TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 24, 2010 19:42 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Pixia pisze:

Izabela pisze:Co u Maxa?

Czy już została ustalona jakaś data odbioru kocurka?


Chciałabym i to bardzo aby w końcu została ustalona data odbioru Maxa ale ze strony cypisek cisza. Poza tym ja nie mam pieniędzy aby oddać dług cypiska do KD a bez tego nie zostanie mi wydany kot.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 24, 2010 19:44 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Widocznie od chwili kiedy go widziałaś ostatni raz dużo się zmieniło.
gayae pisze:co się stało w DT,że tak trudno się adaptuje?

Nie wiem może nie lubi jak jest głośno, dzieci biegają, jak się go karci za to że zdarza mu się sikać poza kuwetą. Żart oczywiście :wink: . Uwierz mi, że to nie jest mój pierwszy tymczasowicz tym bardziej nie pierwszy z takiego zakoconego miejsca. Potrafię obserwować kota i widzę co jest nie tak. Przed nami jeszcze długa droga do wypracowania ale to da się zrobić. Musi tylko mieć odpowiedzialnego i świadomego opiekuna.

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lip 24, 2010 19:45 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Serce mi się kraje, jak czytam o Albisiu. Mam go odkąd skończył 2 miesiące/własciwie miałam/. Był wątłym kotem , więc wymagał trochę wizyt u weta nim się wszystko unormowało. Jest to wesoły radosny kociak , uwielbiał Jackiegi i Thomasa, tak latali ,ze podłoga drżała pod nimi. .Albert uwielbia spanie na w łożku. dużo czasu spędzał w kuchni ze mną przy gotowaniu, Tż śmiał się ,że uwielbia gotować..zawsze podkradał jakiś kąsek. Codziennie domagał się mizianek ,trzeba go było wygłaskać pod bródką. Apetyt miał zawsze doskonały, uwielbia wątróbkę i uroczo zawsze warczał jak ją jadł. Nigdy nie chował się po kątach, jak przychodzili znajomi zerkał tylko leniwym okiem na nich. Uwielbiał jak się do niego mówi, tak fajnie mrużył oczka. Serce mi krwawi ,że Albiś się chowa i wychodzi tylko nocą. Jest bardzo wrażliwy, uważam ,że nie chce zaakceptować nowego otoczenia. Jest mu poprostu źle, wypacza mu się psychika.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob lip 24, 2010 19:51 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Izabela pisze: Poza tym ja nie mam pieniędzy aby oddać dług cypiska do KD a bez tego nie zostanie mi wydany kot.

Reddie czy mogłabyś mi odpowiedzieć na pytanie bo szczerze mówiąc nie wgłębiałam się w tą sprawę związaną z leczeniem Maxa czy nie Maxa. Czy ten dług, który powstał to jest faktycznie za leczenie tego kota? I czy warunek spłaty długu aby Max mógł powrócić do fundacji został zaproponowany przez KD czy Cypiska?

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lip 24, 2010 19:55 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

cypisek pisze:Nie zmieniam decyzji w sprawie oddania kota Maxa,ale chcę poruszyć pewną kwestię. Zapewne jak już wszyscy dobrze wiedzą,na leczenie Maxa zadłużyłam się w Fundacji Kocia Dolina. W zwiazku z tym, Maxa wydam, jedynie po uregulowaniu długu wobec fundacii K.D/przez osobę lub instytucję która kota będzie przejmować. Załatwienie sprawy zostawiam bez mojego udziału. Fundacja ma cały przebieg leczenia do wskazania i kosztyponiesione za jego leczenie.
Maxa wydam po pisemnym oświadczeniu ,że dług wobec Fundacji dot. kota Maxa został uregulowany.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 24, 2010 19:58 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

gayae pisze:jestem zdziwiona,tym że Albiś nie może się odnależc,jak byłyśmy z Reddie z wizytą poadopcyjną to właśnie Albiś sie z nami witał,miział o nogi,dopominał głaskania,miałam go na rękach i to był kot bardzo kontaktowy
co się stało w DT,że tak trudno się adaptuje?
co do zdrowia to się nie wypowiem,bo wizualnie był w porządku jak zresztą reszta kotów u Cypiska,co też jest zawarte w protokole
Rudiego aż z Reddi macałyśmy bo taki grubas,też bardzo miziasty,z dzikusków to była śliczna długowłosa Dzidzia,i jakieś burasie,które na nasz widok uciekały ale na pewno nie Albiś

Gayae, ten kot, którego miałaś na rękach i był taki miziasty, to był Puszek (biało-bury, krótkowłosy kot, taki szczupły), nie Albert. Jeśli dobrze identyfikuję kota, to Albert (lub inny czarny długowłosy kot, podobny do Alberta, który jest tu przedstawiany) to ten kot, który był w drugim pokoju i leżał na parapecie okiennym, na poduszce. Nie sprawiał wrażenia ufnego miziaka. Jak podeszłam sprawdzić, czy to przypadkiem nie czarny Cypis (bo próbowałam wtedy znaleźć Cypisa, żeby zrobić mu nowe zdjęcia do ogłoszenia), kot odsunął sie na mój widok i czekał aż sobie pójdę.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lip 24, 2010 20:03 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Heh, Albert był na rękach u Gayen, zresztą nie tylko on.!!!Alberta mam od /miałam /od małego, wiem najlepiej jaki jest jego charakter. Uważam ,ż e w tej chwili to nie dbacie o dobro kota jest stresowany na siłę,żeby jedna z drugą mogły coś udowodnić. Co, macie nadzieję ,że się złamie?? możliwe. Tylko już nigdy nie będzie ufnym i miziastym kotem takim jak był u mnie. Jeśli nawet u Pixie jakoś się zaakceptował./czego nie widzę , gdyż dalej to kot widmo/.To i tak czeka go do zafundowania nowy stres, następny dom..i znowu horror dla kota. NIe jest to wcale dla jego dobra....
Ostatnio edytowano Sob lip 24, 2010 20:10 przez cypisek, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob lip 24, 2010 20:05 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Pixia pisze:
Izabela pisze: Poza tym ja nie mam pieniędzy aby oddać dług cypiska do KD a bez tego nie zostanie mi wydany kot.

Reddie czy mogłabyś mi odpowiedzieć na pytanie bo szczerze mówiąc nie wgłębiałam się w tą sprawę związaną z leczeniem Maxa czy nie Maxa. Czy ten dług, który powstał to jest faktycznie za leczenie tego kota? I czy warunek spłaty długu aby Max mógł powrócić do fundacji został zaproponowany przez KD czy Cypiska?

Odp. na 1 pytanie: Tak, jest to dług, który powstał w wyniku leczenia kota Maxa (mamy to udokumentowane fakturami oraz potwierdzeniem od lek. wet., że leczył rudego persa - nam cypisek mówiła, że leczony jest czarny dachowiec Cypis).

Odp. na 2 pytanie: Chodzi Ci o to, czy warunek spłaty długu, aby Max mógł wrócić do schroniska w Gdyni został zaproponowany przez KD czy cypiska? Odpowiadam - przez cypiska. I KD oczekuje zwrotu długu tylko i wyłącznie od cypiska. Niezależnie od wszystkiego.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lip 24, 2010 20:08 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

cypisek pisze:Heh, Albert był na rękach u Gayen, zresztą nie tylko on.!!

A kto to jest Gayen? Pewnie chodzi o gayae? Możliwe, że tak było, ale ja tego nie mogę potwierdzić, bo po prostu tego nie widziałam (pewnie dlatego, że "latałam z aparatem po chacie").

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lip 24, 2010 20:12 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Jasne, potwierdzasz to co jest wygodne dla Ciebie, oczywiście latałaś po chacie jak dzika małpa w klatce.
Fakt ciężko odróżnić białego kota od czarnego... :ryk:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob lip 24, 2010 21:04 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

cypisek pisze:Heh, Albert był na rękach u Gayen, zresztą nie tylko on.!!!Alberta mam od /miałam /od małego, wiem najlepiej jaki jest jego charakter. Uważam ,ż e w tej chwili to nie dbacie o dobro kota jest stresowany na siłę,żeby jedna z drugą mogły coś udowodnić. Co, macie nadzieję ,że się złamie?? możliwe. Tylko już nigdy nie będzie ufnym i miziastym kotem takim jak był u mnie. Jeśli nawet u Pixie jakoś się zaakceptował./czego nie widzę , gdyż dalej to kot widmo/.To i tak czeka go do zafundowania nowy stres, następny dom..i znowu horror dla kota. NIe jest to wcale dla jego dobra....

Spokojnie Cypisku, wszystko jest dla jego dobra. Co najważniejsze przytył, zdrowieje. Myślę, że przyjdzie czas na spanie w łóżku. W poniedziałek przy okazji będzie u mnie behawiorysta poproszę o ocenę jego stanu psychicznego.
I proszę o nieprzysyłanie maili czy smsów dziwnej treści. Tworzenie przez Ciebie historie nie pomogą w niczym.

Reddie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lip 24, 2010 21:17 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Pixia pisze:OFERTY KOTÓW:


gotowe oferty

Morus
viewtopic.php?f=13&t=113882&p=6168255#p6168255

Krewetka
viewtopic.php?f=13&t=113883

Szczupak
viewtopic.php?f=13&t=113884

Jack i Thomas
viewtopic.php?f=1&t=113885

Złota
viewtopic.php?f=1&t=113887

Rudzia
viewtopic.php?f=1&t=113888

Tygrys
viewtopic.php?f=1&t=113890

Maja
viewtopic.php?f=1&t=113891


nie wiem na ile ten stan jest jeszcze aktualny, bo to jakoś się obraca o 180 stopni co chwila

ankazm

 
Posty: 376
Od: Sob mar 20, 2010 12:25

Post » Nie lip 25, 2010 18:49 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Nie widze tu działania dla dobra kota. Kot u mnie nie miał żadnych problemów z akceptacją innych ludzi,nie był kotem widmo. W czwartek wysłałam Ci maila, nie uważam ,że są to ,,dziwnej treści, Napisałam jak do człowieka. Albert jest kotem kontaktowym , uważam ,że teraz go męczysz. Sama swego kota zabrałaś od ludzi po jednym dniu, bo rozwalił..mieszkanie..nie dałaś mu żadnej szansy aby się zaadoptował. Więc zrozum mnie, po co go męczyć, narażać na psychiczne urazy.

po drugie bzdurą jest ,że Albert był chory kilkanaście tygodni!!!!. Albert jadł miał apetyt nie był osowiały szalał z innymi kotami, był w dobrej kondycji.

Zresztą będąc u ludzi co się tułał po nich..i tam nie jadł i nie pił , pewnie tam nabawił się tych chudych boków i choroby ze stresu,więc nie wmawiaj mi że Albert był chudy i miał zapadnięte boki,jak był zabierany ode mnie.

skoro nie jadł tam ileś dni i był w stresie doszedł do takiego stanu.

Dbam i leczę swoje koty więc nie insynuuj mi tu. Nigdy bym nie podpisała zrzeczenia ,żebyś mnie nie okłamała. ZAPEWNIAŁAŚ ŻE ALBERT MA SIE DOBRZE!!!! a dzień wcześniej już ludzie go nie chcieli i oddali. Tego nie wiedziałam Nie masz serca takie jest moje zdanie. Na siłę go uszczęśliwiasz.

Do tej pory nie widzę jego wyników, obiecałaś wkleić.


Aż trudno sobie wyobrazić, co biedulek przeżywał, kiedy był w obcym domu, z obcymi ludźmi. Jak bardzo musiał tęsknić... Na pewno był przerażony...

Teraz Vini będzie miał najlepszy domek na świecie Domek, który Go kocha, i w którym On jest zakochany

noo tu szczęśliwie się skończyłoo!!a mój Albert się tuła po obcych...i jakoś to nie dociera do Ciebie, co on czuje....

najlepiej nie widzieć....dla dobra kota..prawda..
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie lip 25, 2010 23:05 Re: TRAGEDIA 20 KOTÓW BŁAGA O DT\DS- kontynuacja

Cypisku proszę nie zmuszaj mnie do tego abym ujawniła Twoje wszystkie kłamstwa o których mam wiedzę.
Ankazm dziękuję ogromnie za ogłoszenia, mam nadzieję że choć któremuś kociakowi się poszczęści.
Proszę administratora o zamknięcie tematu bo nie mam zamiaru czytać, że dla własnej przyjemności próbuję złamać kota. Gdyby nie obchodził mnie jego los oddałabym go gdziekolwiek a są chętni...
O dalszych losach będzie można dowiedzieć się w oficjalnej interwencji TOZ.

Zamykam na prośbę Autorki.
E.

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości