Moja gromadka.Malutki [']; kochany Albercik odszedł:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 29, 2012 10:19 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

mar9 pisze:cudne masz te koteczki, mocno trzymam :ok: za chorutki, za te zdrowe zresztą też :ok:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 29, 2012 16:58 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

a jest szansa ze Balbinka bedzie chodzic? Co mowi wet? Moze jest konieczna jakas operacja, albo rehabilitacja?
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Nie kwi 29, 2012 17:43 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

Konsultowaliśmy się z wieloma vetami... no i jest problem, generalnie po zobaczeniu RTG pada hasło eutanazja, za każdym razem mówię, że nie ma takiej możliwości, bo nie widzą jak Balbinka jest pełna życia, zawadiacka i mimo swojego kalectwa świetnie sobie daje radę z naszą pomocą. W jej przypadku raczej cudu nie będzie, gdyż kręgosłup jest dosłownie przesunięty o "jeden krąg w górę", głębokie czucie jest zachowane, ale ogonek niestety nie działa, tylne nóżki się ruszają, ale nie są w stanie dźwignąć tyłu. Mówiono nam, że można by spróbować zoperować ten kręgosłup, ale są marne szanse, a możliwość że ona tego nie przeżyje bardzo wielka, możliwość jest również taka, że zostanie całkowicie sparaliżowana... i wtedy dopiero będzie problem... naprawdę nie wiemy, co mamy robić, wymaga to naprawdę wielkiej rozwagi.. bo przecież chodzi o życie, a jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że czasu zbyt wiele nie ma na zastanawianie się, bo mogą w kręgosłupie zajść nieodwracalne zmiany... no i tyle :(
Dostaje leki. I chcemy się wybrać do neurologa do Tych.

Bakeneko

 
Posty: 633
Od: Wto cze 10, 2008 11:19
Lokalizacja: K-PAX

Post » Nie kwi 29, 2012 17:46 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

Biedna koteńka...
I wam też współczuję sytuacji. Oby jednak było lepiej, niż to się wydaje :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 29, 2012 17:50 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

Trzymam kciuki za kicię.

Nasz Merlin radzi sobie świetnie za pomocą przednich łap.
Jest u nas już cztery lata, nawet weci nie mogą wyjść z podziwu...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie kwi 29, 2012 18:58 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

To bardzo trudne decyzje...
Gdyby mogła poruszać się przy pomocy przednich łapek, to chyba warto by było dać jej szansę. Bo gdyby miała być leżąca zupełnie to kiepsko...
Kciuki trzymam.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 30, 2012 11:44 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

No właśnie, trudne to wszystko...
Ona w klatce radzi sobie bardzo dobrze, przemieszcza się posługując przednimi łapkami. Dlatego mam nadzieję, że mogłaby w taki sposób funkcjonować. Mam nadzieję, że da radę.
Ona naprawdę chce żyć, jest bardzo kontaktowa, apetyt ma smoczy... Jak tu rozważać eutanazję?
Teraz się właśnie przeciągnęła i zaczęła mycie. :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 30, 2012 11:50 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

Balbinka....
a czy ona sama robi kupę i sika czy wymaga wyciskania?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon kwi 30, 2012 11:56 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

A Gapcio szefuje na całego. Jak młode koty wariują, to biegnie obadać, czy nie trzeba interweniować. A to tylko Antoś okłada kogoś...

Swoją drogą, Antoś strasznie zwalcza czytelnictwo. Nie mogę absolutnie rozłożyć sobie gazety przed talerzem, żeby poczytać przy jedzeniu, bo zaraz Antoś na niej się kładzie. Książka? Nie do pomyślenia! Przy Antosiu czytać nie wolno.

A teraz jeszcze historia pozytywna.
Do kolegi Tomka przyszła kotka, dokładniej to zasiadła na jego oknie i zaglądała mu do domu. Wpuścił ją. Ale stwierdził, że on nie chce kota, bo żaden z niego kociarz, pies mu wystarczy. Kotka jednak jakoś tak zadomowiła się... Bardzo była gruba, więc poszedł się dowiedzieć, czy jego pani weterynarz zrobi aborcyjną. Zrobi. Pożyczyliśmy mu klatkę, kubraczek, i zawiózł kotkę na zabieg. Potem były takie fajne telefony, czy się nie będzie bała po ciemku sama w tej klatce, itp. No a teraz się okazało, że kolega znalazł jej dom u znajomych, bo się boi, że jak kotka zostanie u niego, to ją przejedzie (mieszka przy ruchliwej drodze, a kotka bardzo chce wychodzić).
Tymczasem musi odczekać do zdjęcia szwów, ale ogólnie wszystko ·świetnie się ułożyło.
W sumie mógłby zostać dt, nie? :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 30, 2012 11:56 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

dagmara-olga pisze:Balbinka....
a czy ona sama robi kupę i sika czy wymaga wyciskania?


Sama.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 30, 2012 11:57 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

to dużo lepiej niż przy tym wyciskanych nieszczęśnikach... ale robi to póki co bezwiednie? Może nerwy się zregenerują, na pewno muszą...
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon kwi 30, 2012 11:59 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

Tak, bezwiednie, ale np. jak się ją głaszcze po brzuszku delikatnie, to zaraz jest kupa. :)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 30, 2012 12:15 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

Cieżka decyzja z Balbinką.Jak pdjąć decyzje o uśpieniu jak widać kota walczącego i pełnego chęci życia? Może z czasem weci coś wymyslą i to co uważają za niemożliwe czyli operacja stanie się możliwe. Jak bliżej poznają Balbinke i jej wolę życia może im się odwidzić i zaczną kombinować jak poprawić jej życie.Poza tym ona rosnie i czas pokaże w jakim kierunku pójda zmiany. Nie zawsze idą w tym gorszym.Mięśnie wzmacniają się,kościec też,kot rośnie i nabiera sił...Cud może nastąpić choć nie całkowite ozdrowienie.Na wysłąnie kota za TM jest zawsze czas.
Ale to moje zdanie i każda decyzja podjęta przez was będzie uszanowana. Nie wiem co ja bym zrobiła.Nie wiem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 30, 2012 12:24 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

biedna Balbinka, ja bym o nią powalczyła ale to Wy jesteście blisko i to Wasza decyzja, my możemy ją tylko uszanować, jakakolwiek by nie była
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon kwi 30, 2012 12:33 Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Potrącona Balbinka...

Wlasnie moze czesc połączeń nerwowych sie zregeneruje? Jesli mala nie cierpi, to na eutanazje zawsze jeszcze jest czas. W prawdzie nie jestem zwoleniczka ratowania zycia kosztem jego jakosci, ale skoro Balbinka wykazuje duza wole zycia, to moze dac jej szanse. Trudna decyzja przed Wami, ale bezwzgledu na to jaka ona bedzie, napewno bedzie sluszna. Opieka nad Balbinka napewno bedzie wymagac duzo czasu i duzo pieniazkow :roll: Niestety nie mam nic, co by sie nadawalo na bazarek :( Jeszcze poszperam w domu, moze cos sie znajdzie :)
Jak bylam ostatnio u weta, to trafilam na ulotke o fizjoterapi dla zwierzat. Nie wiem jaki jest koszt takich zabiegow, ale moze takie zabiegi w wodzie by pomogly malej?
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, Majestic-12 [Bot], Martini1989, puszatek i 23 gości