Nasza Kochana wiejska kotka Mazurka - za TM [*]

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob sie 21, 2010 14:02 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

Kinya pisze:Ona na wszystkich zdjęciach jest taka spokojna...

Witam!

Kicia jest generalnie spokojna tylko co jakis czas szuka małych i bardzo miauczy!!
Nie rzuca się już na jedzenie tak jak wcześniej tylko podjada co jakiś czas.Lubi surowego kurczaczka i na deser troszkę żółtego serka.. :kotek:
Jak ktoś z domowników coś zajada to Kiciunia jest juz na kolanach albo na stole i też chce jeść.,
Postaram się przesłać zdjęcia samego pyszczka Kici.

polhof

 
Posty: 61
Od: Pt lip 30, 2010 20:59

Post » Nie sie 22, 2010 14:40 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

polhof pisze:
Kinya pisze:Ona na wszystkich zdjęciach jest taka spokojna...

Witam!

Kicia jest generalnie spokojna tylko co jakis czas szuka małych i bardzo miauczy!!
Nie rzuca się już na jedzenie tak jak wcześniej tylko podjada co jakiś czas.Lubi surowego kurczaczka i na deser troszkę żółtego serka.. :kotek:
Jak ktoś z domowników coś zajada to Kiciunia jest juz na kolanach albo na stole i też chce jeść.,
Postaram się przesłać zdjęcia samego pyszczka Kici.


Ma wyjątkowo silny instynkt. Może po sterylizacji się w końcu uspokoi. Ale to jeszcze nie teraz.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Nie sie 22, 2010 19:25 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

Kinya pisze:
polhof pisze:
Kinya pisze:Ona na wszystkich zdjęciach jest taka spokojna...

Witam!

Kicia jest generalnie spokojna tylko co jakis czas szuka małych i bardzo miauczy!!
Nie rzuca się już na jedzenie tak jak wcześniej tylko podjada co jakiś czas.Lubi surowego kurczaczka i na deser troszkę żółtego serka.. :kotek:
Jak ktoś z domowników coś zajada to Kiciunia jest juz na kolanach albo na stole i też chce jeść.,
Postaram się przesłać zdjęcia samego pyszczka Kici.


Ma wyjątkowo silny instynkt. Może po sterylizacji się w końcu uspokoi. Ale to jeszcze nie teraz.

Wysłałam kilka zdjęć Kici na Pani prywatny e-mail.

polhof

 
Posty: 61
Od: Pt lip 30, 2010 20:59

Post » Nie sie 22, 2010 20:54 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

A jak kociaki dzielnej mamy ?????
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Pon sie 23, 2010 0:26 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

kociaki bunkrują się za szafkami doprowadzając tym opiekunkę do stanu poważnego rozdrażnienia ;) (żeby nie używać tu bardziej dosadnych określeń)

a jeden z nich znalazł już domek - koteczka MINI - ta bardziej bura. Zamieszkała u rodziny z dziećmi (dziewczynki w wieku szkolnym, sprawiają wrażenie spokojnych i rozsądnych), w domu są dwa psy, pierwsze zapoznanie już było, psy obwąchały małego fukacza i sobie poszły - więc mam nadzieję, że mała szybko się zaaklimatyzuje. Oczywiście umowa jest podpisana i wymóg sterylizacji. Mała podbiła ich serca, miały do wyboru inne kociaki, nawet rudaska mamy i trikolorke ładną, ale nie- musiała być ta i koniec. I nawet moje opowieści o wymiotowanych robakach nie zrobiły żadnego wrażenia.
Na domki czekają więc dwa maluchy - Midi i Maxi (ten najbardziej zdystansowany jeszcze) :ok:
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon sie 23, 2010 10:05 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

vega29

 
Posty: 6513
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Pon sie 23, 2010 10:12 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

florida_blue pisze:kociaki bunkrują się za szafkami doprowadzając tym opiekunkę do stanu poważnego rozdrażnienia ;) (żeby nie używać tu bardziej dosadnych określeń)

a jeden z nich znalazł już domek - koteczka MINI - ta bardziej bura. Zamieszkała u rodziny z dziećmi (dziewczynki w wieku szkolnym, sprawiają wrażenie spokojnych i rozsądnych), w domu są dwa psy, pierwsze zapoznanie już było, psy obwąchały małego fukacza i sobie poszły - więc mam nadzieję, że mała szybko się zaaklimatyzuje. Oczywiście umowa jest podpisana i wymóg sterylizacji. Mała podbiła ich serca, miały do wyboru inne kociaki, nawet rudaska mamy i trikolorke ładną, ale nie- musiała być ta i koniec. I nawet moje opowieści o wymiotowanych robakach nie zrobiły żadnego wrażenia.
Na domki czekają więc dwa maluchy - Midi i Maxi (ten najbardziej zdystansowany jeszcze) :ok:

Bardzo się cieszę z domku dla Mini :)
Dziś bardzo ropieje oczko(wogóle go nie widać).Kotka jest niespokojna.Nie wiem czy nie ma rujki bo inaczej mrauczy i podnosi ogonek do góry.Zapytam w środę co z tym fantem zrobić.
Nie mam doświadczenia z takimi ranami u kotów ale wygląda to żle.Napewno potrzeba czasu ale czy Kicia da radę???
Bardzo się martwię.

polhof

 
Posty: 61
Od: Pt lip 30, 2010 20:59

Post » Pon sie 23, 2010 11:37 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

polhof pisze:Wysłałam kilka zdjęć Kici na Pani prywatny e-mail.


Dziękuję, odebrałam i odpisałam chwilę temu :)
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon sie 23, 2010 14:10 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

Dzis otrzymałam kontenerki, dziękuję.
Bardzo dobrze współpracuje sie z odpowiedzialnymi i dotrzymujacymi słowa ludźmi.
Dzieki za współpracę "kinya", "polhof".

Cieszę sie, ze jedno kocie z terceciku ma dom!

Jagoda*

 
Posty: 592
Od: Nie maja 11, 2008 15:02
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 23, 2010 15:11 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

Potrzymam mocne :ok: :ok: :ok: za Kicię :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 23, 2010 17:24 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

jeśli to rujka to przydało by siękicię wyciszyć bo przecież nazabieg za słaba... :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Pon sie 23, 2010 19:03 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

Porcja zdjęć Mazurki.

Jeszcze z Mazur, z dzieciaczkami
Obrazek

I reszta
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon sie 23, 2010 19:28 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

Mazurka to wspaniała dziewczyna, z pewnością da radę :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto sie 24, 2010 13:12 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

Kochana kocinko trzymaj się :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 24, 2010 13:40 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka już w tdt. Leczymy.

Jej wygląd straszny, ale ona słodka, kochana. Oby jak najszybciej zagoiły się rany i wszystko funkcjonowało prawidłowo.
Czy ona nie ma uszkodzonego kanału nosowego? Na zdjęciach widoczny jest dziwny otwór po środku główki na wysokości oczu. Chyba że to moje złudzenie.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości