DT u J.D.<Ciężkie czasy-40KOTÓW PROSI O GŁOSY !!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 03, 2011 8:16 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

To się nazywa choroba tymczasowej mamy :-)) U mnie Janusz ciągle pyta czy ja na pewno chcę oddać kota? Do weta tez się skarzy,ze wyciągnać kota ode mnie to mordęga.
Jeden z DS stwierdził,ze jej rodzina adoptowała ileś lat temu dziecko i takich procedur nie miała i trudności. Jednak domek wziął kociczkę i są szczęśliwi.

A czasem jest tak jak piszesz,od razu wiadomo że to jest TO!

Asiu wiesz coś o Kitce?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 03, 2011 8:42 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

A tak, wiem,wiem.Carmen była z wizytą i potwierdziła moje odczucia co do domku.to dosyć młoda para ale pani jest pełna zapału i bardzo zaangażowana.Przeczucie mnie nie myliło choc przez chwilę dałam się "zwariować" w związku z ogólną paniką dotyczącą ostatnich wydarzeń na forum.Jednego tylko nie odpuszczę i będę męczyc i domek i dziewczyny z forum o sprawdzanie czy koteczka nie "zrobi się" wychodząca "samopas".To nie jest ten typ kota,który mógłby wychodzić- nawet w szelkach.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw lut 03, 2011 10:03 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Asiu, czy dobrze rozumiem, że Kita mogłaby być wypuszczana z domu na Bemowie?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw lut 03, 2011 10:51 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

J.D. pisze:U nas po staremu-czyli nowe tymczasy-rudy kocurek,tak 4-5m-cy,czarny,malutki chłopczyk ok 3m-cy i szare,dłudowłose cudo.Niestety nie daje zajrzeć sobie pod ogonek :wink: może dziś wstawię zdjęcia... Poza tym duża bura i jej towarzysz Czaruś po ciachnięciu.no i niezłe przeboje :roll: bo Czaruś tak próbował wydostać się z klatki po cięciu [ jeszcze mało przytomny],że ma cały pyszczek podarty :cry: Wygląda bardzo biednie :( Nie wiem też co mam robić :? Jest chętny na DUŻĄ ale ona bardzo płacze za Czarkiem :cry: Jak pojechał do weta to cały czas go wołała.Mam teraz dylemat bo domek nie chce dwóch kotów :| No i co mam robić?Nie mam zielonego pojęcia....Może to szansa na domek...Kurcze oto dylematy tymczasowania...
J.D. zobacz tu viewtopic.php?f=1&t=123607
Wydaje mi się, że to mógłby być dobry domek...

J.D. pisze:Ale ja nigdy nie mam pełnego zaufania,jakoś tak mam,że muszę gnębić i dusić domki aż do non stopu,aż do obrzydzenia,aż mają mnie dosyć i są szczęśliwi jak im odpuszczę.Jestem też znana z tego,że zanudzam,molestuję prawie,telefonami do nowych domków.Widzę po minach,żę najchętniej wysłaliby mnie na księżyc żebym już dała spokój.Jeśli już wymęczę domek do granic wytrzymałości nerwowej i zachodzi obawa,że żeby mnie już się pozbyć to mogą nawet zrezygnować z kota,wtedy daję spokój i mówię,że zdali egzamin.Zdarzyło się już parę razy,że moje oczekiwania i wątpliwości doprowadziły do rezygnacji.Jednemu panu ,który miał wziąć ode mnie psa powiedzialam wprost,że nie dam mu psa jeśli nie weżmie urlopu aby pies mógl się zaaklimatyzować.Taka jestem :twisted: Mówią,że mam większe wymagania niż sąd rodzinny :mrgreen: Chociaż czasem oddaję kota prawie od ręki jeśli uznam,że wszysto mi pasuje.
Intuicja... Nie należy jej lekceważyć. Oddałam Boryska wbrew wszelkiemu rozsądkowi. Rodzinie z dwójką niedużych dzieci - młodsza dziewczynka miała wtedy póltora roku. Miałam w planach powiedzieć kategoryczne NIE!!! podczas odwiedzin, na które przyszła pani ze starszą, sześcioletnią córką. Zmieniłam zdanie po tym, jak mój szalony pies (kto był u mnie, wie o czym piszę :wink: ) zareagował na nie i jak one zareagowały na niego. I miałam rację, że zmieniłam!
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 12:32 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Agnieszko pani miała adoptowaną z lecznicy,bardzo trudną,żdziczałą koteczkę.Pięknie sobie z nią poradziła.Po jakimś czasie kotka sama zdecydowała,że chce wychodzić.Skończyło się to oczywiście wiadomo jak-kotka nie żyje-została zastrzelona na parkingu.może nie powinnam o tym pisać bo wiem co może się rozpętać :evil: .Jednak pani obiecała mi solennie,że KITA nie będzie wychodziła a wydaje mi się,że nauczona doświadczeniem wzięła sobie moje zalecenia do serca.Jeden wypadek nie może przekreślić domku na zawsze.Tym bardziej,że znależć domek dla trudnego kota jakim była [bo już nie jest :D ]Kita jest bardzo ciężko :? Wiem tylko jedno-muszę znależć kogoś kto będzie monitorował domek...Każdy kto miał do czynienia z panią Anią mówi o niej dobrze:że miła,kontaktowa,zaangażowana itp...Miała ogromny zapał i chęć adoptowania właśnie KITY bo bardzo jej przypomina zmarłą koteczkę.Nie można powiedzieć -"nie dam ci kota bo jednego straciłaś w głupi sposób".Uczciwie mówiąc to ja też straciłam ich kilka zanim "nabrałam rozumu" wraz z wiekiem i doświadczeniem.Czy to znaczy,że nie powinnam mieć kotów?Mam i to nie jednego ale teraz wiem,że kot nie może chodzić "swoimi drogami" bo najczęściej żle się to dla niego kończy.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw lut 03, 2011 12:34 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Asiu, ja nie skreślam nikogo z powodu błędów, sama na pewno popełniłam ich mnóstwo.
Najważniejsze, żeby Kita nie miała możliwości wychodzenia. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw lut 03, 2011 13:10 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Właśnie to jest w tym wszystkim najważniejsze :ok: Jednak podczas rozmów a panią było można odczuć jak bardzo żałuje straty koteczki.TŻ pani Ani mówił o koteczce i o swojej dziewczynie,jej przeżyciach związanych z opieką i po stracie z dużym przejęciem więc można mieć dużą nadzieję,że drugi raz nie zaryzykują.Jednak jak to mówią "ostrożności nigdy nie za wiele" i sprawdzenie kolejny i kolejny i może jeszcze kolejny raz,nie zawadzi.Tym bardziej,że KOCHANA CARMEN zaproponowała domkowi pomoc i współpracę jakby było trzeba.Myślę,że zgodzi sie też "robić" za detektywa :mrgreen:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw lut 03, 2011 13:14 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

cieszę się,że u Kity dobrze. A ty mając rękę na pulsie będziesz spokojniejsza!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 03, 2011 13:44 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

A oto moje nowości:
Obrazek*Obrazek*Obrazek
szare,puchate,długowłose,bardzo nieśmiałe-niewiemco :mrgreen:wzięty na ręce jeszcze bardzo spięty; czarny i rudasek-chłopczyki.Obaj motorkują że hej!,tulaczki,miziaczki,kochaniutkie dzióbki choć z "odrobiną nieśmiałości" :D przy otwartych drzwiczkach rudasek trzyma się okolic kojca i tańczy wokół mnie natomiast czarnuszek-okruszek[najmniejszy] już zdążył wybrać się na wędrówkę :ok: Ofukany lekko przez któregoś ze "starszaków" pędził jak czarna błyskawica prosto do kojca :ryk: tylko po to aby za chwilę znów próbować eskapady.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pt lut 04, 2011 14:40 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Są cudne!!!!
Dopiero teraz tu dotarłam, wstyd mi sie przyznać ale jakoś ciężko mi się tu odnaleźć:(

Kurcze szaraczek i rudy są piękni! czarny też boski!

Czytam, że sprawdzasz rodziny, ok - zgadzam się na telefony - zaraz na emaila wyślę ci swój:)

Tylko jedna kwestia nasza kotka była wychodząca (co prawda była tez bardzo mąda) pilnowała sie domu.
Wydawało mi się, że tak dla kota jest lepiej, może poganiać na dworze - to była jej ulubiona zabawa pacnąć Brytana po nosie i pedem na drzewo żeby jej nie dogonił:)
Szczerze mówiąc to tak sobie wyobrażałam kocie życie u nas, a tu czytam, że to wcale nie jest dla kota dobre:(

Patrzyłam gdzie jest Sokółka i szczerze mówiąc to nie bardzo wiem jak się załatwia adopcje w takiej sytuacji, przecież nie przekarzesz mi kota w biegu, on musi nas poznać dać sie wziąć na rece, trochę oswoić i dopiero wtedy możemy go zabrać.
Napisz mi jak to sie wszystko odbywa? może dla was to głupie pytania ale nigdy nie adoptowałam zwierząt...

koberka2

 
Posty: 35
Od: Czw lut 03, 2011 14:18

Post » Pt lut 04, 2011 14:55 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

To nie są głupie pytania a raczej dobrze świadczą o tobie bo to znaczy,że nie traktujesz adopcji jak błahostki.Bywa,że kotki przekazywane są przez zaprzyjażnione,sprawdzone osoby.nigdy nie przekazuję zwierzaczków przypadkowym transportem.Jest na miau wątek transportowy i tam szukamy pomocy w dowozie kociaków,psów i wszelkiego stworzenia bożego.Małe kotki o ile nie są totalnymi dzikusami bardzo łatwo aklimatyzują się jeśli domek zajmie sie jak powinien nowym domownikiem.A tak w ogóle to pytaj o wszystko co przyjdzie ci do głowy.Wszyscy na miau jesteśmy po to aby pomagać każdemu kto tego potrzebuje.Lepiej pytac niż błądzić :ok:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pt lut 04, 2011 15:03 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Meżowi kotki - szary i rudy też bardzo się spodobały :)
Jak wyprawię moje towarzystwo na trening karate i będę mogła spokojnie porozmawiać to zadzwonię.
No i oczywiście ustalę najpierw z mężem - którego kotka chcemy bo jeśli o mnie chodzi to nie umiem podjąć decyzji:)


PS czarnego bardzo przepraszamy ale nasza Kociówa była czarna i za bardzo by nam ją przypominał

koberka2

 
Posty: 35
Od: Czw lut 03, 2011 14:18

Post » Pt lut 04, 2011 15:04 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Mały kotek powinien zaczynać zycie na swoim a nie w tabunie kociastych.Nawet najlepszy dom tymczasowy nie jest tym co stały. Obie strony uczą sie zachowań, kompromisów. Czekanie tylko działa na niekorzyść. Tak jak pisała J.D. maluszki aklimatyzują sie bardzo szybko.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lut 04, 2011 15:16 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Wiem, wiem ...
Dlatego szukamy młodego kotka, tym bardziej, że w domu są dzieci i dorosłemu kotu nie zawsze mogłoby to odpowiadać... Bo wiadomo jak to z dziećmi czasami bywa dość głośno :)

koberka2

 
Posty: 35
Od: Czw lut 03, 2011 14:18

Post » Pt lut 04, 2011 21:58 Re: DT u J.D. Pilnie DT dla czarnego Czarusia!!!!!

Monika dokładnie to w jakiej miejscowości mieszkasz?No wiesz,chodzi o wizytę przed adopcyjną.....

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Murraynah i 25 gości