

Oj długo tu nic nie pisałam bo miałam spory kłopot z zalogowaniem ale podczytywałam niektóre wątki.
Sprawa moich futer wygląda tak:
Futro numer 1.( według kolejności zgłoszeń


Futro numer 2. czyli Kubuś. Obecnie miewa się juz dobrze ale okropnie się przez niego napłakałam. W połowie grudnia zauważyłam krew w kuwetce. Natychmiast biegiem do weta. Okazało się , że pęcherz zepsuty. Niestety ale Kubulek nie jadał do tej pory karmy dla kastratów a jego aktywność też była znikoma. Seria zastrzyków, mnóstwo nerwów i okazało się że futro poczuło się lepiej. Wet przepisał maść Uro- pet i kazał codziennie podawać. Po tygodniu zauważyłam, że Kubus ma taką grubą i lekko czerwonawą dolną wargę a do tego wyczułam zgrubienie pod pyszczkiem. Mama powiedziała, że to pewnie uczulenie na Uro-pet. Odstawiłam te maść i popędziłam znów do weta i ten powiedział, że to faktycznie uczulenie. Znów Kubulek dostał giki czyli zastrzyki i po około tygodniu objawy całkowicie ustąpiły. Od tej pory oba futra dostaja karmę dla kastratów i na pęcherz RC a do tego puszki Hillsa dla grubasków

Futro numer 3. czyli Blusia. Miewa się doskonale. Obrosła futrem, toczymy walki aby to futro szczotkować ale nie jest źle. Oczka są piękne. Prawie nie widać między nimi różnicy. Nadal stosujemy codziennie maść. Z serduszkiem też nie ma kłopotów- codziennie pół tableteczki. Muszę przyznac że ta najbardziej chorowita istotka z mojego stadka w ogóle nie sprawia żadnych kłopotów. Wydaje się zdrowa, zadowolona i szczęśliwa. Salunia oczywiście nadal jest okropnie o nią zazdrosna ale Blu robi sobie z nią co chce. Sprawy kuwetkowe wyglądają nieco lepiej tzn. Blu siusia i robi klocka tylko na gazetkę w łazience, no czasem podleje kuwetkę Kubusia aby urosła ale raczej do niej nie wchodzi- bo niby po co

Wszystkie futra są tak rozpieszczone i całowane przez nas, że aż strach pomyśleć. Ale cóż na to możemy poradzić, że je tak kochamy. Postaram sie dołączyć parę fotek futerek bo już nagromadziłam tyle zdjęć moich bobasów. Tymczasem to na tyle. Odezwę sie po operacji Saluni i dam znać jak to wszystko wygląda.
Pozdrawiamy cieplutko

