Uschka - są wyniki! radość wielka!

» Pon kwi 20, 2009 9:38

Od jakiś 2-3 tygodni Uschka zaczęła postękiwać/posapywać, gdy zasypia z glową uniesioną lub gdy zwyczajnie usiądzie. Pochrumka sobie chwilę i przestaje.
Czy to ma coś wspólnego z całą resztą?

» Pon kwi 20, 2009 10:09

chyba cukier? a nie hemoglobinę?

cukier na czczo był robiony?

co do testów, to kurde nic nie podpowiem

ale dr Borkowska na pewno wszystko ładnie poprowadzi...
a USG było robione?

co do stękania - może się zakatarzyła?

» Pon kwi 20, 2009 10:34

oj...no przecież, że cukier. Miała na czczo i był 68, ale to ok.
Natomiast dwie godziny po posiłku, gdzie powinna juz cos potrawić, miała niziutki, DBB dwa razy pytała się ze zdzwinienia kiedy jadla coś ostatnio.

Nie zauważyłam kataru

Kurczę, moje doswiadczenie w wychowywaniu kotów sprowadza sie do Dominika i Uschki. Dominik oddycha cichutko, trzeba sie wsłuchać, a Uschol świszcze i chrumka. Może to normalne. A może przez te węzly żuchwowe, które ma powiększone, moze one cos tam uciskają..

Tajdzi, nasza DBB skierowała nas do dr Jagielskiego. Jak powiedziała, zdaje się na jego diagnozę. Jutro będę czatowała pod lecznicą na dodatkową możliwośc wizyty od 7.00. Martwi mnie, że TŻ będzie sam z Uschi - ja niestety pracuję.

» Pon kwi 20, 2009 11:04

ja myślę, że w razie co można powtórzyc cukier - na czczo przyjść do dominiki, zrobić test, dać kotu jeść (o ile zje w lecznicy!) i po godzinie znów sprawdzić. wtedy będzie pewność czy to nie są jakieś zaburzenia trzustki.

a powiedz mi, test odetkanych kanalików dominika robiła? zakrapla się oczka i patrzy się, czy noskiem wychodzi... Może nosek ma zapchany mała?

w każdym razie pewnie i tak krew będziecie musieli powtórzyć, sprawdzić jeszcze raz wszystkie wskaźniki.

Kciuki mocne!

» Wto kwi 21, 2009 9:15

O 15 mamy dodatkowy numerek

uff dobrze, że sie udało

U Uschi wyczułam koło jednego węzła chłonnego jakieś ziarenka wielkości grochu. Nie bylo ich wczesniej.
co to:?:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Wto kwi 21, 2009 9:22

to czekamy na wizyte u dr Jagielskiego :ok:

co do chrumpania :wink:

- obie astmatyczki czyli Bajka i ja zdecydowanie gorzej sie czujemy od jakichs 2-3 tygodni
Bajka, ktorej przez cala zime wlasciwie nic nie bylo, nie brala lekow i nie byla inhalowana (bo nie bylo potrzeby), jak tylko zrobilo sie cieplej to chrumka az milo :roll:

a moze to tylko jakies lekkie zapalenie oskrzeli u Uschki?

» Wto kwi 21, 2009 9:26

piechniczka pisze:O 15 mamy dodatkowy numerek uff dobrze, że sie udało

U Uschi wyczułam koło jednego węzła chłonnego jakieś ziarenka wielkości grochu. Nie bylo ich wczesniej.
co to:?:

może właśnie węzeł chłonny?
jak się powiększają to czuć je pod palcami właśnie jak kulki grochu

» Wto kwi 21, 2009 10:51

to one się rozmnażają??

EDIT: w sensie czy z jednego węzła chłonnego mogą się kolejne obok niego "wyprodukować"? zresztą, Beatka, masz rację czekam do 15.oo. Pani na Białobrzeskiej uprzedziła mnie już 3 razy, że mogę dłuugo czekać i trzeba mieć cierpliwość. Wezme kuwetkę do samochodu jakby co :roll:

» Wto kwi 21, 2009 13:52

piechniczka pisze: Pani na Białobrzeskiej uprzedziła mnie już 3 razy, że mogę dłuugo czekać i trzeba mieć cierpliwość.

Dziewczyny nauczone doświadczeniem uprzedzają. Neraz czeka się bardzo długo.
Weź dla siebie coś do czytania

.
Trzymam kciuki.

» Wto kwi 21, 2009 19:20

Udało się dostać!
Zaopatrzyłam sie w jedzonko dla Uschkersa, wodę, kuwetę w samochodzie jakby co, książkę dla siebie i czekałam... tylko 10 minut. FART!

Uschi wymęczona: 3 zdjęcia roentgena plus biopsja z trzech węzłów. Nie dałam rady jej trzymać

trzy osoby ja trzymały, tak się wyrywała...a mi sie serce krajało jak słyszłam jej miauk, z wyrzutem, miauk gardłowy, bolesny... :cry:

a te szyjne miałam kłute chyba z 5 razy, bo się napinała i nie szło. Gryzła...yhhh...jestem beznadziejna, nawet swojego Ogona nie jestem w stanie uspokoić...

Na razie żadnych decyzji. Czekamy na wyniki biopsji do piątku...
znów to czekanie

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Wto kwi 21, 2009 19:22

ojc tam, nie win sie - Bajke Dominika musiala w kaftanik "bezpieczny" chowac do pobrania krwi z lapki, a i tak miala pokasane dlonie a ja podrapane rece...

trzymam caly czas :ok:

» Wto kwi 21, 2009 19:49

Dziękuję Ci, Beatko. Dobra dusza z Ciebie :aniolek:

Tajdzi, co coś koło węzła chłonnego, to prawdopodobnie też tkanka chłonna, tzw. grudnki limfatyczne...bodajże

» Sob kwi 25, 2009 8:05

wczoraj powinny były być wyniki? i co???

» Pon kwi 27, 2009 11:44

Cytuję:
"BAC węzłów chłonnych przedłopatkowych podkolanowego i pachowego

Rozpoznanie histopatologiczne:
1). W rozmazach polimorficzne komórki układu limfoidalnego - obraz przemawia raczej za zmianami o charakterze odczynowym. W razie utrzymywania się zmian wskazane pobranie węzła chłonnego do badania histopatologicznego."

We wtorek uzgodnimy z dr. Jagielskim leczenie
Gdzieś w rozmowach podały podejrzenia:
- niewysiękowego FIPu
- ziarnicy
- jeszcze nie wiemy

» Pon kwi 27, 2009 14:26

kurcze

kciuki żeby jednak nic z tych rzeczy

a co ona dostawała póki co?
może jakieś sterydy jej powiększyły te węzły chłonne?

Uschka - są wyniki! radość wielka!

Kto przegląda forum