Czarny Kocie...(*)....Ruda Łapa i...Kochane rude w domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 02, 2011 16:00 Re: Mojewolnożyj..Ruda Łapa jest! ufff..!!!600zł długu Kubusia..

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lip 02, 2011 23:35 Re: Mojewolnożyj..Ruda Łapa jest! ufff..!!!600zł długu Kubusia..

Totalna ulewa - jako jedyna o tak wczesnej porze brnęłam przez kałuże deszczu .
Ruda Łapa wyszła z piwnicy - jutro poszukiwania małych wewnątrz.
Szafirka się zameldowała i wcinała z radością.
Jotka również - ale on jako jedyny kot lojalnie przychodzi codziennie.
Strachulec na posterunku.
Przyszedł nawet kot z połową ogona - mieszkaniec parkingu, ale on sobie właśnie tak radzi w trudnych pogodowo sytuacjach - przychodzi pod okienko na jedzenie.

Z Diabełków była Majka, Białowąs oraz Chudy Ogon - dostałam baty od Majki za pogodę.
Senioreczka nie rozpoznała mnie w płaszczu p/deszczowym z kapturem i się przestraszyła - wróciła dopiero na kicianie.

Kubuś rozrabia i zakumplował się z Nutką. Ze mną nie chce. choć wczoraj położył mi się na kołdrze na nogach i wcale nie z powodu zabawy piórkami.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lip 03, 2011 10:35 Re: Mojewolnożyj..Ruda Łapa jest! ufff..!!!600zł długu Kubusia..

Kubuś wczoraj w nocy dostał napadu pędu do zabawy piórkami - wszystkie koty uciekły z łóżka z obawy przed nim, tak się panoszył.. Dzisiaj rano była powtórka i jest maleńki kroczek do przodu - już nie muszę udawać, ze mnie nie ma i odwracać wzrok od bawiącego się kota, mogę się nawet poruszyć w łóżku, ale jak wyciągnę rękę (bez piórek of kors) w jego kierunku to dopiero wtedy zwiewa.
I teraz też łazi sobie jak gdyby nigdy nic obok mnie po pokoju.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 04, 2011 22:11 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..:(600zł długu Kubusia..

Ja się chyba nabawię lęku przed wychodzeniem z domu.. :roll: miałam wyjść tylko na chwile , szybko wrócić a nie było mnieprawie 4 godziny. Tym razem pod blokiem znalazłam trzęsącego się i skulonego, niemrawego Strachulca. Miał objawy podobne do objawów Kubusia tylko zdecydowanie mniej nasilone.. I troszkę silniejszy więc nie dałam rady sama zabrac go do transporterka. nie dał się złapać do klatki-łapki. Dopiero przy pomocy pani J., ktora złapała go za ogon 8O 8O 8O i utrzymała aż ja przyniosłam transporterek, udało się kocurka złapać i wyruszyłam w podróż z BIelan do lecznicy na Puławskiej.
Strachulec jest apatyczny, odwodniony, ma wysuniętą trzecią powiekę, trochę za niską temperaturę (37,5st) a z pupy wystawał mu długi kawałek robala :evil: :evil: :evil: wetka stawia na obleńca - szczegółów (zarówno informacyjnych jak i wzrokowych) sonie oszczędziłam.
Tak naprawdę nie wiadomo co mu jest - ma założony wenflon i jeszcze dzisiaj ma dostać kroplówkę, a jutro będzie miał rozszerzone badanie krwi i jeśli zrobi qpkę to też badanie. Pierwsza hipoteza to masakryczne zarobaczenie i zatrucie toksynami, ale do konca nie wiadomo. nie byłabym sobą gdybym nie zapytala wetki 3 razy czy jest stan zagrożenia życia.Wygląda na to, ze nie.

Zaczynam nowy dług w lecznicy.
Ze starego do spłacenia mam jeszcze 600zł.
Najwazniejsze, ze Strachulkec żyje i jest już bezpieczny i zaopiekowany - inne się nie liczy aż tak bardzo, w końcu zawsze się jakoś układa, zawsze.. więc tym razem też tak będzie..

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 05, 2011 15:58 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..:(600zł długu Kubusia..

Strachulec w lecznicy - szczegóły później, najważniejsze to wszystkie testy ujemne, czyli FIV, FELV i PARWO, czyli wykluczona panleukopenia!!! Uffffffffffffffff..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 05, 2011 16:47 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..:(600zł długu Kubusia..

Marzenia11 pisze:Strachulec w lecznicy - szczegóły później, najważniejsze to wszystkie testy ujemne, czyli FIV, FELV i PARWO, czyli wykluczona panleukopenia!!! Uffffffffffffffff..

Ostrożnie.
"Należy jednak pamiętać, że wirus pojawia się w kale dopiero po jakimś czasie, dlatego negatywny wynik testu NIE WYKLUCZA panleukopenii."
viewtopic.php?p=1368893#p1368893
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lip 05, 2011 22:24 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..test wykluczył PP!!!!!

Oprócvz ww testów Strachulec mia pobraną krew na przesiewowe badania (mogłam coś pokręcić w nazzewnictwie więc sorry - ja jako nie kumata piszę jak pamiętam) czyli pełna diagnostyka jest robiona - popołudniu jeszcze wyników nie było - wieczorem nikt nie dzwonił, ja musiałam się zająć swoją spuchniętą ręką i zakażeniem ktore się rozpoczyna.
Jest w bardzo dobrej lecznicy, w super rękach, ma pełną diagnostykę za którą płacę (i za pobyt też) z własnej kieszeni - jak by czytała to jakas osoba z jakiejś fundacji i mogła mnie wesprzeć, a ściślej: KOTY to będę wdzięczna - i jestem pewna że jak się będzie coś działo na poziomie krwi to zostanie to wypatrzone.
No i dzisiaj rozpoczęto odrobaczanie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lip 06, 2011 22:08 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..

Wieczorem przyszły wyniki badań krwi Strachulca - 10miesięczny kocurek ma kreatyninę 2,28, mocznik 158 oraz podwyższone próby wątrobowe. Zostaje w lecznicy na płukanie i leczenie. Biegunka ustała, kotek czuje się lepiej, ale paramtery trzeba poprawić.

Jest prawdopodobne że czymś się zatruł. Jutro będzie jeszcze miał usg nerek.

Proszę o kciuki, bardzo, to kochany, wspaniały kot.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lip 06, 2011 22:21 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..ONN???rosną długi...

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 8:11 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..ONN???rosną długi...

Ojejku, kolejny chorowitek z nerkami :(
Za Strachulca :ok: :ok: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lip 07, 2011 9:49 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..ONN???rosną długi...

Nie mam w sobie potrzebnego samozaparcia aby łapac Kubusia dzisiaj na doszczepienie.. mija miesiąc, ale spokojnie, mogę poczekać jeszcze kilka dni. Skubaniec łazi koło mnie jak gadam do niego to jest spoko, ale jak powiem to słynne zdanie "Co, Kubuś, idziemy na szczepienie?" od razu zwiewa zanim skończę - skąd wie???? :D :D :D
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lip 07, 2011 12:17 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..ONN???rosną długi...

Bo koty to mądre istoty.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 08, 2011 9:47 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..ONN???rosną długi...

Jedna wczoraj doszczepiłam Kubusia - kocurro ciężki w transporterku i jadąc miałam pewność że znówu przytył, ale nie sądziłam, ze w ciągu miesiąca przybędzie mu 70dkg :!: 8O wetka też była nieźle zaskoczona, po szczepieniu postawiła go na łapy aby obejrzeć brzuchol i stwierdziła, ze to naprawdę duży kot, ale znalazła mu między tylnymi łapami zaczątki tłuszczyku. Kubuś zastosował się do zaleceń pani doktor i począwszy od wczorajszego wieczora, dzisiaj skoro świt i własnie przez ostatnią godzinę rozwala mi mieszkanie, biegając, szalejąc, polując, warcząc, wdrapując się, przestawiając stolik, zwalając wszystko i te pe (zalecenie pani doktor było "więcej ruchu" :evil: - uprzejmie jej podziękuję :evil: :evil: :evil: ).
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 08, 2011 9:56 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..ONN???rosną długi...

Wiedziałam, że Kubunio to bardzo mądry chłopiec :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt lip 08, 2011 12:18 Re: Mojewolnożyj..Strachulec w szpitalu..ONN???rosną długi...

Bardzo dziekuję aburacze i pwpw za wsparcie finansowe na spłatę długu za ratowanie i leczenie Kubusia :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości