Gliwice.Murzynek już w DS. Następny czarny mały grzdylek:(((

[psiama]

O rany !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Baby, czemy Wy mnie na PW nie piszecie ????? . Czytałam chronologicznie i najpierw się tak zezłościłam jak przeczytałam o biciu przez dzieci. Gdzie takie bachory sie klują ? Przepraszam za dosadność, sama jestem mamą, ale takie zachowanie dzieci jest dla mnie NIEDOPUSZCZALNE !!!! Normalnie juz miałam pisać, że do Gliwic przyjade i zrobie z tym porzadek. Ale zaraz przeczytałam słowa, które spowodowały, że na moje serducho spłynął spokój i w ogóle jestem teraz usmiechnięta jak głupol .

Dziękuję Wam . Tak się bałam, że juz po kocie ....

U mnie słowo raz dane - jest na bank ! Proszę ciocię, która bedzie finansowo prowadzic chłopaka na PW o numer rachunku, na który wysyłam troszkę grosza na dobry start chłopaka . Wszędzie koty potrzebują pomocym, nie będzie to porażająca kwota, ale może i jakas inna ciocia dorzuci ? Ciotki, może któraś ma wolne np. 15 zł i może się dorzucić do kastracji, szczepienia ?
Murzynku - jesteś piękny ! jak brat bliźniak mojej Rózi

[mar9]

Sprawa się skomplikowała bo (wklejam post z mojego wątku):
Nie mam dobrych wiadomości
"Zadzwonił wet i powiedział, że testy wypadły źle:
FIP +
FIV +
jedynie FeLV -
Zdecydowałam, po konsultacji z Małą, że nie będą wybudzać Harriet.
Niestety, ale w tej sytuacji nie może wrócić do mnie (nie wiem, czy inne koty już się nie pozarażały, będę Virconować dzisiaj i robić porządki), do schroniska również nie może wrócić a niezakoconych domków na JUŻ nie ma.
Przykro mi...
Następny koteczek, którego będę chować w tak krótkim odstępie czasowym, dlaczego życie potrafi być tak okrutne???
Biedna, słodka, milusia Harriet, wczoraj tak sie tuliła do rąk, mruczała... kończę bo całkiem się rozkleję a w pracy jestem..."
W związku z powyższym jest ogromna prośba moja i Amandy: czy w obecnej sytuacji ktoś inny mógłby wziąć Murzynka do siebie na tymczas.
Dla niego byłoby bezpieczniej.Ja muszę wysprzątać i wydezyfekować mieszkanie, coby pozostałe koty nie zachorowały (o ile już się nie zaraziły).
Oczywiście, jeżeli do niedzieli nie znajdzie się inny tymczas dla niego, to przyjedzie do mnie, ale dla niego lepiej byłoby uniknąć ryzyka, że mógłby się zarazić.
Bardzo proszę, jeżeli jest ktoś, kto może go przejąć od Amandy to niech się nie waha, to taki cudny kot, szybko znajdzie dom.

[sawanka1]

Amanda - Murzynek cudo - a dzwoniłas i pytałaś czy nie mają jeszcze darmowych kuponów na sterylke ? w razie czego mogę cie podrzucić do schronu

[Amanda_0net]

Psiama spokojnie dziewczyno
Murzynek już po kastracji, teraz odpoczywa. Zniósł ją bardzo dobrze.

Sawanko dzwoniłam właśnie w tej sprawie do Ciebie ale rozłączyłaś sie i myślałam, że nie masz czasu albo jesteś w pracy i więcej nie dzwoniłam

Ponawiam prośbę Marysi. Może ktoś mógłby zapewnić Murzynkowi dom Tymczasowy chociażby na tydzień, góra dwa
Do czasu kwarantanny u niej. Potem kotek poszedłby do niej, oczywiście gdyby nie znalazł wcześniej domu.
Zapewnię suchą karmę na ten czas i to RC

Dzisiaj porobię mu ogłoszenia na portalach i jestem pewna, że szybko znajdzie domek bo jest śliczny

[sawanka1]

ja się rozłączyłam a rozmawiałaś ze mną ?? może ktoś inny odebrał ? kiedy to było ? lece przejrzeć komórke

[Amanda_0net]

Koło 12-stej Sawanko
Ale ja ślepa i może zadzwoniłam do kogo innego

[sawanka1]

dzisiaj ?
oj lepiej sprawdź do kogo dzwoniłaś

[Amanda_0net]

Sprawdziłam, do sąsiada

[Amanda_0net]

Sprawa się skomplikowała bo (wklejam post z mojego wątku):
Nie mam dobrych wiadomości
"Zadzwonił wet i powiedział, że testy wypadły źle:
FIP +
FIV +
jedynie FeLV -
Zdecydowałam, po konsultacji z Małą, że nie będą wybudzać Harriet.
Niestety, ale w tej sytuacji nie może wrócić do mnie (nie wiem, czy inne koty już się nie pozarażały, będę Virconować dzisiaj i robić porządki), do schroniska również nie może wrócić a niezakoconych domków na JUŻ nie ma.
Przykro mi...
Następny koteczek, którego będę chować w tak krótkim odstępie czasowym, dlaczego życie potrafi być tak okrutne???
Biedna, słodka, milusia Harriet, wczoraj tak sie tuliła do rąk, mruczała... kończę bo całkiem się rozkleję a w pracy jestem..."
W związku z powyższym jest ogromna prośba moja i Amandy: czy w obecnej sytuacji ktoś inny mógłby wziąć Murzynka do siebie na tymczas.
Dla niego byłoby bezpieczniej.Ja muszę wysprzątać i wydezyfekować mieszkanie, coby pozostałe koty nie zachorowały (o ile już się nie zaraziły).
Oczywiście, jeżeli do niedzieli nie znajdzie się inny tymczas dla niego, to przyjedzie do mnie, ale dla niego lepiej byłoby uniknąć ryzyka, że mógłby się zarazić.
Bardzo proszę, jeżeli jest ktoś, kto może go przejąć od Amandy to niech się nie waha, to taki cudny kot, szybko znajdzie dom.

[sawanka1]

Sprawdziłam, do sąsiada

no bo ja to bym Cię w ten sposób nie potraktowała

[Amanda_0net]

Sprawdziłam, do sąsiada

no bo ja to bym Cię w ten sposób nie potraktowała

Mówiłam, że jestem ślepa a okulary zostawiłam w domu

[kropkaXL]

O matko-i co teraz z Murzynkiem bedzie???

[Amanda_0net]

Musi gdzieś przeczekać u mnie tylko do niedzieli
Chociaż tydzień...

[Amanda_0net]

Do góry koteczku, może któś znajdzie dla Ciebie chociaż na tydzień kawałek podłogi

A może tak banerek dla skośnookiego Murzynka?

[Amanda_0net]

Do zakochania