Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 13, 2010 10:12 Re: Łódź 167+315+43 - noc na Limance, świt na łapance

annskr pisze: Figo i Fago z piwnicy pod pizzerią - z dt u Mariji

Obrazek Obrazek


Dymniaczki poszły do wspólnego domku ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 13, 2010 10:17 Re: Łódź 167+315+43 - noc na Limance, świt na łapance

:mrgreen:

annskr pisze:We wspólnym domu także

Figo i Fago - pojechali wczoraj z dt u Mariji (dzięki, Marija)
Obrazek Obrazek
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto kwi 13, 2010 11:11 Re: Łódź 167+315+43 - noc na Limance, świt na łapance

pisiokot pisze:Dymniaczki poszły do wspólnego domku ?


Tak :D
Rozsądny pan w rozmowie z Mariją stwierdził, że nie będzie braciszków rozdzielał :1luvu:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 13, 2010 14:04 Re: Łódź 167+315+43 - noc na Limance, świt na łapance

Znów telefony, telefony....
I niestety nie po kotki do adopcji.


Kotka do oddania - drapneł dwulatka czteroletnia, jest w domu "od początku", niewysterylizowana, nie było czasu. Porozmawialam, podalam telefony bliskich lecznic, behawiorysty. Za kilka dni może zadzwonię.

Chory kot na Nawrot, ma podobno rok, wygląda na 3 miesiące, chudy jak przecinak. Wszyscy go karmią, ma miejsce w piwnicy, poduszki, ale do lekarze nie ma kto zabrać. Zlitowala się pani z Janowa, przypadkiem tam była. Umówiłam ja w lecznicy, zapłacimy za leczenie, pani nie bardzo stać na to.

I jeszcze jakiś, nie mogłam rozmawiać, oddzwonię po pracy.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 14, 2010 8:03 Re: Łódź 167+315+47 - do trzech razy sztuka ;)

Kotka w ciąży na ul.Rubinowej, alarm z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=109954&p=5847329#p5847329 – rozmowa wstępna w sobotę, wczoraj prośba o klatkę.


Postaram się krótko:

Klatkę zawiozłam po pracy, o 16.30. O 19.15 telefon, że coś się złapało. Jadę, przerzucam do kontenera, pędzę do lecznicy. Klatka czatuje dalej.

Okazały kocur, znieczulenie, wetka dłubie chirurgicznie, ja kocura obmacuję i focę. Niemłody, górne kły starte do dziąseł, na szyi strupy, wygląda na mieszankę kocich walk, świerzbowca i grzyba, W potężnym cielsku kilkanaście kleszczy i śrucinka. O pchłach nie wspminam. Delikwent traci okazałe jajeczka, koniec ucha, kleszcze, śrut, odmoczone strupy i zawartość uszu, dostaje oprócz antybiotyku szczepionkę na grzyba, środek na robale i dekorację ze sreberka. Jedzie nocować w „hotelowym” kontenerku w mojej łazience.


22.30 – zaczynam zasypiac, telefon - coś w klatce. I w zasadzie byłoby jw oprócz śrucinki, gdybym podjeżdżając nie zauważyła kolejnego pingwinka – postanowiłam na niego / nią poczekać – warto było :D . Do lecznicy pojechałam z kocurem i kotką w ciąży. Ten kocur też przenocował w mojej łazience, rano odwiozłam na Rubinową – w ciepłym pomieszczeniu w kontenerkach odsypiają wrażenia, wieczorem zostaną wypuszczone.

Kotka jest w zaawansowanej ciąży, będzie sterylizowana dziś, kilka dni zostanie w lecznicy.
A ja podpieram się nosem, spać nie bardzo miałam kiedy…


Nr 1 - kocur

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Nr 2 - kocur

Obrazek Obrazek Obrazek


Nr 3 - ciężarna kocica

Obrazek


Dopisuję do listy, plus ciężarna kotka dowieziona wczoraj na cito przez MartęK - jeden płód martwy i nierozwinięty, drugi z wadą – otwarty brzuszek, wnętrzności na wierzchu.
Niestety wczorajszych kotów nie dało się zrobić na talony miejskie – w lecznicach „talonowych” trzeba umawiać się z pewnym wyprzedzeniem……
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 14, 2010 8:37 Re: Łódź 167+315+47 - do trzech razy sztuka ;)

ojej, jaki biedny ten kocurek :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 14, 2010 9:33 Re: Łódź 167+315+47 - do trzech razy sztuka ;)

annskr- masz ode mnie brawka, diplom i medal z kartofla :wink:
strasznie bidny ten kocio, mam nadzieję, że Pani rzuci okiem na jego dalsze losy.....
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 14, 2010 10:20 Re: Łódź 167+315+47 - do trzech razy sztuka ;)

marija pisze:annskr- masz ode mnie brawka, diplom i medal z kartofla :wink:
Dawaj, wystawię na bazarek - a konto rachuneczku za te koty :D


marija pisze:strasznie bidny ten kocio, mam nadzieję, że Pani rzuci okiem na jego dalsze losy.....
nie takie bidne :wink:
Tam na ganeczku budka dwupokojowa elegancko wymoszczona, w dietce puszeczki i chrupeczki w obfitości, pani zatroskana, czy kotki się nie obrażą po złapaniu i nadal będą przychodzić (co prawda ona jednego, może dwóch się dopatrywala, a tu trzech stołowników :D)


Przy okazji może przedstawię przyczynę naszych piątkowo-sobotnich wybryków? Fabkę z Dworca Fabrycznego?
Oto ona:

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 14, 2010 11:04 Re: Łódź 167+315+47 - do trzech razy sztuka ;)

proszę bardzo jaki pokojowy wyraz pycha i przyjaźnie ustawione uszy :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 14, 2010 15:55 Re: Łódź 167+315+47 - do trzech razy sztuka ;)

magdaradek pisze:proszę bardzo jaki pokojowy wyraz pycha i przyjaźnie ustawione uszy


Milusia kotecka, nie ma co ... :lol:

Aniu, ode mnie kolejny medal. Serio, serio. Jesteś niemożliwa.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw kwi 15, 2010 7:16 Re: Łódź 167+315+43 - noc na Limance, świt na łapance

Tak pisałam we wtorek po południu:
annskr pisze:Chory kot na Nawrot, ma podobno rok, wygląda na 3 miesiące, chudy jak przecinak. Wszyscy go karmią, ma miejsce w piwnicy, poduszki, ale do lekarze nie ma kto zabrać. Zlitowala się pani z Janowa, przypadkiem tam była. Umówiłam ją w lecznicy, zapłacimy za leczenie, pani nie bardzo stać na to.

Wieczorem zadzwonila roztrzęsiona pani, pojechala po kota, odebrała go dówm wyrostkom, rzucali nim. Jedzie z nim do lecznicy, ma nadzieję, że kot przeżyje...

Potem telefon z lecznicy - połamany nie jest, bardzo wycieńczony, może mieć 6-7mcy, badanie krwi, test na FelV i FIV (ujemne).

I mail z wczorajszego wieczora:
"jest coraz lepiej. Dostał antybiotyk, leki przeciwbólowe i przeciwgoraczkowe. Spał ze mną a właściwie to na mojej głowie. Jest kochany. Dzisiaj miał wyczyszczone uszy i dostał maść na świerzb, dostał też zastrzyk z antybiotykiem. Wysikał się u lekarza bo u nas czuł się chyba nie u siebie"




Poraniony kocur kastrowany wczoraj w nocy wieczerem słabo sę wybudzal, zabrałam do lecznicy, pokłuli, wzięli krew na badanie. I siedzi w mojej łazience, dostałam "na wynos" kroplowkę (lecznicę zamykali, wpadłam w ostatniej chwili), po kroplówce zjadł porcyjkę wołowinki, saszetkę Hilsa, miseczkę suchego. Nie pękł.
W nocy nasiusiał na posłanko.
Rano dostał kroplówkę, zjadłby, ale się boi, znów mokre posłanko.
Domowy kot :(
Nie mogę go zatrzymać.
Jeśli chore nerki, nie mogę wypuścić - umrze cierpiąć.
Kciuki za dobre wyniki, bo jeśli nie nadaje się do wypuszczenia, będę musiala uspić..




I kolejna zła wiadomość - pamiętacie Ślipka, miłego kocurka od bezdomnych? Niedawno chorowal, byl wyleczony. Wczoraj Ela znalazła go martwego, pewnie jakiś pies...
Nie było dle niego tymczasu... Zostala jego koleżanka, czarna bardzo przyjacielska koteczka... Dla niej też nie ma tymczasu...

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw kwi 15, 2010 7:44 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2010 7:43 Re: Łódź 167+315+47 - smutne wiadomości...

ech ... :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2010 7:46 Re: Łódź 167+315+47 - smutne wiadomości...

Małe tragedie też są wielkie ...................................... :cry:

Ciepłe myśli, Aniu.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw kwi 15, 2010 8:06 Re: Łódź 167+315+47 - smutne wiadomości...

biedne te wszystkie zwierzaki.....tak bardzo uzależnione od nas, ludzi......
:(
rzadko kiedy stajemy na wysokości zadania, jeśli chodzi o opiekę nad nimi :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2010 8:50 Re: Łódź 167+315+47 - smutne wiadomości...

Jejku, jakie smutne wieści dzisiaj... :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], RobertWeilk i 90 gości