Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 06, 2010 16:20 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

tia...Bożena z Wiśniewa - jestem przekonany, że naciągasz ludzi na kasę! prowadzisz zbiórkę na NK, zauważyłem że i tu też!
wątek Kaji zamknięty - nie znalazłem żadnego rozliczenia za leczenie kotki, za to podziękowania dla wpłacających tak, sądzę iż wpłat było sporo, z miau i NK na NK też lista z podziękowaniami, zero informacji o kwotach, wydatkach - jedyne co to staly dług u weta? nie podoba mi się to.
Strzelasz przeróżnymi diagnozami, a co ciekawe na wątku Kaji łatwo zaobserwować, że kto poda jakiś lek, metodę leczenia - zaraz ją stosujesz? czy tylko ja mam takie wrażenie?
To samo dotyczy innych wątków gdzie jesteś zaangażowana, stale podkreślasz dług i gubisz się w diagnozach, dla mnie logika wygląda to na WIELKĄ ŚCIEME!
Może potrafisz w jakiś sposób to wytłumaczyć? może rozliczysz się w końcu z ludźmi wpłacającymi pieniądze na Twoje koty!
Wyjaśnij dlaczego nie skorzystałaś z pomocy fundacji w leczeniu Kaji? czyżby weterynarz nie miał na co wystawić faktury? bo kręcenie o podatkach i Vat do mnie nie przemawia.
To na tyle poproszę o wyjaśnienia.

Aquos

 
Posty: 125
Od: Śro sty 06, 2010 16:01
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sty 06, 2010 16:56 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Mam tutaj goraca prosbe o odezwanie sie osób ,które anonimowo wpłaciły mi pieniazek, lub oficjalnie tutaj napisały kwote jaka wpłaciły na leczenie Kaji i kociaków ze schronu.Jak to bywa znalazła sie osoba zarzucajaca mi nieprawde i w zwiazku z tym ,jesli ktos potrzebuje ksero faktur(zanizonych oczywiscie0 od mojego weta-przesle do wglądu...Ponadto prosze Cie Gibutkowa o potwierdzenie przekazania Vibragenu Omega Arwence nieodpłatnie z mojej strony...tutaj...dziekuje...
Ostatnio edytowano Śro sty 06, 2010 18:00 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sty 06, 2010 17:02 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Wpłacajacych na Nk było wielu..i kazdemu jak zauwazyłes podziekowałam.Skontaktowałam sie z kazda osoba i zapytałam czy wpisac kwote...Ludzie nie chcieli takiego własnie rozliczenia,bo niektórzy wysyłaja po 10zł...Dwie Danusie, Małgosia, Jacek i Paweł zadeklarowali stałe wsparcie dla moich kotów jakie adoptowałam, ale Im takze zawsze dziękuje za to...Jesli dostałam karme tez to wymieniłam...
Mam nadzieje,ze Ty tez sie bardzo angazujesz w pomoc zwierzakom, nie dbajac o własna pupe tylko.
Fundacje 2 jak wspomniałam i pisałam na watku nie odezwały sie z zadna pomoca..Nie zamierzam z Toba polemizowac, chyba ,że jestes darczyńca...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sty 06, 2010 17:03 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Aquos pisze:tia...Bożena z Wiśniewa - jestem przekonany, że naciągasz ludzi na kasę! prowadzisz zbiórkę na NK, zauważyłem że i tu też!
wątek Kaji zamknięty - nie znalazłem żadnego rozliczenia za leczenie kotki, za to podziękowania dla wpłacających tak, sądzę iż wpłat było sporo, z miau i NK na NK też lista z podziękowaniami, zero informacji o kwotach, wydatkach - jedyne co to staly dług u weta? nie podoba mi się to.
Strzelasz przeróżnymi diagnozami, a co ciekawe na wątku Kaji łatwo zaobserwować, że kto poda jakiś lek, metodę leczenia - zaraz ją stosujesz? czy tylko ja mam takie wrażenie?
To samo dotyczy innych wątków gdzie jesteś zaangażowana, stale podkreślasz dług i gubisz się w diagnozach, dla mnie logika wygląda to na WIELKĄ ŚCIEME!
Może potrafisz w jakiś sposób to wytłumaczyć? może rozliczysz się w końcu z ludźmi wpłacającymi pieniądze na Twoje koty!
Wyjaśnij dlaczego nie skorzystałaś z pomocy fundacji w leczeniu Kaji? czyżby weterynarz nie miał na co wystawić faktury? bo kręcenie o podatkach i Vat do mnie nie przemawia.
To na tyle poproszę o wyjaśnienia.


Dlaczego to robisz??
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 06, 2010 18:44 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:Ponadto prosze Cie Gibutkowa o potwierdzenie przekazania Vibragenu Omega Arwence nieodpłatnie z mojej strony...tutaj...dziekuje...

Potwierdzam. Niezużyty z powodu śmierci Kaji Vibragen Omega został przesłany do Wrocławia przez Bożenkę na leczenie kotki Arwenki - lek już dotarł do Wrocławia do kliniki doktora Gruszki. Można o tym przeczytać klikając w banerek w moim podpisie.

Ja jako ja - osoba prywatna - jestem z Bożenką, że się tak wyrażę "rozliczona" (nie chcę widzieć żadnych faktur czy rozliczeń) i temat finansów z mojej strony uważam za zamknięty.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 06, 2010 18:49 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Ponadto prosze Cie Gibutkowa o potwierdzenie przekazania Vibragenu Omega Arwence nieodpłatnie z mojej strony...tutaj...dziekuje...

Potwierdzam. Niezużyty z powodu śmierci Kaji Vibragen Omega został przesłany do Wrocławia przez Bożenkę na leczenie kotki Arwenki - lek już dotarł do Wrocławia do kliniki doktora Gruszki. Można o tym przeczytać klikając w banerek w moim podpisie.

Ja jako ja - osoba prywatna - jestem z Bożenką, że się tak wyrażę "rozliczona" (nie chcę widzieć żadnych faktur czy rozliczeń) i temat finansów z mojej strony uważam za zamknięty.


Ja również jestem z Bożenką i nie mam z Nią żadnych nierozliczonych spraw! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 06, 2010 19:14 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

i kwota Vibragenu niezuzytego wet policzył mi po 300zł...Jestem ciekawa co powie jak mu jutro powiem co mnie spotkało....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sty 06, 2010 20:26 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Bożenko na watku Arwenki jest fajny wyciąg z artykułu profesora Frymusa na temat FIP. Z tego co tam jest napisane to kot może mieć wirusa FIP-owego ale nie chorować na FIP i ten wirus może się przekształcić w wirusa jelitowego. Jak znajdziesz chwilkę to poczytaj sobie (wkleiła Anda). Może prześlij do swojego weta - możliwe że tak właśnie było z Antkiem, dlatego takie ma wyniki. Trzymam mocna kciuki za Antośka :ok: Wymiziaj łobuziaka ode mnie :kotek: Zewnętrznie to chłopaczyna wygląda fantastycznie - i pisze to z całą świadomością bo przecież sama go pakowałam do samochodu szefa i widziałam w jakim był stanie (szczerze mówiąc to sama się zastanawiałam czy on dojedzie żywy, tyle dobrze że dostał ten zastrzyk na wzmocnienie od weta Kruszyny - Kamila). :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 06, 2010 20:41 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA
Temat postu: Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?
PostWysłany: Śro Paź 28, 2009 10:13
Offline

Dołączenie: Nie Lip 12, 2009 9:20
Posty: 1646
dorcia44 napisał(a):
a może conva by jej dać?


Royala?
Jak to to podaje i Kaji i Kitce i maluszkom troche tym zdrowym...
Dlatego własnie sie martwie...Rano zjadła Kitka....whiskasa z puszki...bo na gotowane miesko nie spojrzała i sucha zaczeła dziamgac....
Odezwali sie z Fundacji Pro Animals O.wROCŁAW I SPYTALI O KWOTE ZADŁUZENIA...Na dzień dzisiej szy uzbierałam połowe...(dobre i to oczywiscie, ale scisk w zoładku mam, bo jak mój TZ sie dowie ile musi dołozyc z wypłaty to mnie ciachnie na amen)


Raportuj ten post

z całym szacunkiem kłamiesz Bożena co widać w postach powyżej, jak zwykle masz adwokatów cóż pomyślnych zbiórek życzę!
dla wnikliwych podpowiem, w każdym poście widać niekonsekwencję Bożeny w kwotach wydatków, za to jest zdumiewająco konsekwentna w kwocie zadłużenia

Aquos

 
Posty: 125
Od: Śro sty 06, 2010 16:01
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sty 06, 2010 20:48 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Zostałem zaproszony i jako jedna z osób wsierających Bożenę wypowiadam się. Znam zasady panujące na wątkach i jeśli zbiera się pieniądze to powinna być rozliczna każda złotówka. Skoro koty mają swoje wątki to takie rozliczenia powinny być. Wpłaciłem swoje pieniądze na zwierzęta. Myślę, że udokumentowanie moich wpłat to formalność. Inną sprawa to deklaracja. Wyraziłem chęć pomocy kotom Bożeny w miarę swoich możliwości. Deklaracja stała powinna być zaznaczona na wątku. Więc chyba powinien powstać wspólny wątek kotów. Nie muszę ukrywać swoich wpłat, które wyniosły 600 złotych i moja znajoma wpłaciła podobną sumę 500 złotych. Są to niemałe kwoty. Jeśli są jakieś niejasności to proszę je wyjaśnić.
Nieważne kim jesteś. Ważne jak chcesz pomóc.

Cajus JB

 
Posty: 105
Od: Śro wrz 23, 2009 2:51
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 06, 2010 22:16 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Aquos pisze:BOZENAZWISNIEWA
Temat postu: Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?
PostWysłany: Śro Paź 28, 2009 10:13
Offline

Dołączenie: Nie Lip 12, 2009 9:20
Posty: 1646
dorcia44 napisał(a):
a może conva by jej dać?


Royala?
Jak to to podaje i Kaji i Kitce i maluszkom troche tym zdrowym...
Dlatego własnie sie martwie...Rano zjadła Kitka....whiskasa z puszki...bo na gotowane miesko nie spojrzała i sucha zaczeła dziamgac....
Odezwali sie z Fundacji Pro Animals O.wROCŁAW I SPYTALI O KWOTE ZADŁUZENIA...Na dzień dzisiej szy uzbierałam połowe...(dobre i to oczywiscie, ale scisk w zoładku mam, bo jak mój TZ sie dowie ile musi dołozyc z wypłaty to mnie ciachnie na amen)


Raportuj ten post

z całym szacunkiem kłamiesz Bożena co widać w postach powyżej, jak zwykle masz adwokatów cóż pomyślnych zbiórek życzę!
dla wnikliwych podpowiem, w każdym poście widać niekonsekwencję Bożeny w kwotach wydatków, za to jest zdumiewająco konsekwentna w kwocie zadłużenia

Jestem ciekawa w czym według Ciebie kłamie?w czym/
Mam własnie korespondencje na NK..i wiem ile co w jakim momencie kosztowało-Jacek wie ile kosztuje chore zwierze, jak i inni którzy wyciagaja trakie koty ze schronu.Ja nie mam nic do ukrycia...i moim darczyńcom rozliczenia przedstawie-Jednej osobie podałam nawet telefon do weta i adres..zeby mozna było podpiac sie do fundacji i sprzedawac cegiełki..Jak widac nic z tego nie wyszło-Lek Kaji który powinna dostac ostatnia dawke 28-grudnia przekazałam innej kotce(to tez lek jest z datków i moich prywatnych pieniedzy)zakupiony...Nie mam zamiaru tłumaczyc sie Tobie akurat...Własnie otrzymałam kilka prywatnych miłych wiadomosci na temat własnie pieniędzy jakie wydajemy na ratowanie czesto zycia kotom...i nie zamierzam z Toba dyskutowac wiecej...To bardzo przykre co robisz...i jak oczerniasz innych...widac ,ze mierzysz innych własna miarka...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sty 06, 2010 22:18 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Cajus JB pisze:Zostałem zaproszony i jako jedna z osób wsierających Bożenę wypowiadam się. Znam zasady panujące na wątkach i jeśli zbiera się pieniądze to powinna być rozliczna każda złotówka. Skoro koty mają swoje wątki to takie rozliczenia powinny być. Wpłaciłem swoje pieniądze na zwierzęta. Myślę, że udokumentowanie moich wpłat to formalność. Inną sprawa to deklaracja. Wyraziłem chęć pomocy kotom Bożeny w miarę swoich możliwości. Deklaracja stała powinna być zaznaczona na wątku. Więc chyba powinien powstać wspólny wątek kotów. Nie muszę ukrywać swoich wpłat, które wyniosły 600 złotych i moja znajoma wpłaciła podobną sumę 500 złotych. Są to niemałe kwoty. Jeśli są jakieś niejasności to proszę je wyjaśnić.

Przeciez jak chciałam przesłac Tobie rozliczenie to powiedziałes, ze nie chcesz-upubliczniac nie bede nazwisk i kwot...moge Jacek Twoje i kolezanki upublicznic z datami wpływu ina co poszło...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sty 06, 2010 22:23 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Edytka(Gibutkowa) czytałam własnie i sobie drukne...słuchaj przekaz Edyt(ka0,zeby pieniazki za paczke jaka Jej przesłałam (za kuriera0przelała z wpisem(zwrot kosztów kuriera0, nie "na koty"bo wyjdzie,ze 67,50 jakie zapłaciłam z mojej kieszeni ukradłam, a własciwie wyłudziłam...a to sa moje prywatne pieniadze...dzieki(masz do Niej telefon, chyba,ze juz wysłała)...Widzisz Edyta, ja wiem ile co kosztuje-Arwenka jest jedna i jakie sa koszta...pamietasz koty jakie dostałam w kontenerkach,słyszałaś, wiesz ,ze i do Warszawy jexdziłam do specjalistów..i to jest własnie zapłata za serce włozone i pomoc w wyciaganiu ze schronisk zwierzat...Jestem tez ciekaw,dlaczego nie ma struktur"płatnych DT'..człowiek sie zazyna ,zeby wyłudzaczem zostac na koniec...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sty 06, 2010 22:48 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:Edytka(Gibutkowa) czytałam własnie i sobie drukne...słuchaj przekaz Edyt(ka0,zeby pieniazki za paczke jaka Jej przesłałam (za kuriera0przelała z wpisem(zwrot kosztów kuriera0, nie "na koty"bo wyjdzie,ze 67,50 jakie zapłaciłam z mojej kieszeni ukradłam, a własciwie wyłudziłam...a to sa moje prywatne pieniadze...dzieki(masz do Niej telefon, chyba,ze juz wysłała)...Widzisz Edyta, ja wiem ile co kosztuje-Arwenka jest jedna i jakie sa koszta...pamietasz koty jakie dostałam w kontenerkach,słyszałaś, wiesz ,ze i do Warszawy jexdziłam do specjalistów..i to jest własnie zapłata za serce włozone i pomoc w wyciaganiu ze schronisk zwierzat...Jestem tez ciekaw,dlaczego nie ma struktur"płatnych DT'..człowiek sie zazyna ,zeby wyłudzaczem zostac na koniec...

Nie wiem czy wysłała, chyba tak bo coś wspominała. Telefonu nie mam jakby co to pisz do niej na PW :ok:
Wiem że na leczenie jednej Arwenki do tej pory poszło do tej pory ponad 1500 zł a to dopiero początek (licząc z Virbragenem to by było ok 2 000). I nie, nie jestem adwokatem Bożenki, uważam że jeśli ktoś tego będzie chciał to powinna przesłać rozliczenie, ja bym tak zrobiła choć na pewno trochę czasu by mi zajęło zebranie tych wszystkich danych. Zrobiłabym to dla świętego spokoju i dla własnego czystego sumienia w sensie "publicznym". Ja już pisałam - ja wiem na co i ile z mojej kieszeni poszło. Wiem że robiłam test Antkowi na Felv i to kosztowało 100 zł. Pomnożyłam to razy wszystkie koty Bożeny i wyszła spora suma, a musiała te testy zrobić po diagnozie Kaji. Do tego karmy specjalne i inne badania, Zylexis wiele razy podawany kilku kotom. I najdroższe - leki Kaji (w porównaniu z kosztami leczenia Arwenki to podejrzewam było dwa razy tyle czyli 4 000). Nie wiem, nie znam dokładnie wszystkich kosztów i wpłat ale orientacyjnie jestem w stanie sobie zobrazować ta sumę - same "grube" koszty to 4 000 (Kaja) i 1 000 (testy Felv reszty kotów), to 5 000. Nie będę zgadywać ile tego dokładnie było ale jestem w 100% pewna że ponad 5000 - tak z bardzo ogólnikowych szacunków wynika. Tak jak pisałam - ja bym dla świętego spokoju zrobiła to rozliczenie i już.
I na prawdę proszę mnie już nie pytać w tym temacie bo napisałam wszystko co wiem.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 06, 2010 22:59 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Edytka(Gibutkowa) czytałam własnie i sobie drukne...słuchaj przekaz Edyt(ka0,zeby pieniazki za paczke jaka Jej przesłałam (za kuriera0przelała z wpisem(zwrot kosztów kuriera0, nie "na koty"bo wyjdzie,ze 67,50 jakie zapłaciłam z mojej kieszeni ukradłam, a własciwie wyłudziłam...a to sa moje prywatne pieniadze...dzieki(masz do Niej telefon, chyba,ze juz wysłała)...Widzisz Edyta, ja wiem ile co kosztuje-Arwenka jest jedna i jakie sa koszta...pamietasz koty jakie dostałam w kontenerkach,słyszałaś, wiesz ,ze i do Warszawy jexdziłam do specjalistów..i to jest własnie zapłata za serce włozone i pomoc w wyciaganiu ze schronisk zwierzat...Jestem tez ciekaw,dlaczego nie ma struktur"płatnych DT'..człowiek sie zazyna ,zeby wyłudzaczem zostac na koniec...

Nie wiem czy wysłała, chyba tak bo coś wspominała. Telefonu nie mam jakby co to pisz do niej na PW :ok:
Wiem że na leczenie jednej Arwenki do tej pory poszło do tej pory ponad 1500 zł a to dopiero początek (licząc z Virbragenem to by było ok 2 000). I nie, nie jestem adwokatem Bożenki, uważam że jeśli ktoś tego będzie chciał to powinna przesłać rozliczenie, ja bym tak zrobiła choć na pewno trochę czasu by mi zajęło zebranie tych wszystkich danych. Zrobiłabym to dla świętego spokoju i dla własnego czystego sumienia w sensie "publicznym". Ja już pisałam - ja wiem na co i ile z mojej kieszeni poszło. Wiem że robiłam test Antkowi na Felv i to kosztowało 100 zł. Pomnożyłam to razy wszystkie koty Bożeny i wyszła spora suma, a musiała te testy zrobić po diagnozie Kaji. Do tego karmy specjalne i inne badania, Zylexis wiele razy podawany kilku kotom. I najdroższe - leki Kaji (w porównaniu z kosztami leczenia Arwenki to podejrzewam było dwa razy tyle czyli 4 000). Nie wiem, nie znam dokładnie wszystkich kosztów i wpłat ale orientacyjnie jestem w stanie sobie zobrazować ta sumę - same "grube" koszty to 4 000 (Kaja) i 1 000 (testy Felv reszty kotów), to 5 000. Nie będę zgadywać ile tego dokładnie było ale jestem w 100% pewna że ponad 5000 - tak z bardzo ogólnikowych szacunków wynika. Tak jak pisałam - ja bym dla świętego spokoju zrobiła to rozliczenie i już.
I na prawdę proszę mnie już nie pytać w tym temacie bo napisałam wszystko co wiem.



Gibutkowa 8O, ja sobie nie zdawałam sprawy, ile to wszystko kosztuje.... Bożenko, Ty naprawdę jesteś KOCIM ANIOŁEM, I WSZYSCY POMAGAJĄCY TOBIE TEŻ......
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 59 gości