Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ania.W pisze:nic nie zmieni się w opiece nad kotami i psami , nadal mino chwilowych zawirowań będziemy walczyć o najwyższy standard , nie będziemy obierać funduszy z bieżącej opieki by zaoszczędzić na budowę , to fundusze pozyskamy osobno by niczego nie zabrakło zwierzaczkom które zostały z nami . osobiście rozmawiam z miastem o dotacje na sterylki wolno żyjących kotów kwota dość ciekawa fakt tez termin to koniec października (wybory) nikt przed wyborami nie podejmie takiej dyskusji porostu, ale jest światełko w tunelu chcą nam pomagać to ważne a moja w tym głowa by im tego nie popuścić .
proszę oto zarząd
w składzie:
- Przewodniczący – Anna Walczakowska
- Zastępca Przewodniczącego – Krzysztof Mikołajczyk
- Skarbnik – Ewelina Giołbas
- Sekretarz – Karina Zdybał,
Ania.W pisze:jeśli coś jest niezrozumiałe mogę wyjaśnić ,zdaje sobie sprawę że napisałam to dość a wręcz bardzo chaotycznie , ale po prostu już nie wytrzymałam tego wszystkiego , zamiast zostawić to wszystko ciągle atmosfera była podgrzewana . nikt tu nie jest bez winy niestety .
majkowiec pisze:OluLolu, na ostatnim zebraniu CK drogą głosowania zostałaś wykluczona ze Stowarzyszenia za robienie pyskówek na dogo. Czyżby się coś zmieniło? brakowało wolontariuszy?
Ania.W pisze:stowarzyszenie właśnie teraz mówi jednym głosem nie jak do tej pory z podziałem na psy i koty bo to absurd
Ania.W pisze:A WIĘC ZACZNĘ OD TEGO , DLACZEGO NIKT Z DZIEWCZYN KTÓRE ODESZŁY NIE PISZE CAŁEJ PRAWDY....................
Z TEGO CO DZIAŁO SIĘ NA PAMIĘTNYM ZEBRANIU 13-02-2010.
tego że miały przygotowane swoje rezygnacje i była to wręcz forma szantażu albo zrobicie co chcemy albo odchodzimy i nici z waszego starania się o nową ziemi ( nie liczyły się z tym że uda nam się w tym dniu wybrać nowy zarząd )
Ania.W pisze:dlaczego nikt nie wspomniał o słowach p.B..... to kiedy mogę oddać wam moje koty z tym-czasu.
Ania.W pisze:wydały oświadczenie jaki to CK jest strasznym miejscem i zablokowały wątki by nikt nie mógł się wypowiadać,sprytne.
może dla was budowa nie jest ważna ale dla psów niestety jest ważna!!!
nikt nie wspomina również o problemach z wetem i prokuraturze .
nie ujmuje im jedynie tego co dobrego robią dla zwierza ale w tej ostanie sprawie z CK jakoś nie widać tego by chodziło tylko o zwierzęta , ale o ty by być pewny poparcia jakie dostana z forum UDAŁO SIĘ gratuluje!
Ania.W pisze:.........................
proszę oto zarząd
w składzie:
- Przewodniczący – Anna Walczakowska
- Zastępca Przewodniczącego – Krzysztof Mikołajczyk
- Skarbnik – Ewelina Giołbas
- Sekretarz – Karina Zdybał,
Beata pisze:majkowiec pisze:OluLolu, na ostatnim zebraniu CK drogą głosowania zostałaś wykluczona ze Stowarzyszenia za robienie pyskówek na dogo. Czyżby się coś zmieniło? brakowało wolontariuszy?
Ana_Zbyska pisze:Ale co Wy za bzdury piszczecie? Jakie BYŁ??
Azyl w Tarnowskich Górach dla kotów, jak cały Cichy Kąt nadal istnieje.
Co myślicie, że dalej nie będzie odpowiedzialnej opieki, że teraz zwirzęta będą chodzić brudne, głodne i zapchlone?!
TOTALNE BZDURY WYPISUJECIE! Aż mnie krew zalewa. Wypowiadają się osoby, które nijak znają sprawę azylu, nie wiedzą nic o sporze jaki się pojawił, a opisują nowy zarząd jak jakieś nieodpowiedizalne osoby.
Cichy Kąt istnieje 16 lat, na opinię przez te wszystkie lata pracowało kilkadziesiąt osób, a nie trzy, tak jak tu ktoś napisał (dokładnie widać jakie masz pojęcie).
Skoro kilkanaście osób (które były na zebraniu) zagłosowało tak, a nie inaczej,
to może coś w tym jest, hm? Może warto by się zastanowić..
A czy uważacie, że chodzenie z prywatnymi zwierzętami do weta na koszt CK, to w porządku?!
Czy w porządku, że jeden dom tymczasowy bazuje na BOZICIE, wówczas gdy inne pozostałe domy dostają jakieś bliżej nieznane marki puszek?
Żaden DT o tym nie wiedział, że jedna miauowiczka (którą tak tu cenicie) swoje DT koty traktuje lepiej, ale to oczywiście wszystko na koszt Cichego Kąta..
Kompletujemy właśnie wszytskie faktury (do którym wcześniej nie było wglądu), rozpiski od weta. To są naprawdę duże kwoty..
Zastanówcie się, gdzie i na co przelewacie pieniądze.
W Cichym Kącie nadal będą sterylizacje, regularne szczepienia, koty będą pod taką samą opieką weterynaryjną, jaką były do tej pory, nadal miejsce w Cichym Kącie znajdą potrzebujące koty. Myślałam, że to wiedza oczywista,
widać nie dla wszystkich.
Ana_Zbyska pisze:Absurdem jest to, że piszę prawdę??
Proszę Was!
Oczywiście, że mamy dowody, w postaci miesięcznej rozpiski od weta,
a kompletujemy za poprzednie miesiące.
Czy Bazyl jest kotem CK? Jest kotem prywatnym Pani z byłego zarządu-
koszt jego leczenia tylko za miesiąc styczeń, to 143 zł. Oczywiście fakturę pokrywa Stowarzyszenie Cichy Kąt.
Nie mówię już o innych kotach, nawet psach..Wszystko, tak jak powiedziałam, kompletujemy.
Nie będę milczeć w tej kwestii.
Co do Bozity, to koty tymczasowe Pani z byłego zarządu, tudzież jej własne, jedzą Bozitę, a reszta domów tymczasowych, które są zapotrzebowane przez tę samą Panią, dostają jakieś nieznane marki puszek?
Żaden dom tymczasowy nie dostawał bozity. A faktury wystawione na CK są ponoć bardzo duże. Przedstawiciel Bozity już nam to kompletuje i drukuje.
I po raz kolejny proszę,
nie piszcie o CK jak by go już w ogóle nie było.
Ana_Zbyska pisze:Absurdem jest to, że piszę prawdę??
Proszę Was!
Oczywiście, że mamy dowody, w postaci miesięcznej rozpiski od weta,
a kompletujemy za poprzednie miesiące.
Czy Bazyl jest kotem CK? Jest kotem prywatnym Pani z byłego zarządu-
koszt jego leczenia tylko za miesiąc styczeń, to 143 zł. Oczywiście fakturę pokrywa Stowarzyszenie Cichy Kąt.
Nie mówię już o innych kotach, nawet psach..Wszystko, tak jak powiedziałam, kompletujemy.
Nie będę milczeć w tej kwestii.
Co do Bozity, to koty tymczasowe Pani z byłego zarządu, tudzież jej własne, jedzą Bozitę, a reszta domów tymczasowych, które są zapotrzebowane przez tę samą Panią, dostają jakieś nieznane marki puszek?
Żaden dom tymczasowy nie dostawał bozity. A faktury wystawione na CK są ponoć bardzo duże. Przedstawiciel Bozity już nam to kompletuje i drukuje.
I po raz kolejny proszę,
nie piszcie o CK jak by go już w ogóle nie było.
Ana_Zbyska pisze:Po pierwsze Tajga nie była moim własnym kotem, tylko kotem, który był u mnie na DT.
Po drugie oficjalnie wiadomo było, że leczenie Tajgi pomogli-w zasadzie całość-zasponsorowali forumowicze, a wpłacali na konto CK. Reszta pieniędzy, została na koncie Stowarzyszenia. Na moje prywatne konto nie wpływały pieniądze, tylko na konto Stowarzyszenia, a całe leczenie Tajgi pokryli forumowicze, NIE stowarzyszenie.
Notoryczne chodzenie z własnymi zwierzętami na koszt CK jest obciążające.
poza tym uważam, że gdy przelewam kasę na bezdomne koty, to na bezdomne,
a nie czyjeś własne. Spoko, jeśli nie widzisz w tym nic złego.
Gdyby robił tak każdy wolontariusz, to nie byłoby na leczenie zwierząt faktycznie w potrzebie.
Dlaczego wszyscy tak nie robiliśmy, wtedy też nie widziałabyś w tym nic złego?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości