Jasna cho...a

.
Zrozumiałe ,że w jej wieku nic nie da się zrobić . Poza godziwym dożyciem , a to ma u Ciebie zapewnione.
No szlag mnie trafia ,że jej jeszcze tę sterylkę zafundowano . Widzieli na usg "coś" i starowinę wzięli pod nóż . A to "coś" to zapewne był nowotwór ale tego już nie widzieli

. Jak dobrze że Helenka ma dom , ile kotów odchodzi nieuleczalnie chorych , bez pomocy i w samotności . Wyć mi się chce !!!!!!