Wroc-dzika mama Filipka z Ołbińskiej daje się głaskać!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 03, 2011 14:54 Re: Imbir już w domu, ale bardzo tam się stresuje narazie...

ossett pisze:Na razie nic nie wiem o losie Imbira.

Zakładam, że jest wszystko w porządku.

Usunęłam banerek kotów p. Ani z mojego podpisu, bo wszystkie koty tam pokazane są już w domach stałych.

Dziękuję bardzo wszystkim, którzy umieścili go w swoich podpisach.



kuj osset żelazo póki gorące :ok: i prosimy o ładne foty pozostałych do adopcji. Bo jak sie wiecej maluchów pojawi to kiepsko z adopcjami dorosłych kotów :kotek:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 03, 2011 19:21 Re: Imbir już w domu, ale bardzo tam się stresuje narazie...

za Imbirka :ok: no i czekamy na wieści.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 03, 2011 20:00 Re: Imbir już w domu, ale bardzo tam się stresuje narazie...

Tak! Za Imbirka :) :ok: :ok: :ok: :ok:
Trzymamy mocno kciuki :kotek:
ObrazekNiteczkaObrazekPikpok

Nitołek

 
Posty: 34
Od: Czw paź 14, 2010 13:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 03, 2011 20:06 Re: Imbir już w domu, ale bardzo tam się stresuje narazie...

Imbir już czuje się lepiej. Dostał Benka zamiast silikonu i nie ma więcej problemów z kuwetą. Trochę się jeszcze chowa, ale wszystko jest na dobrej drodze i nie ma mowy o jego zwracaniu.

Teraz u pani Ani w piwnicy są cztery koty.
Od zaraz do adopcji jeden.

7 miesięczny, wykastrowany, zaszczepiony.
Wesoły i miziasty. Wada- ostatnio nic nie chce jeść oprócz wołowiny

Jutro będą zdjęcia.

Jest też dwuletni, ale jeszcze pod względem miziastości nie sprawdzony; ze względu na młodego, który go atakuje na razie siedzi w klatce.

Oprócz nich są tam dwie kotki po sterylizacji(obie w klatkach):

1) Dzika matka Filipka bezłapka z Ołbińskiej-nie wiadomo co z nią począć. Nie ma gdzie tam mieszkać -piwnica zamknięta, otoczenie niechętne kotom, pani dokarmiająca ja do tej pory zmienia miejsce zamieszkania...
Dośc długo już czeka na decyzję o swoim losie.

2) Czarna po usunięciu bardzo zaawansowanej ciąży-nie wiadomo czy dzika-raz daje się głaskać, a innym razem gryzie-jeszcze w dużym stresie.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 04, 2011 7:52 Re: Imbir już lepiej w domu; do adopcji 7-m miziasty łobuziak

To jest roboczo przeze mnie nazwany Cynamonem, ok.8 miesięczny kocurek nadający się od razu do adopcji.
Jest już wykastrowany, odrobaczony, odpchlony , zaszczepiony.
Jest bardzo miziasty i proludzki, ale próbuje dominować starsze kocurki (dwuletni siedzi przez niego w klatce).
Chce koniecznie wyjść z piwnicy-kandydat na wychodzącego?
Wybredny -je na razie tylko surową wołowinę.
Znaleziony był chudziutki. teraz utył i przypomina Imbira
(znalezieni w bardzo oddalonych od siebie miejscach...)

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poniżej to NIE Imbir. To Cynamon!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 04, 2011 22:07 Re: Imbir OK, na adopcję czeka w piwnicy 8-m miziasty Cynamon

PILNIE POTRZEBNA POMOC !!!

majka2222 pisze:
majka2222 pisze:Martka z uporem próbuje wyłapac kotki na budowie biblioteki. Dzisiaj pogoda była pod psem. Strasznie mokro. Koty trzy siedziały pod paletami, dwa kocurki i chyba czarna kotka. Jeden kocurek wiskasowy, burawy, a drugi śliczny, z takimi kołami na bokach i długim ogonem. Czarna (chyba) kotka nie chciała za nic wejść do klatki. Odeszłam gdzieś o 17.30, a Martka jeszcze została. Jutro ciąg dalszy.


Poniżej wklejam post Martki z jej wątku "Wrocław". Bardzo potrzebny DT dla tej koteczki, żeby jej nie spotkało na budowie nieszczęście. Martka musi się "odblokować", aby móc przyjąć następne kotki po strylizacji. Bardzo prosimy, czy ktoś mógłby przetrzymać kotkę na czas poszukiwania domu. Przyrzekam utrzymanie i ogłoszenia. Prosimy.
"Dramat, jedna koteczka ze złapanych jest ewidentnie domowa. Zanim ją jeszcze poznałam już pan portier mówił, ze ktos ją musiał wyrzucić, bo jest oswojona, nakolankowa, inna niż wszystkie pozostałe. Niestety dla niej w takiej sytuacji to nie jest chyba atut, bo jest kopana przez robot. zwłaszcza przy jedzeniu Co ja mam z nia zrobić? Nie nacięłam jej uszka z myslą o adopcji, niestety nie mam dla niej DT. Jeśli do końca tygodnia nic dla niej nie znajdziemy będę zmuszona ją zwrócić budowie, a tam nic dobrego chyba...Ona normalnie klei się do ręki człowieka, jest spkojna, gorzej do kotów, nie lubi, woli człowieka

Błagamy o DT...."

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 05, 2011 6:55 Re: Imbir OK, na adopcję czeka w piwnicy 8-m miziasty Cynamon

Może na chwilę u pani Ani w ostateczności?

Może Cynamon jej by nie atakował i mogła by być tam "luzem"?

Bo klatki chyba ma zajęte (jest tam jeszcze jedna kotka po sterylizacji, ale ma być niedlugo odebrana przez kogoś).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 8:28 Re: Imbir OK, na adopcję czeka w piwnicy 8-m miziasty Cynamon

W weekend spróbuję powstawiać ogłoszenie dla Cynamona na wszystkich serwisach(niestety tylko na bezpłatnych) z listy CatAngel.

Mogłabym też spróbować na Allegro, chociaż jeszcze nigdy nic tam nie ogłaszałam(ale mam konto). Jak to zrobić to sobie doczytam i może zrozumiem( :oops: ), ale jak takie ogłoszenie na Allegro dla kota sformułować, żeby nie było wątpliwości , że jego tak po prostu wygrać nie można?


P. Ania dojrzała w jakiejś piwnicy ok. 5-6 miesięcznego pingwinka, domowego i miziastego, więc może Cynamonowi przybędzie kolega za parę dni, jak zwolni się miejsce po kotce Kasi po operacji przechowywanej tam dla jakiejś pani.

CYNAMON ok. 8 miesięczny, wykastrowany itd. żywy,wesoły, miziasty (i ambitny):

Obrazek Obrazek

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 9:50 Re: Na adopcję czeka w ciemnej piwnicy 8-m miziasty Cynamon

Jak na razie umieściłam ogłoszenie Cynamona na Domowych Tygrysach.


Ale tam konkurencją dla nich jest nadal Tiger i Imbir(ogłoszenie Wrocławskich Kotów :1luvu: )

Jeszcze(odpukać) nie wróciły z adopcji-można ich stamtąd zdjąć!

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław


Post » Sob kwi 09, 2011 18:18 Re: Na adopcję czeka w ciemnej piwnicy 8-m miziasty Cynamon

ossett pisze:Jak na razie umieściłam ogłoszenie Cynamona na Domowych Tygrysach.


Ale tam konkurencją dla nich jest nadal Tiger i Imbir(ogłoszenie Wrocławskich Kotów :1luvu: )

Jeszcze(odpukać) nie wróciły z adopcji-można ich stamtąd zdjąć!



nie zdejmuje ogłoszeń bo brakuje mi na to czasu a robie je praktycznie codziennie :wink: Same wygasają :ok:
Na jedno ogłoszenie można adoptować inne kociaste też :kotek:
Jak ludzie dzwonia to proponujemy innego kotka jeśli są zainteresowani a u p. Ani z tego co wiem to Cynamon nie jest jedyny :kotek: Nic nie marnujemy tylko wykorzystujemy :ok: Aha rebelia1 proponowała jeszcze allegro :kotek:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 18:43 Re: Na adopcję czeka w ciemnej piwnicy 8-m miziasty Cynamon

i majka2222 robi zbiorcze Allegro dla wrocławskichkotów to doda na pewno Cynamona, już jej podysłam link :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob kwi 09, 2011 19:12 Re: Na adopcję czeka w ciemnej piwnicy 8-m miziasty Cynamon

natasza25 pisze:nie zdejmuje ogłoszeń bo brakuje mi na to czasu a robie je praktycznie codziennie :wink: Same wygasają :ok:
Na jedno ogłoszenie można adoptować inne kociaste też :kotek:
Jak ludzie dzwonia to proponujemy innego kotka jeśli są zainteresowani a u p. Ani z tego co wiem to Cynamon nie jest jedyny :kotek: Nic nie marnujemy tylko wykorzystujemy


No to już wiem jak to działa.

Do Jessi i Nataszy :czy znacie może p. kunegundę z ul. P? Ma dobrego psa Amstaffa i cztery koty (i dokarmia 8 innych chyba gdzieś w waszym rejonie). Poznałam się dziś z nią przy śmietniku na "mojej" ulicy jak karmiłam miziastego domowego śłicznego(burasek) kocurka-akurat przechodziła. Kocurek chyba próbował coś upolować(wyraźnie czatował na coś), ale chyba mu nie wychodziło, bo jak mnie zobaczył to przyszedł z płaczem(i chciał zeby go głaskać). Bardzo był głodny.
To już drugi taki ostatnio(ten pierwszy wyglądał na chorego i był pogryziony...).
Nie wiem co tam się dzieje. Zimowy koci skład zniknął (chyba gdzieś poluje), a takie nowe płaksy-pieszczoty się pojawiają (niewykastrowane oczywiście). Pewnie ludzie wypuszczają, bo dorosły i żeby zaoszczędzić na karmie.
Ostatnio edytowano Sob kwi 09, 2011 19:14 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 19:14 Re: Na adopcję czeka w ciemnej piwnicy 8-m miziasty Cynamon

jak wygląda ta pani? chyba znam....

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob kwi 09, 2011 19:15 Re: Na adopcję czeka w ciemnej piwnicy 8-m miziasty Cynamon

jessi74 pisze:jak wygląda ta pani? chyba znam....

Bardzo szczupła.
Ostatnio edytowano Sob kwi 09, 2011 19:16 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], Szymkowa i 623 gości