Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

Istotnie!! Niby weszła. :ok:

szybenka pisze: będę mogła latem Niki do roboty zabierać

Ktoś tu planuje lato. To są moje klimaty, wyszłam do ogródka uzupełnić karmniki i po pięciu minutach byłam oklejona mokrą, zimną białą paćką, która nie zasługuje na miano śniegu. A kysz.

Torba jest śliczna!
Korzystam z jednego materiałowego transportera i dostrzegam jego zalety - jest lekki i poręczny.

Mój Ukochany Nikutek :1luvu:

Mój ci on

i nikomu nie oddam :ok:

O tak, lata to i ja wypatruję, bo za ciemno mi już :evil:

Kiedy Niki do mnie przybyła, upodobała sobie fotel w kuchni. Niestety (dla niej

) fotela już nie ma, ale zostawiłam jej jedną jego część, kt. teraz jest b. sfatygowana przez harce paniusi. I nadal to jej miejscówka. Kiedyś pokażę, co ona na niej wyrabia, a dziś będzie bardziej stateczna, czyt. grzeczna

Jaka bystrzacha :mrgreen:

Śliczna jest Olimpia Maneta" i "Prawie weszła" zresztą trudno wymienić wszystkie

Z racji zbliżającego się Dnia Kota, przyszło mi na wspomnienia...

I takie oto zestawienia oglądałam.

Taka bieda przyjechała:
Obrazek

A tu już piękne nonio...
Obrazek

Na początku i teraz (chociaż teraz to ma większy brzuch :mrgreen:

)

Zapalenie płuc... i mój słodziaczek w super kondycji :1luvu:

Teraz strasznie dużo sierści Niki wyłazi i mam nadzieję, że to przez okres grzewczy, ale futro i tak jest piękne:
Obrazek

Niki przeszła metamorfozę i widać to dopiero z perspektywy czasu... Jest cudownym i pięknym kotem, choć chyba nietypowym - jej zachowania odchodzą od kociej normy, ale przyjmując, że kot to indywidualista, to wszystko jest w porządku :ok:

Co prawda, chyba zaczyna się starzeć, poważnieć (wg danych ze schroniska ma ok. 7,5 roku), bo coraz mniej żywiołowo się bawi, ale jest mega miziakiem i nakolankowym pieszczochem, co kiedyś wydawało mi się niemożliwe, nieosiągalne

Mój dom nie miałby tyle wdzięku bez tego kota :1luvu:

o noł,.o noł,mój Nikutek mój :1luvu:

o mamusiu

Jakaż ona kochana... głaski dla niej!

Dzięki, wygłaszczę

Sylwia, nie oddam

Naskarżyłam się, że paniusia nieruchawa, a potem w nocy było tak:

Obrazek

No co? Bawię się... Nie musisz mi tak po oczach świecić :twisted:

Tak lepiej. Nawet chwili prywatności nie da... I ciągle narzeka... Pogłaskałaby, pomiziała, bo wciąż za mało to robi.
Obrazek

Wciąż jestem zabiegana i na miau rzadko wchodzę. Podczytuję niektóre wątki, ale ostatnio same smutne wieści.
Aniołkowi się nie udało...
Od razu przypomniał mi się Zajączek, z kt, Niki trzymała się w schronisku... Niki się udało, Zajączek nie zdążył...
Tym bardziej tulę Niki za te wszystkie kociaki, kt. nie zdążyły, kt. były za brzydkie lub za zwyczajne i cały swój żywot spędziły w schronie; kt. przegrały z chorobą...
Niki to szczęściara, trafiła na dobrych ludzi i w dobry czas... i radość wniosła w moje życie :1luvu:

Może ostatnio dużo zdjęć, ale znów na trochę znikniemy.

Nikusia

- piękniusia. :mrgreen:

Ależ fotogeniczna kotka Ci się trafiła Agnieszko. :mrgreen:

Dawaj zdjęcia, nie każ się prosić. Wiesz, że kocham oglądać tą burą istotkę.

niezwykła metamorfoza
takie smutne oczy i pysio na początku
a teraz - wyluzowana, szczęśliwa, piękna i pełna energii do zabawy
widać, że miłością pasiona

Szybenko jesteście niezwykłe obie :ok: