monika794 pisze:co za sku#$@*&^żeby go szlag trafił
Fajna rodzinka nie? Jakoś poprzednio wydawało mi się, że to zięć. Ale dziś słyszłam wyraźnie "syn".
W ogóle to trochę się rozpiszę, może ktoś przeczyta. Kontakt do tej Pani dostałam z Urzędu Ursus z informacją, że Pani chce znaleźć domy dla kotów. Jak zabierałam Maluta i Pusię nr 1, to Pani zalewała się łzami. Chciała, żebym Pusię nr 1 zabrała tylko do lekarza i odwiozła do niej. Płakała, że najlepsze koty jej zabieram. Trochę ją wtedy zaszantażowałam i widzę teraz, że dobrze zrobiłam. Powiedziałam jej, że są domy dla tych kotów, a jeśli ich nie odda to ten DT weźmie inne potrzebujące koty. Wtedy ze łzami w oczach zgodziła się oddać koty.
A teraz mam Pusię nr 2 po prostu puścić między bloki, bo tak będzie lepiej dla niej...