Cieszę się, że ktoś o nas pamięta

Teodorek jest w kolejnym etapie leczenia. Zrobiliśmy wymaz z nosa, z gardła, antybiogramy. mamy nowe leki i zobaczymy co dalej. Chrumkanie, chlipanie i charczenie nasiliło się ostatnio, stąd większe leczenie. Może się uda...
Oprócz tego czeka nas dalsza diagnostyka bo Teodorek jakby schudł odrobinkę.
Dostaje teraz nowy preparat odkłaczający do jedzenia codziennie.
Apetyt Tedkowi dopisuje jak najbardziej. Głośnymi pomrukami niezadowolenia upomina się o porcję kiedy jest opóźnienie w dostawie jedzenia. W ciągu dnia najchętniej śpi na kaloryferze albo pod piecykiem elektrycznym, uwielbia się tam wygrzewać. od kilku dni z pasją zajmuje się rozszarpywaniem starej maskotki myszki

Jest niesamowitym miziakiem, mruczy, wtula się, sam wchodzi na kolana, przytula się. Moja Mama za nim przepada, mówi, że on jest cudowny. Że ile razy się zdarzyło, że miała zly nastrój i przyszła do mnie to zaraz Tedek wchodził na kolana, przytulał się, opowiadał swoimi pomrukami jakieś historie.