Jeden maluszek już znalazł dom i jeszcze tego samego dnia mówili " no śpi na kolanach i mruczy"- czyli oswajają się w tępię ekspresowym. Kociaki są już zdrowe i szukają kochających domów. Wszystkie to kocurki




Moderator: Estraven






 Zapytam mojego chłopaka, czy nie zrobiłby nam jakichś ładnych zdjęć, on ma do tego o wiele lepszą rękę ode mnie.
 Zapytam mojego chłopaka, czy nie zrobiłby nam jakichś ładnych zdjęć, on ma do tego o wiele lepszą rękę ode mnie.  Byłoby super.
 Byłoby super.pieprzowa pisze:Bardzo chcemy!Zapytam mojego chłopaka, czy nie zrobiłby nam jakichś ładnych zdjęć, on ma do tego o wiele lepszą rękę ode mnie.
Byłoby super.
 Bo Magoska_ zapłaciła i Sylwia pogania.
  Bo Magoska_ zapłaciła i Sylwia pogania. Trzymajcie kciuki. Zaczynam też pisać tekst ogłoszenia. Komu wysłać tekst + zdjęcia?
 Trzymajcie kciuki. Zaczynam też pisać tekst ogłoszenia. Komu wysłać tekst + zdjęcia?pieprzowa pisze:Dziś pojechałam w to miejsce z Justyną. Złapałyśmy kociaki, mają paskudnie zawszołowioną sierść. Same odchody wszołów... Dostały advocate - jeden duży rozdzielony na czwórkę, bo ważą od 600 do 750 gramów, każdy poniżej 1 kg. Zrobiłam im zdjęcia, są średnie, ale zmolestowałam mojego chłopaka i późnym wieczorem postara się zrobić lepsze. Może to być niełatwe, bo kicaki warczą, prychają i zwiewają.Trzymajcie kciuki. Zaczynam też pisać tekst ogłoszenia. Komu wysłać tekst + zdjęcia?
 
   
   
 



pieprzowa pisze:To były zdjęcia Justyny.
Ja jestem fotograficznym antytalenciem, a póki co kociaki wylądowały u mnie na sesję, żeby zrobić im fotki w jakimś estetyczniejszym otoczeniu niż podwórko pełne gruzów i roztrzaskanych desek

pieprzowa pisze:Tylko tak z doświadczenia - udało mi się wyadoptować bodajże 2 koty z ulicy, a prawie 150 z domu. Jakoś zdjęcia domowe były chętniej oglądane. Poza tym w ich miejscu bytowania zaczęło się robić niebezpiecznie, więc jeśli nie udałoby się znaleźć schronienia, to zamieszkają w ocieplanej budzie, która stoi na moim podwórku, a która niebawem będzie ogrzewana (jak tylko dopieszczę projekt).
Te budki wyglądają tak:
http://pics.tinypic.pl/i/00584/xje3ub4717cf.jpg
Zdjęcia z podwórka także można dodać, te, które zrobiła Justyna
 
  Wybacz moje zbyt śmiałe sugestie.
 Wybacz moje zbyt śmiałe sugestie. Ale prawda jest taka, że niestety ludzie to wzrokowcy. Historie kotów i zdjęcia ze smutnych miejsc poruszają kociarzy... którzy są zbyt zakoceni, żeby przyjąć jakiegoś kota jeszcze pod swój dach. Musimy trafić do takich "zwykłych" ludzi, a oni zazwyczaj czują się pewniej widząc kota w 'normalnych' warunkach i z opisem, że jest zdrowy.
 Ale prawda jest taka, że niestety ludzie to wzrokowcy. Historie kotów i zdjęcia ze smutnych miejsc poruszają kociarzy... którzy są zbyt zakoceni, żeby przyjąć jakiegoś kota jeszcze pod swój dach. Musimy trafić do takich "zwykłych" ludzi, a oni zazwyczaj czują się pewniej widząc kota w 'normalnych' warunkach i z opisem, że jest zdrowy.  A kociaki są słodkie. Wprawdzie już mnie jeden pokąsał, ale jak poczuły RC Mother&babycat, to wypełzły spod regału i mlaskały aż miło.
 A kociaki są słodkie. Wprawdzie już mnie jeden pokąsał, ale jak poczuły RC Mother&babycat, to wypełzły spod regału i mlaskały aż miło.
Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib i 21 gości