MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

naznaz pisze:Czy ktos mi pomoze - jestem zainteresowana Mrusia i jeszcze natknelam sie na inna sierote - faceta, tez czarno-bialego, chyba z Radomia, szuka domu od dawna, "nie wspolpracuje z tymczasowym wlascicielem" i leje inne koty. Z opisu pamietam, ze cierpliwie czeka az inne koty zdjedza, dopiero przystepuje do posilku. Ktos kojarzy tego "chlopaka"? Jesli tak, prosze o odpowiedz na prw.

Juz znalazlam, to zielonooki Markus. viewtopic.php?f=13&t=111568

Marzenia11 pisze:
CatAngel pisze:Biedny Arni znów sam
za Mrusie

przecież jeszcze się nic nie zdecydowało, spokojnie

No ja wiem, ale to jest nieuniknione i tak kurde, że nikt nie chce dwupaku

Arcana pisze:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Kocie cudo szuka domu!!!! :1luvu:

naznaz,to zalezy czy masz teraz kota czy kotke..
bo zawsze dobrze aby nastepny kicio byl innej plci niz obecny-latwiej sie dogadaja :piwa:

a wiecie ze ten potencjalny DS Mrusi co mial sie odezwac,nie dal dotad znaku zycia...

Szkoda...

Być może Państwo zdecydowali, że jednak za wcześnie na kota :roll:

Bo ludzie naprawdę rozsądni i w rozmowie i w ankiecie. Tacy w stylu: żeby tylko ich decyzja nie skrzywdziła kota. Kiedyś jakiś kociak będzie miał w nich fajnych właścicieli.

vega,jeśli odbierasz ich jako fajnych to zadzwoń do nich aby się upewnić.
bo ja już wiem że różne dziwne rzeczy się zdarzają-może zgubili tel,padł im komp, nie mogli się dodzwonić lub tysiąc innych przyczyn..

i chciałam zapytać czyje były te polarki,które przyjechały do mnie z Mrusią :?:

bo chyba wypada zwrócić a ja ciągle o tym zapominam :oops:

polarki są arcana - przyniosła je ze sobą na dworzec, bo nie chciałyśmy, aby mrusia zmarzła podczas nocnej przechadzki po warszawie :wink:

viewtopic.php?f=1&t=117398

dziewczyny-może wspólnie coś poradzimy..

czytałam maila.
moim zdaniem powinnyśmy się umówić i pojechać do niej-zobaczyć jak u niej jest.
Mogę nawet wziąć Mrusię na przejażdzkę-jesli będzie miała ochotę(Mrusia oczywiście).
Dla mnie najlepiej piątek ok południa lub sobota tez tak.

**Adopcje: 8 >>**

smarti pisze:
i chciałam zapytać czyje były te polarki,które przyjechały do mnie z Mrusią

bo chyba wypada zwrócić a ja ciągle o tym zapominam

Mohery do wyrzucenia, zapomnialam powiedziec? Grunt, ze kotek sie nie przeziebil :mrgreen:

**Adopcje: 8 >>**

smarti pisze:vega,jeśli odbierasz ich jako fajnych to zadzwoń do nich aby się upewnić.
bo ja już wiem że różne dziwne rzeczy się zdarzają-może zgubili tel,padł im komp, nie mogli się dodzwonić lub tysiąc innych przyczyn..

No wlasnie, jesli fajni, nalezalo ich namowic na zobaczenie kociaka, na nawiazanie kontaktu z DT. Cos kuleje ten kontakt z domkiem

Wysłałam mail zachęcający do kontaktu. Zalinkowałam wątek na forum. Pani odpisała, że jeśli się zdecydują, to się odezwą. :roll:

Zadzwonię jeszcze zapytać, czy podjęli decyzję.

a mi się coś wydaje że chyba się wycofali...
Nawet jakby zgubili jeden kontakt to pewnie mają jeszcze maila...
no ale może to moje czarnowidztwo...

nie wiem co oni wiedzą-chodzi mi tylko o to że może chcą a nie mają kontaktu..
ale pewnie jestem zbytnią optymistką-nie rozumiem jak można nie chcieć Mrusi..

ale wiadomo-nikt im Mrusi nie będzie wciskał-przeciwnie-o taką piękną i słodką pannę trzeba się dobrze starać

strata tego co nie pozna Mruni :kotek:

No właśnie :1luvu:

MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

Kto przegląda forum