» Pon wrz 20, 2010 7:27
Re: Stara Klara- czy musi wrócić do piwnicy? szukam DT...
Klara póki co to biedne zalęknione stworzonko, cały dzień spędziła w budce, wychodzi w nocy, zjadła wszyściutko, w kuwetce było i sio i kupka, o właściwej konsystencji nawet.
W nocy mnie obudził jej płacz, zerwałam się przerażona, co się dzieje. Okazało sie, że weszła NA budkę i sklapła ją.
Otworzyłam klatkę, podniosłam daszek i bidulka zaraz się do niej schowała.
Klara będzie potrzebowała sporo czasu na adaptację, dobrze, że mam tą klatkę bo byłaby bieda a tak, ma swój mały azyl, berni, jeszcze raz bardzo dziękuję za budkę, w niej Klarunia się lepiej czuje, chwilami tak słodko leżała wyciągnięta, wyluzowana. Zostanie w klatce tyle, ile będzie chciała, z czasem klatkę otworzę, coby mogła sama wychodzić, wtedy, gdy sama będzie tego chciała. Tak robiłam z Romeczkiem i udało się. Myślę, że z czasem i Klarunia poczuje się na tyle bezpiecznie, że już nie będzie chciała być w klatce, dostanie tyle czasu, ile będzie trzeba.
Ps. można zmienić tytuł wątku