jasdor pisze:Dorota Wojciechowska pisze:kamari pisze: I doktor obiecał przepisać mi leki, jak tylko przywiozę mu ulotki z dawkami. Wet oczywiście, bo do ludzkiego poprostu nie mam kiedy pójść
Oj kamari a obiecałaś mężulkowi i nam że pójdziesz do lekarza ludzkiego :evil: .
Spojrzyj no w lustro - toz ty kobito człowiek jesteś a nie kocicado weta z soba nie chadzaj
pomimo że po drodze
To samo napisałam, tylko posta mi "ukradło"Kamari, nie wygłupiaj się , jakieś dwie strony temu obiecałaś, że będziesz sie leczyć u ludzkiego weta.
Zaraz sobie znajdę tego posta i wykasuję



Sprawa jest prosta, jeżeli zachoruję, to kto poleci do pracowni i oporządzi Niusię i Coco? Trzeba je umyć i wszystko posprzątać, a Niusię przesmarować i przesypać talkiem. Nawet jak na czas chorowania wezmę obie panienki do domu, to i tak wszystkie zabiegi trzeba przy nich zrobić, bo nie mogą chodzić brudne. Jasia jeszcze można nie zakropić, ale Heniowi trzeba podać leki. Nie ma zmiluj i nie ma co się rozczulać, tylko trzeba szukać sposobów na dobre samopoczucie

I mnie naprawdę szkoda czasu na spanie, mam jeszcze kilka pomyslów na życie

Jak człowiek był młody i trochu głupszy niż teraz, to sobie spał ile wlezie. Zmądrzeć nie zmądrzałam specjalnie, ale nauczylam się, co to jest czas
