lut 16, 2011 20:57 Re: Moje tymczasy - 5 kotów ma czas do końca marca ! s.51 POMOCY

Caragh pisze:Biedny piesio :( Moze na dogo by ktos mogl pomoc? Nie mozna go tam przeciez tak po prostu zostawic :?


Piesek pojechał dzisiaj do schroniska :(
Niestety nie mogliśmy inaczej, bo moja sunia ma cieczkę, sąsiedzi zrobili aferę że pies pod klatką stoi i wyje. Wolałam zadzwonić po schronisko, niż żeby go otruli, albo coś gorszego zrobili... Ale nadal szukam mu DT :( On warczy na koty, ale tylko wtedy jak kot do niego podejdzie. Pipi do niego podchodziła, i jej musiałam pilnować, ale mój Leon trzymał się w oddali, i nie było problemu. Inne psy też toleruje, więc nawet ktoś kto ma zwierzaki może go wziąć. BAŁAGAM o tymczasy :( dla kotów i dla psiaka, mogę dowieźć gdzie trzeba.

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 59 gości