» Sob lut 20, 2010 12:42
Re: Maciuś już bezpieczny!Ma DS w Przemyślu.WRÓCIŁ DO MNIE!
Nienawidzę robić takich rzeczy,ale chyba muszę,Czuję się rozżalona, zawiedziona, oszukana, nie wiem,różne inne uczucia we mnie się kotłują.Otóż,założyłam Maciusiowi wątek 16.09.09.Tego samego dnia Chester 16900 (prywatnie syn Małgosi z Przemyśla, kiedyś msb259,teraz msb2509) odpowiedział i zaproponował Maciusiowi tymczas.Od razu skontaktowałam się z Małgosią i wkrótce Maciuś pojechał do Przemyśla.Miał być tymczasem,mieli mu poszukać domu.Cudownie,byłam bardzo wdzięczna,bo Maciuś nie mógł zostać na działkach,a ja byłam zakocona ponad miarę.Wkrótce okazało się,że Maciuś jest tak kochany,że Chester w żadnym wypadku nie pozwoli go oddać,że może nie jeść,a kot z nim zostanie.W dodatku sunia bokserka też pokochała Maciusia,śpi z nim i w ogóle sielanka.Kiedy odbierałam transporterek usłyszałam od córki Małgosi,że wszystkie koty chcą się z Maciusiem bawić,takie to słoneczko.Wiedziałam,że kochany,bo był u mnie chwilę,grzeczny,mruczący,no po prostu super kotek.No,ale znalazł TAKI domek,byłam w siódmym niebie.Pisałam o domku Małgosi na wszystkich możliwych wątkach,miód spływał spod klawiatury,całkiem szczerze.Brak wpisów na forum,brak obiecanych zdjęć tłumaczyłam różnie.(ostatni wpis był 2.10.09).Nie mogłam się dodzwonić,numer zmieniony,cóż,zdarza się.Nie odebrane pw,kłopoty z netem,też uwierzyłam.Tym bardziej,że wątki msb2509 umierały jakoś.Zakładała je kotom w potrzebie,ja oczywiście je podnosiłam,a potem cisza.Nie wiadomo,co z kotami,po co było te wątki zakładać?Zupełnie przypadkowo,na moim wątku o domku dla dwóch kotów przeczytałam,że Maciuś szuka domu.Po pięciu miesiącach? Znudził się dzieciom? Te dzieci mają prawie 30 lat! Jest grzeczny,miziasty,zdrowy,dogaduje się z psami i kotami.Co się więc stało? Dlaczego nic o tym nie wiedziałam?Znaleźć domek pięciomiesięcznemu kocurkowi,a prawie rocznemu to różnica.Gdybym wiedziała,że to tylko tymczas,nie byłoby problemu, szukałabym sama, było dużo telefonów w sprawie jego siostry Celinki,a więc możliwe,że znalazłby domek.Po co jednak miałam szukać domku rezydentowi? Pojechał jako tymczas,Małgosia sama zdecydowała o zmianie jego statusu na rezydent.
Tak się po prostu nie robi.Nie jest to w porządku w stosunku do mnie,w stosunku do moich kotów, a także jakiegoś ,któremu odmówię tymczasowania.Przede wszystkim jednak nie jest w porządku w stosunku do Maciusia.Jakoś nie pasuje mi to do forumowiczki, osoby,która twierdzi,że jest wolontariuszką w Orzechowcach,chociaż nie bardzo w to wierzę.
Małgosiu,proszę, nie dzwoń do mnie,nie pytaj o Maciusia.On jest teraz moim tymczasem,ja będę mu szukać domu.Mam nadzieję,że inne koty,w tym Glutka potraktujesz inaczej.Miłośnikiem kotów się jest,a nie tylko bywa.