_namida_ pisze:Jakieś bure mi siedzi na balkonie od rana. Dałam mu jeść - podstawiłam miskę pod nos - nie uciekłGłodny też za bardzo nie był. Wstał, przeszedł się po balkonie i napił z wody z drugiego końca, w tym czasie czająca się za nim również od rana sroka ukradła jedzenie. Przypomina trochę Muńka. Mam nadzieję, że sobie pójdzie.
niech wraca do domu

Milu, dzięki

przegrzebujcie szafy i zakamarki, Sylwia organizuje pierwszy zewnętrzny bazarek prawdopodobnie 15.05 na Kazimierzu.
Drugie miejsce to, jak dobrze pójdzie, to cykliczne imprezy plenerowe w firmie zajmującej się wszystkim co w ogrodzie.
I trzecie miejsce to imprezy zamknięte w knajpce na Kazimierzu.
Wszystko jest w fazie przygotowywań ale żeby mieć czym bazarkować to trzeba też intensywnie szukać.
Przecież, do cholery, nie można zostawić kotów bez pomocy!!