iza71koty pisze:
-

-
Nowa Kicia z terenu Opuszczonych działek. Kicia przyprowadziła Maluszka.
Tego kociaczka już nie ma.Już nie je radośnie z mamą. Już mama nie prowadzi go radośnie do miseczek z jedzonkiem.Padł ofiarą czegoś co zabrało mu jego króciutkie życie.Wczoraj znalazłam ciałko.Mama kociaka zjadła tylko troszeczkę.Tęskni bardzo. Wczoraj poszła i siedziała w miejscu gdzie zginęło jej jedyne dziecko.Gdy znalazłam kolejne małe ciałko, poczułam wielki, wielki ból w Sercu.....Jest mi bardo ciężko.Myślę że gdzieś tam, na działkach jest odpowiedz, dlaczego umieralność kociąt, wykluczając choroby, jest tak duża.Byłam zdziwiona kiedy weszłam w ten teren i było zaledwie kilka ubiegłorocznych kotów które tam były. W stosunku do ilości dorosłych płodnych kotek, stosunkowo znikoma ilość młodzieży. bardzo znikoma. Teraz już wiem i jestem tego pewna że kociaki, które zabrałam wcześniej nie miałyby szans tam przeżyć.