DT u J.D.<Ciężkie czasy-40KOTÓW PROSI O GŁOSY !!!!!!

**Adopcje: 12 >>**

rozesłałam po watkach twój apel.
Masz jakies wieści?

Na razie w sprawie Bemowa cisza ale Blue była z wizytą w domku na Pradze,który wziął małą Manię:

Witaj

Właśnie wróciłam.
Bez kota
Koteczka szczęśliwa, wypieszczona, wykochana
Kompletnie bezstresowa

Z drugą kotką może jeszcze nie w przyjaźni - ale wszystko idzie gładko, dzisiaj była nawet próba zabawy przez zasłonę
Ogólnie wygląda to naprawdę dobrze, Mania jest bardzo subtelna wobec starszej koteczki i to im bardzo ułatwia sprawę.

Oprócz chłopaka - bardzo sympatycznego, w domu była również jego mama (jak się domyślam - bo może teściowa) oraz jej córka.
Wszyscy zbzikowani na punkcie kotów

Potwierdziła moje przypuszczenia co do domku :ok:

**Adopcje: 12 >>**

J.D. pisze:Na razie w sprawie Bemowa cisza ale Blue była z wizytą w domku na Pradze,który wziął małą Manię:
Witaj

Właśnie wróciłam.
Bez kota
Koteczka szczęśliwa, wypieszczona, wykochana
Kompletnie bezstresowa

Z drugą kotką może jeszcze nie w przyjaźni - ale wszystko idzie gładko, dzisiaj była nawet próba zabawy przez zasłonę
Ogólnie wygląda to naprawdę dobrze, Mania jest bardzo subtelna wobec starszej koteczki i to im bardzo ułatwia sprawę.

Oprócz chłopaka - bardzo sympatycznego, w domu była również jego mama (jak się domyślam - bo może teściowa) oraz jej córka.
Wszyscy zbzikowani na punkcie kotów

Potwierdziła moje przypuszczenia co do domku

Dziś dokonałam odkrycia,że to duże i bure to.................koteczka a nie kocur :oops:

Jakos tak zasugerowałam się jak koleżanka mówiła "koty",że nawet nie zajrzałam pod ogony.U czarnego "Czarka" widać "piłeczki" a dziś tak popatrzyłam na buraska -on ma dłuższą sierść z tyłu i pomyślałam,że jakoś pusto

Więc cap kocura za tyłek a tu niespodzianka! .Ciekawe czy nie jest w ciąży?.Jakoś Czarek tak zaglądał jej " z tyłu" a ona tak wywaliła się na fotelu,że pomyślałam coby dać jej tabletkę bo może jeszcze nie zaciążona.W razie czego trzeba do Białegostoku na aborcyjną.Do głowy by mi nie przyszło,że kotka może być taka duża

**Adopcje: 12 >>**

Asiu ja kiedyś z Januszem gnałam na aborcyjna i to kiedy w Wielki Czwartek.I u weta stał się cud.Okazało sie,ze to dziwnie gruby kocurek z niezwykle małymi pomponami.

To jednak koteczka i ona nie jest gruba [nie ma brzucha]tylko naprawdę dużych rozmiarów.Tak na oko to "jemu" dawałam na początku ok.roku a dla Czarka ok.2l i "on" teraz już "onka"[chociaż to nie pies :mrgreen:

] jest większa od Czarka.nie wygląda na to aby już kiedyś rodziła-więc na pewno jest młodziutka-nie ma powiększonych sutków.Tak na prawdę to czarnuch ma brzuch jakby był w ciąży :mrgreen:

ale też i je "w nie swoje duchy".

Potrzebny DT nawet płatny dla miziastego,kochającego ludzi,3-4 letniego kocurka Brykieta,stracił od dziś na dobre swój lokatorski,tymczasowy tymczas i siedzi u mnie w malutkiej łazience :cry:

*

zdjęcia jeszcze z lokatorskiego tymczasu

**Adopcje: 12 >>**

Patti:) pisze:Przeprowadzę wizyty w Warszawie, najlepiej w zachodnich dzielnicach i tam gdzie dobra komunikacja miejska. Mieszkam na Bielanach.
PS, jeszcze nigdy nie brałam udziału w wizycie, więc gdyby ktoś chciał mnie zabrać na jedną, to byłabym wdzięczna...

viewtopic.php?f=1&p=6954628#p6954628

na watku wizyt adopcyjnych napisano powyższe.

A co sie stało,ze Brykiet stracił lokum? On u ciebie na dole siedział. :cry:

Brykiet siedział w ostatnim czasie "na wynajmie",że tak powiem.Niespodziewanie sytuacja rodzinna właściciela pokoju zmieniła się i zamieszkała tam ciotka chłopaka.Ja niestety w tym czasie przyjęłam do małej kociarni kota i kotkę [buras i czarnuch] z wylęgarni[o czym pisałam] i tym samym Brykiet wylądował w łazience na dole.Ma tam posłanie,małą drapkę,kuwetę i nawet kawałek podłogi ale tam jest tylko luksfera, nie ma okna a on wręcz uwielbia patrzeć przez okno.Jest spragniony kontaktu z ludziem a ja mogę go wypuścić tylko na korytarzyk aby z nim trochę pobyć.
Co do wizyty to zgodziła się Carmen201 więc jeśli Patti chce pójść na taką wizytę to może pójść razem.Zaraz zajrzę na wątek wizyt.

Asiu tylko weź mi powiedz jak z terminem no i O JAKIEGO KOTA CHODZI i o jakich ludzi. Bo tyle natrzaskałyście stron, że nie mam siły czytać wszystkiego:)

**Adopcje: 12 >>**

Carmen201 pisze:Asiu tylko weź mi powiedz jak z terminem no i O JAKIEGO KOTA CHODZI i o jakich ludzi. Bo tyle natrzaskałyście stron, że nie mam siły czytać wszystkiego:)

bo my dziewczyny jak iskierki.Tylko trzaskać :mrgreen:

No trzaskacie ostro te strony:)
Czasu nie mam za dużo bo obrodziło w Koty jak cholera, i jeszcze ogłaszam Maluchy, i odzew jest taki, że w pracy muszę telefon wyciszać bo dostałabym szału:) Wszystko super, ale gdyby wszystkie te domki były rozsądne, to pół miau można by wyadoptować, ech..

Carmen201 pisze:No trzaskacie ostro te strony:)
Czasu nie mam za dużo bo obrodziło w Koty jak cholera, i jeszcze ogłaszam Maluchy, i odzew jest taki, że w pracy muszę telefon wyciszać bo dostałabym szału:) Wszystko super, ale gdyby wszystkie te domki były rozsądne, to pół miau można by wyadoptować, ech..

Gosiu jeszcze na podskoki radości za wcześnie.
Jestem w trakcie rozmów, zobaczymy.
Mam w charakterze raczej nie zapeszanie..

Ale to Twoja zasługa jest!
Dziękuję.

DT u J.D.<Ciężkie czasy-40KOTÓW PROSI O GŁOSY !!!!!!

Kto przegląda forum