Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 22, 2013 10:16 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze:]\Późno wróciłam ,idąc przez Centralny usłyszałam szept może da mi pani 50 gr. spojrzałam na osobę i powiedziałam nie ,nie mam :oops: miałam 20 zł :oops:
poszłam i ......wróciłam ,zaproponowałam starszej kobiecie że kupię coś do jedzenia ,poprosiła o gorącą herbatę .
Zaprowadziłam do MCdonaldsa ,kupiłam 2 hamburgery i dużą herbatę ,trzymałam się żeby nie płakać .
Wróciłam do domu ,a przed oczyma mam tą kobietę i jej torby ,w jednej równiutko poukładane były kocyki ,spuszczała głowę...tak mi z tym źle. :cry:


Dorciu zastanawiam się dlaczego Ten na Górze ciągle stawia na Twojej drodze takich ludzi?
I już wiem-On wie,ze nigdy Go nie zawiedziesz.Jesteś Najlepszym Człowiekiem jakiego znam.
Pamietam jak bolała mnie złosliwa obojetność kasjerki w sklepie,którą za czasów automatów telefonicznych poprosiłam o rozmienienie na drobne.Dzwoniłam do mamy,która mieszkała wtedy 500 km ode mnie- tylko zdazyła powiedzieć"tata umiera" i rozmowa sie przerwała.Pobiegłam do sklepu rozmienić pieniadze,żeby znów zadzwonić,do dzis pamietam zmrużone ze złością oczy i zatrzaskiwanie pełnej drobnych pieniedzy szuflady.I syczący głos-" to nie spółdzielnia usługowa ani kiosk"
Lata osiemdziesiąte, blokowisko z jednym sklepem,ani kiosku ani nic,znalazłam cudem czynny automat tel i przerwało rozmowę.
Wtedy postanowiłam ,że nigdy nie minę obojętnie kogos kto prosi o pomoc.
No i kocham telefony komórkowe. :1luvu:
Serniczek
 

Post » Pt lut 22, 2013 10:48 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Witam z łóżka :mrgreen:
a co tam ,mam dzień lenia ,którego zaczynam troszkę się bać :oops:

Serniczku ,kiedyś mój mąż powiedział że jestem nie z tej planety ,że nie nadaje się do dzisiejszego życia gdzie trzeba być twardym .
Ja już to pisałam ,ale nie lubię Centrum ,ani Centralnego ,bo tam czuje się strasznie źle i moja i tak już zwichnięta psychika siada jeszcze bardziej .
Teraz niestety muszę tam bywać .
Wracając od amms ,weszłam do Hali Banacha ,chciałam kupić wędlinki,stanęłam w kolejce i słyszę za sobą ..pani mi kupi coś do zjedzenia ,jestem bezdemny.
Odwróciłam się widzę siedzi obdarty człowiek ,buty na gołe nogi ,twarz wskazuje że spożywa różne rzeczy ,ale na pewno o konsystencji płynnej :twisted:
odwróciłam się i obserwuje reakcje ludzi każdy udaje że nie słyszy,w duchu sobie mówię nie ,nie kupię nic ,nie ma mowy :twisted:
po czym doszłam do lady i wbrew sobie(taaa) kupiłam .

Podałam i widziałam w jego oczach szok.

I cokolwiek bym sobie nie wmawiała ,to i tak bardzo mi żal tego przegranego życia i dziękuję losowi że nie postawił na mojej drodze tej strasznej choroby.

Niestety mój mąż nie był mądrzejszy .

a sama obiad jadłam dzięki Limkowi :oops: :1luvu:
chyba powinnam się podnieść,ale dobrze mi tak :wink: obserwuję sikorki zmagające się z kulami z żarełkiem ,koty w stanie gotowości :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 11:18 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

aamms pisze:
dorcia44 pisze:wygnałam hołotę z łóżka i idę spać jak królowa .
dobrej nocy,


Hołota pojawi się znowu, zanim dojdziesz do łóżka.. :twisted:

A Yoko wróci.. zobaczysz..


pilnowałam żeby się hołota nie pojawiła :twisted: ,tak też i się wyspałam :ryk:

kaja888 ,Zdzirocha wygląda nieźle bo jest karmiona na siłę ,ale jak długo tak można ? zostawiona sama sobie ,bez bodźca nie ma potrzeby jedzenia.
Jej brzuszek trzeba ciągle pobudzać :?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 12:45 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Odkąd się dowiedziałam, że Yoko zaginęła podczytuję Twój wątek żeby się dowiedzieć czy malutka wróciła do domu. Zawsze chce mi się płakać jak to czytam.... Jest wielu dobrych ludzi na świecie ale Ty chyba w poprzednim wcieleniu na prawdę byłaś aniołem i jest taki wierszyk który mi się kojarzy z takimi ludźmi jak Ty. Co prawda jego pierwotna wersja jest dla babci ale ja go trochę przerobiłam i jest dla Ciebie i o Tobie

Jak można.....

Jak można pomieścić w sobie, tyle troski, ciepła i miłości.
Jak można podarować innym, tyle uśmiechu, dobroci, radości.
Jak można zdobyć zdolność, by w trudnych chwilach, nieść pociechę.
Jak można, powiedz stać się jak Ty, cudownym człowiekiem?

A YOKO WRÓCI LUSIA NAD NIĄ CZUWA A JA CODZIENNIE JEJ O TYM PRZYPOMINAM, ŻE MA JEJ DROGĘ DO DOMU POKAZAĆ :ok:
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt lut 22, 2013 13:20 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Można...Dorcia jest tego przykładem :aniolek:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Pt lut 22, 2013 13:50 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

za ciepłe słowa dziękuję ,ale ja uważam że jestem po prostu w jakiś sposób zwichnięta :oops: stąd ta moja izolacja od świata :oops:
zwyczajnie nie odnajduję się wśród ludzi ,wolę zwierzęta :oops:

teraz to i tak jestem już INNA ,zmusiła mnie do tego śmierć męża ,musiałam wyjść do ludzi .

Rozrabiaki śpią ,ja powinnam się ogarnąć ,ciągle jestem w dresie ale do pracy mam jeszcze 3 godziny więc spoko :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 14:34 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze:za ciepłe słowa dziękuję ,ale ja uważam że jestem po prostu w jakiś sposób zwichnięta :oops: stąd ta moja izolacja od świata :oops:
zwyczajnie nie odnajduję się wśród ludzi ,wolę zwierzęta :oops:

teraz to i tak jestem już INNA ,zmusiła mnie do tego śmierć męża ,musiałam wyjść do ludzi .

Rozrabiaki śpią ,ja powinnam się ogarnąć ,ciągle jestem w dresie ale do pracy mam jeszcze 3 godziny więc spoko :wink:


ja rozumiem jakbys była w piżamie to by było obibokowanie się
ale jak jesteś w dresie tzn że funkcjonujesz po domowemu po prostu ;)

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Pt lut 22, 2013 14:46 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

no tak ,ale powinnam wyjść do sklepu np. :roll: Gadzina nie ma nic do pracy :oops: ale po co wychodzić kiedy mogę za jednym zamachem tz. za jednym wyjściem :oops:
mówię wam walnięta jestem ..lub wiosna idzie :mrgreen:

przypomniało mi się jak po złamaniu łapska wróciłam do pracy i co usłyszałam na dzień dobry ??? nasza pani wróciła :ryk:
jak dzieciaki w szkole. :lol:
ale było to miłe :wink:
Jutro mam plan iść do weta i zaszczepić po raz drugi niebieską małpę.
Sprawdzę jej wagę .
Ciekawa jestem jaka jest prawidłowa waga brytka w jej wieku. :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 14:50 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

a gdzie Ty Dorcia pracujesz??

Zwierzęta są lepsze od ludzi ale Ty pomagasz i zwierzętom i ludziom, nie przechodzisz obojętnie obok żadnej cierpiącej istoty żywej a takich ludzi jest już coraz mniej...
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt lut 22, 2013 15:05 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

chyba nie chcesz wiedzieć :wink:
ale proszę VW Bank , w biurze ,ładnie to brzmi :roll: tyle że ja tam sprzątam . :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 15:22 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze:chyba nie chcesz wiedzieć :wink:
ale proszę VW Bank , w biurze ,ładnie to brzmi :roll: tyle że ja tam sprzątam . :wink:


żadna praca nie hańbi każda męczy ale i uszlachetnia :wink:

Nigdy nie oceniam ludzi po tym gdzie pracują lub jakie mają wykształcenie, tylko po tym jakimi są ludźmi. Ja właśnie zaczynam swoją wymarzoną pracę od 26 lutego, bardzo ciężko harowałam by ją zdobyć, wiele temu poświęciłam i choć mało kto we mnie wierzył ja się nigdy nie poddałam. Wcześniej też robiłam różne rzeczy tzw nisko notowane w hierarchii współczesnego świata ale dzięki temu mam więcej szacunku do ludzi i do pracy z nimi.
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt lut 22, 2013 15:29 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

ja ze względu na rentę nie mogę mieć normalnej pracy . :cry:

ale cieszę się z Tobą :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 15:38 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze:ja ze względu na rentę nie mogę mieć normalnej pracy . :cry:

ale cieszę się z Tobą :ok:


Sprzątanie to ciężka praca, nie ma co ukrywać i mało kto ją szanuje :( strasznie mnie to irytuje jak ludzie potrafią brudzić i nie patrzą na to, że ktoś inny musi to posprzątać, szczególnie w toaletach. Ja jak pracowałam jako sekretarka na uczelni to kiedyś spotkałam zapłakaną panią sprzątaczkę, studenci zapchali wszystkie toalety tak, że był potop w całej łazience. Ubrałam rękawiczki i razem z nią sprzątałam bo tak mi jej było szkoda, bałam się żeby nie spotkać profesora który był moim szefem, bo myślałam co on powie, a on mnie zobaczył i jak skończyłyśmy to mi i pani sprzątaczce kawę zrobił.... :1luvu:
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt lut 22, 2013 16:00 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Na szczęście tu jest bez mała luksusowo.Wymagania też duże ,musi wszystko błyszczeć.w przenośni i dosłownie.
Jeden mankament to kubki na biurkach ,ciężko nosić ,ale pomaga mi ,wręcz robi to za mnie Gosia która aż z Radomia dojeżdża do pracy.
Ta dziewczyna to wół roboczy.Przyjeżdża na 18 i schodzi o 4-5 rano .jedzie do domu i za parę godzin znów wraca. :cry:
Gdzieś w połowie miesiąca brakuje jej na bilety ,nie ma pieniędzy nie przyjedzie do pracy i ją staci :cry: i tu moja rola pożyczyć jej pieniążki :ok:
Gdybyście posłuchali jak oni o mnie mówią ,chyba mnie lubią :oops: :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 16:05 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], lucjan123 i 74 gości