FIP????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 13, 2012 10:35 Re: FIP????

cały ocean kciuków cały czas, aż do wyzdrowienia
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 13, 2012 11:51 Re: FIP????

dziękuję bardzo, bardzo...!!!!

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Śro cze 13, 2012 21:07 Re: FIP????

jesteśmy po badaniach...jest dobrze i źle...dobry na usg jest obraz trzustki, przewodów żółciowych (poprzednio znacznie poszerzone), ładny jest też woreczek żółciowy...zmniejszył się i wygląda normalnie, jak wyglądać powinien...wątroba nie wygląda bardzo źle, choć na obrazie usg - jak powiedział vet - jest biaława, czyli gęsta...niestety w brzuszku zbiera się płyn...nie musi to wcale być fip (i ja się o to modle) ale wiemy, że przy tej chorobie jest to jeden z jej objawów :( ...lekarz mówi, że może być to tez spowodowane utrudnionym przepływem krwi przez żyły (przez zmienioną wątrobę) i wydzieleniem się osocza...na razie płynu jest mało i nie trzeba było go ściągać ale trzeba to obserwować...wizualnie też lekko ustępuje żółtaczka...co prawda oczy, uszy są jeszcze żółtawe ale skóra ma już normalny kolor....nie udało się też za bardzo pobrać krwi...dwóch lekarzy, ja i niestety nic nie jesteśmy w stanie zrobić, żyły zapadają się, poleci parę kropelek i koniec...żyła udowa w zasadzie nie istnieje jest grubości włosa...udało pobrać się jedną małą fioleczkę, więc może da radę zrobić próby wątrobowe i paskowy test na fip....jeżeli on wyjdzie dodatni to spróbujemy pobrać krew na badanie dna wirusa czy to ten agresywny...tak więc walczymy dalej, jest jakby ciut lepiej, bo woreczek, bo przewody żółciowe poprawiły się ale ten płyn bardzo mnie zmartwił :cry:
jutro znów wizyta i dawka ornipuralu obyśmy zwyciężły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Śro cze 13, 2012 22:17 Re: FIP????

płyn może być od wątroby, jak najbardziej. Może udałoby się trochę go pobrać do badania?
Co wet mówi na te żyły, jaka jest tego przyczyna?

Rozumiem, że test na koronawirusa ma być tylko wstępny, przed badaniem DNA? Prawdę mówiąc nie słyszałam jeszcze o takim sposobie diagnozowania FIPa...

niezmiennie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 14, 2012 6:38 Re: FIP????

Ja również nie słyszałam o badaniu na obecność koronawirusa i do tego stwierdzającym, czy jest to wersja, która zmutowała w konkretnym kocie, czyli ta odpowiedzialna za FIP.
Czy możesz napisać coś więcej o tym badaniu?

Trzymajcie się dzielnie :ok:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw cze 14, 2012 7:38 Re: FIP????

niezmiennie dziękujemy za wsparcie, to forum bardzo pomaga mi a w konsekwencji kici...z tym badaniem na fip zrozumiałam dokładnie tak....
że spróbujemy z osocza (jak wystarczy materiału po wczorajszym pobraniu) zrobić taki test kolorowy, paskowy...on daje tylko wynik czy kot ma ten rodzaj wirusów, lub miał z nim kontakt (ale mogą to być równie dobrze te niegroźne odmiany)...jeżeli wynik wyjdzie dodatni to lekarz stwierdził, że pobierzemy krew jeszcze raz (i tak spróbujemy choćby ze względu na inne badania) i wyśle gdzieś, żeby określić profil DNA wirusa/ów żeby potwierdzić czy to jest ten zjadliwy...jak będę dziś by podać ornipural (lub w sobotę) to postaram się dopytać dokładnie ale wiem jedno, że lekarz nie zarzekał się, że to będzie test 100 % tylko może jest to jakaś dodatkowe oczko w sicie...ale obiecuje, że pociągnę ten temat...inną sprawa, że vet mówi, że można zrobić biopsję wątroby (oczywiście nie na fip) ale w obecnym stanie Kici bardzo jest to ryzykowne i może skończyć się ostateczną stratą kici!!!!...wiec mogłoby to nam pomóc w diagnozie, ustaleniu przyczyny i leczeniu ale może też i jest to bardzo prawdopodobne zabrać ją za TM :cry: dlatego jestem przybita...
dodatkowo bardzo martwi mnie ten płyn...kurcze jak go nie było byłam trochę spokojniejsza, Kicia nie ma gorączki, żółtaczka jakby ustępuje, nie ma wybroczyn w oczkach, źrenice równe i równo reagują, kicia ciut mniej chowa się po kątach, nawet po karmieniu, kroplówkach i wpychaniu tabletek nie chowa się tylko posiedzi z nami, fakt, że się zawiesza momentami jakby jej tu i teraz nie było ale lekarz mówi, że przy takim przytruciu od wątroby mózg ma prawo szwankować...a tu bach wczoraj kubeł wody na głowę i woda w brzuszku... co do ściągania to było jej jeszcze mało ale mamy już co obserwować :( to jakiś trwający koszmar...ludzie mówią to tylko zwierze, to tylko kot, kot są fałszywe itd...ale jakbyście widzieli jak ona leżała spokojnie na tym usg i z taką ufnością patrzyła mi w oczy, a ja ją drapałam pod brodą...to naprawdę łzy same mi lecą, nie mogę patrzeć na krzywdę obcego zwierzaka, serce mnie boli jak widzę rozjechanego jeża na ulicy a co dopiero kotkę przyjaciółkę w takim stanie niepewności jutra :cry:... a jeśli chodzi o żyły to lekarz mówi, że powoduje to ogólny stan kici, także to że organizm przenosi krew tam gdzie jest problem a także stres (ja mam to samo w stresie zapadają mi się żyły i można zapomnieć o pobieraniu, choć normalnie to mam je dobrze widoczne)...dlatego spróbujemy w inny dzień żeby już nie było usg tylko krótko samo pobranie...

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Czw cze 14, 2012 9:23 Re: FIP????

czyli udało się już ściągnąć trochę płynu?
jak wyglądał?
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 14, 2012 9:42 Re: FIP????

nie nie ściągaliśmy płynu, bo było go b. mało, ale będziemy to codziennie monitować i jeśli będzie go zbierało się więcej to zaczniemy ściągać...oby nie, oby wchłonął się samoistnie!!!!!!!!!!!!! martwię się, bo nawet ta mała ilość pojawiła się wczoraj a wcześniej jej nie było, brzuszek zrobił się bardziej rozlany...choć część wyników cieszy to to martwi mnie sromotnie :(

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Czw cze 14, 2012 9:55 Re: FIP????

Ale od wątroby ma prawo zbierać się płyn, zresztą wet to samo Ci powiedział.
Trzymaj się, wierzę, że wszystko będzie dobrze, to naprawdę nie wygląda na FIP.
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 14, 2012 10:06 Re: FIP????

Nieustannie trzymam kciuki za zdrówko kici i za dużo siły w walce dla Ciebie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw cze 14, 2012 10:21 Re: FIP????

Dziękuje w imieniu kici wsparcie forum jest bezcenne ...do dnia matki nie wiedziałam co to fip lub chora wątroba...w ogóle nawet do głowy mi ni przyszły biopsje, płyny,wirusy...czy chory człowiek czy zwierzak to zawsze szok i pytanie skąd, co i jak...co mogłam zrobic lepiej, szybciej...

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Czw cze 14, 2012 10:30 Re: FIP????

choroba uderza na ślepo, w tym przypadku nie miałaś najprawdopodobniej na to żadnego wpływu.
nie zadręczaj się teraz tym, nie trać na to energii, lepiej ukierunkować się na czymś pozytywnym- na walce i przekonaniu, że się uda.
musi :!: :ok: :ok: :ok:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 14, 2012 10:43 Re: FIP????

mikela ma 100% racji :ok:
Nie cofniesz czasu, nie możesz zadręczać się, że czegoś nie zrobiłaś. Rozumiem co czujesz, pewnie większość z nas Cię rozumie. Nie martw się, myśl pozytywnie, motywuj się dobrymi chwilami. Unieś czoło i powiedz sobie, że wyjdziecie z tego, że będziecie twardo walczyć i wygracie bo nie ma innej opcji :!: Obie jesteście bardzo dzielne :1luvu: .

Będzie dobrze, ja w to wierze i warto abyś też w to uwierzyła :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw cze 14, 2012 10:54 Re: FIP????

Ehh...wiem, najdzielniejsza jest kicia i jeszcze to,ze nie ucieka ode mnie po tych wszystkich zabiegach...

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Czw cze 14, 2012 17:37 Re: FIP????

jesteśmy po wizycie i jestem totalnie załamana...jechałam z taką wiarą w poprawę...nie, nie udało się zrobić nawet tego testu paskowego (za mało krwi), więc w tym względzie dalej jesteśmy ślepi ale wszystkie wyniki wątrobowe poszybowały w górę, nie jestem w stanie nawet opisać jak mnie to....ehhhhh...lekarz powiedział, że jest źle i myślę, że był po prostu delikatny w tym co chciał mi powiedzieć...walczymy dalej, bo vet powiedział, że ona jeszcze nie cierpi, źle się czuje to pewne ale nie reaguje bólem...pewnie wiecie co czuje...
nie dopytałam się o ten test, tyle tylko, że robi się go i napewno lekarz powtórzył, że to z dna...nie miałam dziś siły pytać więcej, bo klucha rosła mi w gardle a łzy już u veta ciekły :cry: ...jestem załamana...dziś druga dawka ornipuralu...może ten lek zdziała cuda????

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Murraynah i 40 gości