Cichy Kąt - historia prawdziwa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 22, 2010 20:16 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Przedstawcie się
przedstawcie plan działania DLA KOTÓW przede wszystkim, bo to jest forum tematyczne, jak pewnie zdążyliście zauważyć
i pracujcie na zaufanie realizując ten plan

jak zapracujecie, chętnie ponownie udzielę wsparcia CK.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon lut 22, 2010 20:24 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

................................................
Ostatnio edytowano Wto lut 23, 2010 0:24 przez Ania.W, łącznie edytowano 1 raz

Ania.W

 
Posty: 9
Od: Sob lut 20, 2010 19:13

Post » Pon lut 22, 2010 20:26 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

moge podpisac sie pod tym co napisala Beliowen.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 22, 2010 20:50 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

.........................
proszę oto zarząd
w składzie:

- Przewodniczący – Anna Walczakowska
- Zastępca Przewodniczącego – Krzysztof Mikołajczyk
- Skarbnik – Ewelina Giołbas
- Sekretarz – Karina Zdybał,
Ostatnio edytowano Wto lut 23, 2010 0:25 przez Ania.W, łącznie edytowano 1 raz

Ania.W

 
Posty: 9
Od: Sob lut 20, 2010 19:13

Post » Pon lut 22, 2010 20:51 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Dla mnie Ck przestalo istniec, bardzo mi smutno z tego powodu- tylko to chcialam powiedziec :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lut 22, 2010 20:56 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Ania.W pisze:nic nie zmieni się w opiece nad kotami i psami , nadal mino chwilowych zawirowań będziemy walczyć o najwyższy standard , nie będziemy obierać funduszy z bieżącej opieki by zaoszczędzić na budowę , to fundusze pozyskamy osobno by niczego nie zabrakło zwierzaczkom które zostały z nami . osobiście rozmawiam z miastem o dotacje na sterylki wolno żyjących kotów kwota dość ciekawa fakt tez termin to koniec października (wybory) nikt przed wyborami nie podejmie takiej dyskusji porostu, ale jest światełko w tunelu chcą nam pomagać to ważne a moja w tym głowa by im tego nie popuścić .
proszę oto zarząd
w składzie:

- Przewodniczący – Anna Walczakowska
- Zastępca Przewodniczącego – Krzysztof Mikołajczyk
- Skarbnik – Ewelina Giołbas
- Sekretarz – Karina Zdybał,

i chyba tak nalezalo rozpoczac.
A teraz zycze calemu nowemu zarzadowi CK aby wypracowal sobie na bazie zaufania, ciezkiej pracy i osiaganych wynikow pozycje starych czlonkow zarzadu.

CK byl dla mnie ostoja. Ostatnia na tym forum. Ostoja zaufania i efektywnych dzialan. To co zostalo Wam to nazwa i duzo pracy. Rowniez nad wlasnym wizerunkiem.

Powodzenia.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 22, 2010 21:07 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

ja bym wrecz sugerowala zmiane nazwy
na "starym" zaufaniu do "starego" CK nic nie zbudujecie - za dlugo znalismy te osoby, ktore CK tworzyly przez tyle lat
moze warto zaczac budowac zaufanie od "zera"? zeby nie ciagnelo sie za Wami "chca 'jechac' na zaufaniu do poprzedniej ekipy CK"
zmiana nazwy fundacji nie powinna byc problemem

taka drobna rada :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lut 22, 2010 21:12 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Ania.W pisze:jeśli coś jest niezrozumiałe mogę wyjaśnić ,zdaje sobie sprawę że napisałam to dość a wręcz bardzo chaotycznie , ale po prostu już nie wytrzymałam tego wszystkiego , zamiast zostawić to wszystko ciągle atmosfera była podgrzewana . nikt tu nie jest bez winy niestety .

Dostałaś wyjaśnienie, dlaczego wątki CK zostały zamknięte.
Napisała o tym Adria.
Forumowiczom należała się informacja o zmianach jakie zaszły w CK.
Ja tę informację przyjęłam z wielkim smutkiem bo dla mnie też Cichy Kąt był przykładem.
Był.
Teraz czytając wypowiedzi członków nowego zarządu nasuwa mi się smutna refleksja, że jeśli działacie tak samo niechlujnie jak się wypowiadacie - to czarno widzę przyszłość Stowarzyszenia.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lut 22, 2010 21:30 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

przyznam ze czytam ten wątek z dużym zażenowaniem,
gratuluję nowemu zarządowi stylu w jakim rozpocząl działanie
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 22, 2010 22:18 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

majkowiec pisze:OluLolu, na ostatnim zebraniu CK drogą głosowania zostałaś wykluczona ze Stowarzyszenia za robienie pyskówek na dogo. Czyżby się coś zmieniło? brakowało wolontariuszy?

ja bede jeszcze wdzieczna za odpowiedz na to pytanie

oraz - jesli mozna - nicki "miauowe" obok nazwisk nowego Zarzadu

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lut 22, 2010 23:25 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Ania.W pisze:stowarzyszenie właśnie teraz mówi jednym głosem nie jak do tej pory z podziałem na psy i koty bo to absurd

zgadzam się z Tobą, niestety ten podział był ale był uzasadniony...niestety niektórzy odmiennie traktują psy i koty ( nad czym ubolewam)

Ania.W pisze:A WIĘC ZACZNĘ OD TEGO , DLACZEGO NIKT Z DZIEWCZYN KTÓRE ODESZŁY NIE PISZE CAŁEJ PRAWDY....................
Z TEGO CO DZIAŁO SIĘ NA PAMIĘTNYM ZEBRANIU 13-02-2010.
tego że miały przygotowane swoje rezygnacje i była to wręcz forma szantażu albo zrobicie co chcemy albo odchodzimy i nici z waszego starania się o nową ziemi ( nie liczyły się z tym że uda nam się w tym dniu wybrać nowy zarząd )


Ja to inaczej widziałam. Mogę przypomnieć Ci osobiście pewne wypowiedziane zdania.

Ania.W pisze:dlaczego nikt nie wspomniał o słowach p.B..... to kiedy mogę oddać wam moje koty z tym-czasu.


Owszem padły takie słowa ale nikt z nas w życiu by tego nie zrobił ( co zresztą widać) . Chodziło wyłącznie o uświadomienie co niektórym osobom z czym wiąże się DT i ile tych kotów jest.

Ania.W pisze:wydały oświadczenie jaki to CK jest strasznym miejscem i zablokowały wątki by nikt nie mógł się wypowiadać,sprytne.

może dla was budowa nie jest ważna ale dla psów niestety jest ważna!!!
nikt nie wspomina również o problemach z wetem i prokuraturze .
nie ujmuje im jedynie tego co dobrego robią dla zwierza ale w tej ostanie sprawie z CK jakoś nie widać tego by chodziło tylko o zwierzęta , ale o ty by być pewny poparcia jakie dostana z forum UDAŁO SIĘ gratuluje!


Zrobiłyśmy to właśnie ze względu na zwierzęta, przynajmniej mówię za siebie. A CK nikt z nas nie miał zamiaru obrzucać błotem. Zostało podane ogólny wyjaśnienie, nasze stanowisko wobec tego co usłyszałyśmy (niekoniecznie na zebraniu)Kocham to miejsce i osobiście ogromnie mi żal, że nie będę mogła odwiedzać psów. Jestem natomiast pewna, że psy mają i będą mieć dobrą opiekę, a co do kotów miałam pewne wątpliwości. Zamiast czekać i sprawdzić czy moje obawy się urzeczywistnią wolałam moim tymczasom zapewnić taką a nie inną przyszłość.
Naprawdę nie chcę o tym tutaj rozmawiać, jeśli Aniu chcesz o tym ze mną porozmawiać to masz mój nr.
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Wto lut 23, 2010 1:18 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Ania.W pisze:.........................
proszę oto zarząd
w składzie:

- Przewodniczący – Anna Walczakowska
- Zastępca Przewodniczącego – Krzysztof Mikołajczyk
- Skarbnik – Ewelina Giołbas
- Sekretarz – Karina Zdybał,

widząc niezrozumiałą dla mnie tendecję do masowego usuwania postów, zacytuję ku pamięci to, co zostało
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto lut 23, 2010 7:29 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Beata pisze:
majkowiec pisze:OluLolu, na ostatnim zebraniu CK drogą głosowania zostałaś wykluczona ze Stowarzyszenia za robienie pyskówek na dogo. Czyżby się coś zmieniło? brakowało wolontariuszy?

ja bede jeszcze wdzieczna za odpowiedz na to pytanie

Pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Nikt mnie z Azylu nie wykluczył, nic mi o tym nie wiadomo nie dostałam niczego na piśmie, a jest to niezbędne do wykluczenia....

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto lut 23, 2010 8:15 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Ciekawe, dlaczego przewodnicząca nowego zarządu usunęła swoje posty?
Jak to rozumieć?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lut 23, 2010 10:22 Re: Cichy Kąt - historia prawdziwa

Ana_Zbyska pisze:Ale co Wy za bzdury piszczecie? Jakie BYŁ??
Azyl w Tarnowskich Górach dla kotów, jak cały Cichy Kąt nadal istnieje.
Co myślicie, że dalej nie będzie odpowiedzialnej opieki, że teraz zwirzęta będą chodzić brudne, głodne i zapchlone?!
TOTALNE BZDURY WYPISUJECIE! Aż mnie krew zalewa. Wypowiadają się osoby, które nijak znają sprawę azylu, nie wiedzą nic o sporze jaki się pojawił, a opisują nowy zarząd jak jakieś nieodpowiedizalne osoby.
Cichy Kąt istnieje 16 lat, na opinię przez te wszystkie lata pracowało kilkadziesiąt osób, a nie trzy, tak jak tu ktoś napisał (dokładnie widać jakie masz pojęcie).

Skoro kilkanaście osób (które były na zebraniu) zagłosowało tak, a nie inaczej,
to może coś w tym jest, hm? Może warto by się zastanowić..

A czy uważacie, że chodzenie z prywatnymi zwierzętami do weta na koszt CK, to w porządku?!
Czy w porządku, że jeden dom tymczasowy bazuje na BOZICIE, wówczas gdy inne pozostałe domy dostają jakieś bliżej nieznane marki puszek?
Żaden DT o tym nie wiedział, że jedna miauowiczka (którą tak tu cenicie) swoje DT koty traktuje lepiej, ale to oczywiście wszystko na koszt Cichego Kąta..
Kompletujemy właśnie wszytskie faktury (do którym wcześniej nie było wglądu), rozpiski od weta. To są naprawdę duże kwoty..
Zastanówcie się, gdzie i na co przelewacie pieniądze.

W Cichym Kącie nadal będą sterylizacje, regularne szczepienia, koty będą pod taką samą opieką weterynaryjną, jaką były do tej pory, nadal miejsce w Cichym Kącie znajdą potrzebujące koty. Myślałam, że to wiedza oczywista,
widać nie dla wszystkich.


Ana_Zbyska pisze:Absurdem jest to, że piszę prawdę 8O ??
Proszę Was!

Oczywiście, że mamy dowody, w postaci miesięcznej rozpiski od weta,
a kompletujemy za poprzednie miesiące.
Czy Bazyl jest kotem CK? Jest kotem prywatnym Pani z byłego zarządu-
koszt jego leczenia tylko za miesiąc styczeń, to 143 zł. Oczywiście fakturę pokrywa Stowarzyszenie Cichy Kąt.
Nie mówię już o innych kotach, nawet psach..Wszystko, tak jak powiedziałam, kompletujemy.
Nie będę milczeć w tej kwestii.

Co do Bozity, to koty tymczasowe Pani z byłego zarządu, tudzież jej własne, jedzą Bozitę, a reszta domów tymczasowych, które są zapotrzebowane przez tę samą Panią, dostają jakieś nieznane marki puszek?
Żaden dom tymczasowy nie dostawał bozity. A faktury wystawione na CK są ponoć bardzo duże. Przedstawiciel Bozity już nam to kompletuje i drukuje.

I po raz kolejny proszę,
nie piszcie o CK jak by go już w ogóle nie było.


Ana_Zbyska pisze:Absurdem jest to, że piszę prawdę 8O ??
Proszę Was!

Oczywiście, że mamy dowody, w postaci miesięcznej rozpiski od weta,
a kompletujemy za poprzednie miesiące.
Czy Bazyl jest kotem CK? Jest kotem prywatnym Pani z byłego zarządu-
koszt jego leczenia tylko za miesiąc styczeń, to 143 zł. Oczywiście fakturę pokrywa Stowarzyszenie Cichy Kąt.
Nie mówię już o innych kotach, nawet psach..Wszystko, tak jak powiedziałam, kompletujemy.
Nie będę milczeć w tej kwestii.

Co do Bozity, to koty tymczasowe Pani z byłego zarządu, tudzież jej własne, jedzą Bozitę, a reszta domów tymczasowych, które są zapotrzebowane przez tę samą Panią, dostają jakieś nieznane marki puszek?
Żaden dom tymczasowy nie dostawał bozity. A faktury wystawione na CK są ponoć bardzo duże. Przedstawiciel Bozity już nam to kompletuje i drukuje.

I po raz kolejny proszę,
nie piszcie o CK jak by go już w ogóle nie było.


Ana_Zbyska pisze:Po pierwsze Tajga nie była moim własnym kotem, tylko kotem, który był u mnie na DT.
Po drugie oficjalnie wiadomo było, że leczenie Tajgi pomogli-w zasadzie całość-zasponsorowali forumowicze, a wpłacali na konto CK. Reszta pieniędzy, została na koncie Stowarzyszenia. Na moje prywatne konto nie wpływały pieniądze, tylko na konto Stowarzyszenia, a całe leczenie Tajgi pokryli forumowicze, NIE stowarzyszenie.

Notoryczne chodzenie z własnymi zwierzętami na koszt CK jest obciążające.
poza tym uważam, że gdy przelewam kasę na bezdomne koty, to na bezdomne,
a nie czyjeś własne. Spoko, jeśli nie widzisz w tym nic złego.
Gdyby robił tak każdy wolontariusz, to nie byłoby na leczenie zwierząt faktycznie w potrzebie.
Dlaczego wszyscy tak nie robiliśmy, wtedy też nie widziałabyś w tym nic złego?

zacytuje profilaktycznie

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości