WYRZUCIŁAM JĄ 4 RAZY.. Przylepka umarła (*)(*)(*)

Przylepka wraz ze swoją tymczasowostałą Dużą szukają nowego lokum - jakby ktoś słyszał o jakiejś możliwości zamieszkania w Warszawie lub pod za małe pieniądze bądź opiekę to proszę o informacje.

Generalnie kotunia jest pieszczunia - bardzo związana z człowiekiem i domaga się zabaw, głaskania, śpi przytulona... Kwestie weterynaryjne ciągle nie rozwiązane tzn. sterylka, usunięcie kamienia i zajrzenie do uszka ... :ok:

Czesio 6.04.2015 [*]

Marzenia11 pisze:Przylepka wraz ze swoją tymczasowostałą Dużą szukają nowego lokum - jakby ktoś słyszał o jakiejś możliwości zamieszkania w Warszawie lub pod za małe pieniądze bądź opiekę to proszę o informacje.

Generalnie kotunia jest pieszczunia - bardzo związana z człowiekiem i domaga się zabaw, głaskania, śpi przytulona... Kwestie weterynaryjne ciągle nie rozwiązane tzn. sterylka, usunięcie kamienia i zajrzenie do uszka ...

Marzenia11. Wrzuć prośbę na Koci - Łapci.

Mulesia pisze:
Marzenia11 pisze:Przylepka wraz ze swoją tymczasowostałą Dużą szukają nowego lokum - jakby ktoś słyszał o jakiejś możliwości zamieszkania w Warszawie lub pod za małe pieniądze bądź opiekę to proszę o informacje.

Generalnie kotunia jest pieszczunia - bardzo związana z człowiekiem i domaga się zabaw, głaskania, śpi przytulona... Kwestie weterynaryjne ciągle nie rozwiązane tzn. sterylka, usunięcie kamienia i zajrzenie do uszka ...

Marzenia11. Wrzuć prośbę na Koci - Łapci.

dzięki

I po przeprowadzce. Juz się mocno niepokoiłam, bo Przylepka dobę nic nie jadła i jak zaczęłam, kombinowac co zrobic to dostałam info, ze zjadła właśnie całą puchę, czyli ufff ... :mrgreen:

kuwetka ok, ale kotunia jest zdenerwowana i w pierwszych chwilach nerwowo szukała szafki w kuchni za ktora by się mogła ukryc. W końcu znalazła sobie miejsce na przemyślenia w stosie ubrań w szafie.... na szczęście przychodzi się tulic, nawet trochę się bawi i zwiedza i obwąchuje nowe miejsce.
:ok:

Oby tak dalej

Niunia się zaaklimatyzowała i pokazuje jak bardzo cierpi bez obecności człowieka. Odwiedziałam ją w ten weekend i bardzi ważne dla koty była zabawa i głaskanie a zupełnie nieważne pozowanie do zdjęc. Jedzenie ewentualnie, jakoś tłumacze to upałem, niczym więcej. Oby.

Więc chcąc pokazac kotę muszę wgrac to co jest najlepsze, ale nieostre bo kotunia szaleje i szaleje, poluje, skrada się i te pe

Próba wstawienia filmiku :mrgreen:

http://www.youtube.com/watch?v=UMJ9-yQqXb0

edit: zmiana linku na działający

I kolejne - tematycznie takie same, ale zabawa to jej główne i ulubione zajęcie :mrgreen:

http://www.youtube.com/watch?v=lUcnQZ98uKU

http://www.youtube.com/watch?v=qeOs19OfCyU

http://www.youtube.com/watch?v=tKwHrLZAdw4

Przylepka ma się super :mrgreen:

futro ładniutkie, przytyło się kotuni, ma nieskończone pokłady energii do zabawy.
Ale... już dwa razy została przyłapana na zjadaniu żwirku z kuwety

więc dzisiaj na cito wet - badanie krwi z biochemią i jonogramem. Pani doktor podejrzewa, ze bardziej to ma związek z jelitami - Przylepka od czasu do czasu bez konkretnych powodow ma biegunkę oraz rzadko się pojawia krew w qpie. Więc jest podejrzenie IBD (zespołu drażliwego jelita). Na cito pani doktor kazała usunąc kamień z ząbków - zabieg w środę o 12.30 (staram się jeszcze nie umierac ze strachu) no i wtedy będą też dokładnie czyszczone uszy ze świerzba (i patrzenie czy w ogole a jeśli tak to co tam jeszcze jest co powoduje przekrzywienie główki) oraz nie wiadomo co siedzi pod kamieniem tzn czy nie będzie potrzeby usunięcia kilku zębow bądź też podania leków na dziąsła.

Już nie można dłużej czekac- pani doktor stwierdziła to bardzo stanowczo. Trudno oszacowac koszt zabiegu - ale bardzo, bardzo potrzebujemy wsparcia finansowego, aby pokryc jego koszt. Jeśli ktoś moze pomóc to będę bardzo wdzięczna.

Przylepka wczoraj całe popołudnie odchorowywała wetowski stres. Zupełnie inna kotka, trochę zjadła, chodziła z kąta w kąt, nei mogła sobie znaleźc miejsca..... Na szczęście wieczorem wszystko wróciło do w miarę normy - kotunia usiadła przy swojej zabawce i patrzyła wymownym wzorkiem :mrgreen: