Z góry przepraszam, że się rozpisałam, ale podzielę się z Wami wszystkim, co wiem.
Jakiś czas temu opisałam tutaj dokładnie przypadek mojego Mikusia i jego siostry Nutki. Moje koty maja się teraz znacznie lepiej.
Przyczyna ZFC: nietolerancja pokarmowa!!! Wszyscy weterynarze wykluczali, że sucha karma RC może powodować takie objawy, dlatego przeczołgałam się przez wszystkie RC, nawet Calm i Hipoallergenic (bałam się podawać bardziej naturalne karmy, jak Orijen czy Test Of The Wild, bo nie są przeznaczone specjalnie dla kastratów, bałam się kamieni nerkowych). Potem Mikuś doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu (patrz poniżej), na jakiś czas stracił zdolność jedzenia suchej karmy. Żeby ratować mu życie, zaczęliśmy podawać mielone mięso (pulpety). Równocześnie odkryłam karmę w miarę naturalną (80% mięsa), która jest dostosowana do kastratów (1st Choice).
Alergie pokarmowe pojawiają się z dnia na dzień, ale znikają czasami dopiero po 6 tygodniach od odstawienia alergenu![/b[b]] Zmiana diety (bo tylko to zmieniliśmy) spowodowała w ciągu kilku tygodni: zanik falowania (a przynajmniej znaczne zredukowanie), sierść odzyskała dawny kolor (z rudej znów zrobiła się czarna), koty odzyskały równowagę psychiczną, komfort życia, przechadzają się spokojnie po domu 
Niestety jakiś czas temu oba kotki uczuliły się na karmę 1st Choice i musieliśmy zmienić na inną (na razie tej samej firmy).
Udaje nam się utrzymać falowanie na minimalnym poziomie, kiedy podajemy kotom przynajmniej raz dziennie kawałek mięsa. Na razie nie mogę całkowicie odstawić suchej karmy, bo nie można też kota karmić samym mięsem!!!, a ja zbyt mało wiem jeszcze o żywieniu kotów "na własną rękę" (dieta BARF). Najlepiej podawać mięso ze sprawdzonego źródła. Zdarzyło nam się kupić w innym sklepie kurczaka i koty falowały po nim przez 3 dni.
Uwaga: to nie znaczy, że Waszym kotkom pomoże zmiana diety. Objawy ZFS mogą się pojawić przy takich chorobach jak: niewydolność nerek, czerwienica (wysoki hematokryt), padaczka czy choroby na tle psychicznym. Ale zanim wdrożycie leczenie na te poważne choroby, warto wykluczyć nietolerancję pokarmową (oczywiście po wykluczeniu innych podstawowych przyczyn, o których na tym wątku wcześniej było pisane). Nie słuchajcie też ślepo weterynarzy, którzy (niestety) są poddani silnej indoktrynacji przez przedstawicieli RC i tym podobnych komercyjnych karm. 30% mięsa oznacza, że 70% to zboża,
kukurydza, wypełniacze i inne konserwanty (czytajcie skład), czyli pasza dla kurcząt, a nie dla kotów.
Zauważcie, że wszystkie opisane na tym wątku przypadki, to koty sterylizowane, domowe (taką informację znalazłam też w angielskiej Wikipedii), a zatem pewnie karmione suchą karmą (to już moja hipoteza). Ja karmiłam moje 3 koty wyłącznie RC przez 7 lat, wszystkie schorowane, wymizerowane były. Kotka mojej teściowej żre wszystko co jej nie zeżre i ma się znakomicie, bo ma zróżnicowaną dietę. Zachowajcie zdrowy rozsądek.
P.S.
Zastanawiam się, jaki jest stan uszu Waszych kotków?
Mój Mikuś poważnie rozchorował się na uszy (
stan zapalny uszu może współwystępować z alergią pokarmową, jak później doczytałam). Mikuś był leczony Oridermylem, który przynosił jedynie doraźną poprawę. Stan zapalny się powiększał, maść zaczopowała kanał słuchowy, w trakcie czyszczenia Otoprofem (który się spienia) doszło do rozerwania obu błon bębenkowych, zatrucie neomycyną (główny składnik Oridermylu), objawy przedsionkowe (oczopląs, zaburzenia równowagi, niemożność pobrania pokarmu), przejściowy niedowład tylnych kończyn, całkowita utrata słuchu (neomycyna jest ototoksyczna). Jeśli ktoś ma taki problem, piszcie (
annakolodziejska@interia.pl) podpowiem, jak można pomóc (mojego biedaka uratowała dr Kubus z Łodzi).
P.S.'
dodatkowo zauważyłam łupież na sierści.Podejrzewam ze to zfs, tak wynika z objawów, ale nikt wcześniej nie wspomniał o łupieżu może alergia?
Ewku92, również u moich kotów
łupież współwystępował z ZFC. Znacznie zmalał po zmianie diety.