kot się wykańcza, ktoś pomoże?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 01, 2010 22:31 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Nie wiem czy nie bardziej wskazane byloby podanie sterydu zeby zmniejszyc ewentualny obrzek w cewce moczowej oraz zmniejszyc ewentualne dolegliwosci bolowe.
Ale przede wszystkim uwazam ze to za powazna sprawa sie teraz dzieje i nalezy przyspieszyc wizyte u lekarza. Krwawienie moze byc jeszcze normalne o ile nie jest zbyt nasilone (po tygodniu powinno byc juz sladowe) - ale cala reszta nie powinna miec juz miejsca.

To wszystko moze nie byc czyms bardzo groznym, moze cewka obrzekla od cewnika, moze w pecherzu sa skrzepy.
Ale tym musi sie juz lekarz zajmowac.

Jesli krwawienie jest mocne a nie tylko sladowe obecnie - trzeba podawac leki przeciwkrwotoczne.

Moze warto kocurkowi nadal kroplowki podawac, zeby plukal pecherz, zeby nie bylo zbyt duze w nim stezenie roznych zanieczyszczen, zeby cisnienie moczu bylo wieksze?
Nie sikal lepiej na kroplowkach?

Blue

 
Posty: 23885
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 02, 2010 8:21 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Kot na pewno po kroplówce sikał lepiej i częściej..
A krew w moczu zauważyłam wczoraj(wcześniej jej nie było od 4 dni), wet. też widziała, ale dała tylko zastrzyk kotkowi(antybiotyk).
Kot sikając nie napina się, po prostu wchodzi, sika mało, wychodzi.
Co do jego braku apetytu, wet. powiedziała, że może to być przez antybiotyki.. Kot dalej odsuwa głowę od jedzenia. Karmimy na siłę, ale on nie wygląda na osłabionego mimo, że mało je. Normanie myje się, obserwuje ptaki, denerwuje się, jakby już powracał do wcześniejszej formy, z przed operacji. Nawet reaguje i 2 razy przyszedł na wołanie. I do łóżka się zaczyna wpierniczać..
Tylko ta krew w moczu i to skąpe sikanie.. :/
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 02, 2010 11:40 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Jak Ci się do łóżka "wpiernicza" ( :wink: ) i zachowania wracają do normy, to dobry znak. Sikanko trzeba by sprawdzić - analizę moczu, wielkość pęcherza. To ostatnie da się wymacać, jeśli nie potrafisz to spokojnie zrobi to wet. Cewnikowanie faktycznie tylko w ostateczności, jeśli okaże się że pęcherz jest "przeładowany". Poza niedrożnością cewki pozostają jeszcze kwestie "psychiczne" - kot może odczuwać ból przy oddawaniu moczu i w zw. z tym unikać tego.

Masz szczęście do współpracującego kota - Kłaczek zaniesiony do kuwety natychmiast z niej wyskakiwał i to mocno obrażony. Ponieważ po całej historii nie chciał korzystać z kuwety kojarząc ją z bólem, reaktywowałam kuwetę dziecinną - małe, plastikowe pudełko do którego sikał za swego kocięctwa. Ubaw po pachy bo do tego pudełeczka wchodził ledwie koci tyłek, a przednie łapy pozostawały na podłodze - Kłaczysko wtykał wylot do "kuwety" i z dumną miną lał pod górkę. Dopiero po jakimś czasie od "załapania" kontroli wypróżniania pęcherza, zdecydował się na normalną kuwetę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob sty 02, 2010 19:05 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Słuchajcie dziś kot pojękiwał w kuwecie, chyba go coś bolało..krwi w moczu nie widać. Czuje, że ma duży ten pęcherz, wchodził dziś dużo razy do kuwety, ale niedużo robił. Jutro jadę z nim do weta. Kurczę nie wiem sama czy cewnikować kota:/ bo pewnie wet. będzie chciała. Ale skoro tak mało sika a mocz w pęcherzu się utrzymuje to też nie dobrze :( Jak można jeszcze temu zaradzić?
Co do jego apetytu to ewidentnie czuje głód bo idzie za mną gdy mam jedzenie i miauczy, a gdy mu daję miskę z suchym czy mokrym to odwraca głowę;/ Karmię na siłę..
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 02, 2010 19:16 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Kiedy Kłaczek miał problem z "magazynowaniem" moczu w pęcherzu, przeważnie go wyciskaliśmy. Najpierw wet, potem mnie nauczył i robiłam to sama - masowałam pęcherz i lekko go uciskając wypychałam mocz na zewnątrz. Cewnikowanie było ostatecznością, kiedy pęcherz osiągnął naprawdę poważny rozmiar, a wyciskanie nie było skuteczne i w sumie cewnikowaliśmy go ledwie dwa razy w całej rehabilitacji po operacjach. Raz okazało się że przytkał się malutkim skrzepem, drugi raz była to kwestia opróżnienia pęcherza mimo drożnej cewki. Podstawą był masaż pęcherza - do bólu rąk.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto sty 05, 2010 19:46 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Słuchajcie, od 3 dni kot mi sika krwią i jęczy w kuwecie. Od 1.01 dostawał Keflex, ale nie było poprawy i dziś wet zmieniła go na Metacam. Czy ktoś to stosował? Czy jest to dobry lek? Dziś dałam też mocz do badania(wynik jutro). Poza tym, kupiłam Ginjan i glukozaminę- zalecenia wetki. Po operacji wetka mi powiedziała, że mój kot ma idiopatyczne zapalenie pęcherza. A teraz, prawie 2 tygodnie po operacji znowu sika krwią i słabym strumieniem. I nie wiadomo czy on się przytyka czymś czy to zapalenie :( Jak jeszcze mogę pomóc kotu? :( On ogólnie nie wygląda na chorego, poza tą krwią w moczu i bólem przy jego oddawaniu. Zachowuje się w miarę normalnie,dużo śpi, dziś zjadł jak szalony saszetkę Gourmeta. Niestety suchego hill'sa dietetycznego dalej nie chce..
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sty 05, 2010 20:23 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

ewwela3 pisze:Kot na pewno po kroplówce sikał lepiej i częściej..

A czy od czasu kiedy nie dostaje już kroplówek - widzisz ile on pije i czy ewentualnie go dopajasz?

BTW - moim zdaniem sucha karma w takiej sytuacji to nie jest dobry pomysł.
Nawet ta lecznicza.
Edit: żeby się nie powtarzać cytuję z innego wątku
pixie65 pisze:Karma kota nie uzdrowi, wbrew temu co obiecują weci ją sprzedający.
I wbrew temu co obiecują wetom producenci karm.

Poczytaj trochę forum.
Jest tutaj mnóstwo informacji na temat SUK, żywienia itp.

Możesz zacząć od tego wątku:
viewtopic.php?f=1&t=56213&start=240
od postu Tinka07 z 21:43.

I tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=100115&p=4933144
o kryształach, uropecie i karmieniu.

:ok: :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Wto sty 05, 2010 20:30 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 05, 2010 20:30 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Krwiomocz = zapalenie pęcherza = ból przy oddawaniu moczu.
1. Sprawdzić czy mocz nie zalega i sprawdzać to regularnie bo "cofka" do nerek może je uszkodzić i będzie jeszcze gorzej.
2. Wit. C lub/i Uro Pet.
3. 2-3 stałe pory posiłków jeśli zaczął jeść - kot podjadający nie bywa skłonny do negocjacji w kwestii doboru karmy, poza tym przerwy między posiłkami sprzyjają właściwemu odczynowi moczu.
4. On musi przejść na urinarkę bo go nie wyleczysz.
5. Musi dużo pić - spróbuj z wodą Jana, wymusza diurezę.

Pixie, sprawdziłam - w urinarkach, nawet suchych jest coś co zmusza kota do picia. To działa faktycznie. Mam kociaka po potężnych problemach sikalniczych.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto sty 05, 2010 20:36 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Staram się kontrolować i ewentualnie dopajać kota jeśli mało wypije, dostaje sporo płynnej karmy, najgorzej, że słabo sam ją je, wcześniej dawałam mu RC Convalescence w proszku.. Wiem, że powinien jeść już leczniczą karmę, ale nie chce:/ Kupiłam też wodę Jan, dziś sporo już wypił.
kinga w. dzięki za przydatne rady napewno tak zrobię, czekamy teraz na wynik moczu.
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sty 05, 2010 20:40 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

kinga w. pisze:Pixie, sprawdziłam - w urinarkach, nawet suchych jest coś co zmusza kota do picia. To działa faktycznie. Mam kociaka po potężnych problemach sikalniczych.

To fakt. Jest "coś".
A konkretnie :arrow: sól, która teoretycznie powinna wzmagać pragnienie.
Jednak koty (być może po swych pustynnych przodkach - jak to już ktoś pisał) są dosyć "odporne" na poczucie pragnienia.
I nie ma siły - jeśli w pęcherzu nie ma odpowiedniej ilości cieczy "roztwór" ulega wysyceniu i tworzą się kryształy.
PICIE to podstawa.
A nie nawet najbardziej wymyślna SUCHA karma.
Jeśli kot nie pije dostatecznie dużo ta karma może jeszcze bardziej zaszkodzić - zwłaszcza nerkom.
Pisałam już wielokrotnie o przypadku kota Gustawa, który po zjedzeniu kilku worków rozmaitych karm "leczniczych" - wyszedł na prostą po zmianie diety (rano "zupa" z kociej puszki, wieczorem - surowe mięso). Idzie mu drugi rok bez problemów z pęcherzem.
I żaden z moich kotów na podobnej diecie nie ma takich problemów.
Koty nie są głupie - ja bym go karmiła tym, na co ma ochotę.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 05, 2010 20:42 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Jan fajnie płucze - sprawdziłam. Kłaczek nie chciał tego za cholerę to sobie wypiłam. Wieczorem. :x
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto sty 05, 2010 20:55 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

A tak odnośnie wody Jana - czytałam, że ona alkalizuje mocz.
Jak to się ma do sytuacji kiedy kot już i tak ma wysokie pH?
Czy koty w ogóle chętnie tę wodę piją, bo - jak sądzę - jak większość leczniczych ma specyficzny smak.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 05, 2010 21:02 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

A tu mnie masz! Nie mam pojęcia o alkalizującym działaniu Jana - poradzili to dawałam. Kłaczek sumiennie zlekceważył, inne (te co nie musiały) nawet do miseczki zaglądały i popijały. Tak, Jan ma specyficzny posmak i to wyraźny, może to zniechęciło Kłaczka, ale z kolei wiem że część "kryształowych" kotów pijała w okresie leczenia tę wodę i smakowała im. Kwestia kociego gustu chyba. Są koty które lubią UroPet, Kłaczek nie i też były wojny. Większość kotów kocha conva a on miał w nosie, znaczna część zajada z apetytem urinarki a jemu musiałam "przejść przez rozum głodem" - kwestia kota i jego smaku. Pisząc opieram się na doświadczeniach własnego kota, czasem sięgam do zaprzyjaźnionych z podobnymi problemami.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto sty 05, 2010 21:15 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

kinga w. pisze:Pisząc opieram się na doświadczeniach własnego kota, czasem sięgam do zaprzyjaźnionych z podobnymi problemami.

Kinga, ja też :wink:
Pisząc opieram się na własnych i "okolicznych" doświadczeniach.
Ale dodatkowo też staram się "drążyć" temat w różnych źródłach.
Staram się potwierdzać słuszność rozmaitych teorii i szukam potwierdzenia czy może raczej "podstaw" konkretnego doświadczenia.
Na Gutku, kocie mojej koleżanki wykonaliśmy popisowy (można powiedzieć) eksperyment.
Z karmami leczniczymi, rozmaitymi dodatkami żywieniowymi, które miały "wzmocnić" ściany pęcherza, zakwasić mocz - dużo tego było więc nie będę się tutaj rozpisywać.
Kot miał przynajmniej raz w tygodniu badany mocz. I ciągle coś było nie tak. Do czasu zmiany diety na zdecydowanie bardziej mokrą i dodatkowe dopajanie.
Woda Jana zalecana jest u ludzi z kamicą moczową - to inne kryształy niż struwity(a z takimi w tym przypadku chyba mamy do czynienia).
Poza tym ludziom zaleca się picie jej w DUŻYCH ilościach (przynajmniej 1,5 litra). Można przeliczyć ile trzeba by jej na jednego kota.

"Zmniejszenie kwasowości moczu może przyczynić się do łatwiejszego rozpuszczania niektórych krystaloidów, głównie kwasu moczowego i cysteiny oraz do ich wydalania."
http://www.eko-styl.com/lecznicza-woda- ... p-392.html
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 05, 2010 21:22 Re: :( KOT NIE JE TYDZIEŃ! Pomocy!

Mi też wodę Jana polecono, więc daję. Na razie kot wypił bez oporów. Mam nadzieję, że ten Metacam mu pomoże, bo Keflex nie zdał egzaminu... No i ten Ginjal i glukozamina. Niestety ja nie mam żadnego doświadczenia z chorobami pęcherza u kotów, chociaż teraz z dnia na dzień nabieram. Dlatego tak cenne są każde informacje i porady od Was:))
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości