Bardzo dziękuję

Mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas, żeby wkleić zdjęcia z lata i jesieni. Może w Święta - jak ściśnie mróz i zamarzę o lecie
Chyba się oburzyłam, bo wygląda na to, że autorka nie wyszła ponad co co można co można znaleźć w sieci, nie porozmawiała z hodowcami czy zawodnikami... Z rasami się zgodzę. Bardzo, bardzo chciałam mieć jagdterrier'a, ale stwierdziłam, że skoro jest do polowania, nie mogę ryzykować i liczyć, że go nauczę życia z kotami. Wybrałam gronka, bo historycznie rzecz ujmując - jest jednym z bardziej stadnych psów. I to się sprawdziło - jeśli przynosimy kota do domu, znaczy należą mu się ciepłe uczucia

Co rano Baltek biegnie do Wariatki, macha do niej powitanie ogonkiem ... i dostaje w nos

Ale uparty jest, więc pewnie któregoś dnia, ona odwzajemni jego ciepłe uczucia.
Co więcej, dziewczyna, której zdjęcia ilustrują artykuł również ma koty i nawet jest na Miau

Ma naprawdę super zdjęcia kotów i gronków - nie takie łóżkowe jak moje.
I jeszcze mam taką śmieszną obserwację - Drako (labrador) akceptuje koty jakie z nami mieszkają, ale każdego kota obcego chętnie by pogonił. Balto każdego kota uważa za potencjalnego członka stada - więc jak jakiś się pojawi na horyzoncie nie muszę się obawiać, że będzie ciągnął i szczekał na potęgę
Na koniec najważniejsze - stwierdziłam, że trudno zmieniamy Wariatce imię

Na imię Kleo nie reaguje, aczkolwiek Oktaw twierdzi, że je zna - bo jak mówi do niej Kleo albo Kleosiu, wali łapą po oktawczej głowie

Wymyśliłam sobie, że Tosia jest podobna do Kleosia, ale nie ma tego irytującego KL. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Całuski dla Gabuni, za słodkie przywiązanie...

Dziamgotliwość też może być - widać ma kobieta wiele do powiedzenia

EDIT
Udało mi się znaleźć moje ulubione zdjęcie :
http://manu.dogomania.pl/coppermine/dis ... =26&pos=49